- Przypuszczać można, że po pierwszym szoku związanym z zatrzymaniem gospodarki pracodawcy mniej skłonni są do zwolnień pracowników niż wynikało to z ich deklaracji na początku pandemii. W dalszym ciągu część miejsc pracy ulegnie likwidacji a bezrobocie będzie rosło, jednak proces ten nie powinien przebiegać gwałtownie – czytamy w komentarzu Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
- Z lipcowych badań koniunktury wynika, że znacznemu ograniczeniu uległy zamiary przedsiębiorców do redukcji etatów w firmach. W porównaniu do marca wskaźnik obrazujący tę tendencję zmalał ponad pięciokrotnie – czytamy dalej.
Do powiatowych urzędów zatrudnienia zaczęło napływać więcej ofert pracy niż przed miesiącem. Ciągle jeszcze ich liczba daleka jest o tej obserwowanej przed rokiem, czy przed dwoma laty, jednak należy brać pod uwagę, że wiele przedsiębiorstw nadal nie pracuje w ogóle, bądź funkcjonuje w ograniczonym zakresie.
Zwiększyła się liczba osób wyrejestrowanych ze spisów bezrobotnych w efekcie zatrudnienia. Choć nadal przybywa firm deklarujących zwolnienia z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, to liczba nowych bezrobotnych rejestrujących w urzędach pracy nie wzrosła znacząco w ciągu ostatniego miesiąca.
Ile osób bezrobotnych jest zarejestrowanych w urzędach pracy? Według danych GUS, już w maju liczba ta przekroczyła okrągły milion. Na koniec czerwca było to dokładnie 1 mln 26,5 tys. osób. To 160 tys. więcej niż na koniec ubiegłego roku.
GUS podaje, że w czerwcu przybyło 106 tys. nowych bezrobotnych. Jednak uwzględniając osoby, które wyrejestrowały się w czerwcu, w statystykach GUS per saldo przybyło 15 tys. bezrobotnych.
To, że pracodawcy są nieco mniej skłonni do zwolnień, potwierdza badanie zrobione w połowie lipca. Odsetek firm planujących utrzymanie poziomów zatrudnienia wzrósł do 83 proc. wobec 79 proc. zanotowanych na początku lipca. Jednocześnie 5 proc. firm planuje zatrudniać, a 9 proc. myśli o zwolnieniach, wynika z VII fali badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) i Polski Fundusz Rozwoju (PFR).
We wtorek BIEC podało, że Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w lipcu wzrósł o blisko 9 punktów w stosunku do miesiąca poprzedniego. Wiele wskazuje na to, że gospodarka otrząsnęła się z pierwszego pandemicznego szoku, jednak w stosunku do grudnia ubiegłego roku odrobiła zaledwie połowę straty.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie