Ekolodzy i samorządowcy twierdzą, że walka z zanieczyszczonym powietrzem w Polsce toczy się tylko na papierze. Innego zdania jest rząd - zapewnia, że wszystko jest w porządku, a krytyka jest krzywdząca. Jak informuje "Rzeczpospolita", jeśli jednak nasz kraj nie przyspieszy walki z zanieczyszczonym powietrzem i wymianą starych pieców węglowych, grożą nam wysokie kary od UE.
Komisja Europejska wezwała Polskę do "usunięcia uchybień wynikających z niedopełnienia zobowiązań". Zdaniem Piotra Siergieja z Polskiego Alarmu Smogowego, program "Czyste Powietrze" miał być sztandarowym działaniem rządu dla poprawy jakości powietrza, jednak nie działa jak powinien. Jak twierdzi, system jest dysfunkcyjny, bo nie jest w stanie przyjąć i przetworzyć wniosków obywateli o dofinansowanie docieplenia domów i wymianę źródła ciepła.
W "Rzeczpospolitej" czytamy, że w województwach z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem, małopolskim i śląskim, nie podpisano ani jednej umowy na dofinansowanie termomodernizacji. W całym kraju złożono blisko 26 tys. wniosków, a umów podpisano zaledwie 147.
Jest odpowiedź Ministerstwa Środowiska. Jak tłumaczy w rozmowie z money.pl rzecznik resortu Aleksander Brzózka, to nieaktualne dane. Stan na 26 lipca wygląda tak, że na 69 444 złożonych wniosków, wydano 33 261 decyzji o przyznaniu dofinansowania, a umów podpisano już 25 151.
Czytaj także: Smog nie znika po zimie, wciąż nas truje
Dlatego, jak podkreśla Ministerstwo Środowiska, utrata unijnych pieniędzy nam nie grozi (o czym alarmowali wcześniej samorządowcy). Do tego program "Czyste Powietrze" doczekał się zmian, które doprecyzowały zapisy dotyczące m.in. przyjmowania i weryfikacji wniosków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl