Szef MON wciąż nie ogłosił konkursu, który miałby doprowadzić do zakupu przeciwlotniczego systemu i pozyskania technologii dla polskiej zbrojeniówki. Narew ciąż tonie we mgle – ocenia "Rzeczpospolita".
Wart 20 mld zł system rakietowy ma być szansą na inwestycje, ale i skokiem technologicznym dla naszych firm.
Poza tym wyrzutnie przeciwlotnicze krótkiego zasięgu mają dać Polsce osłonę rakietową w promieniu 25 km. Narew jest elementem tzw. tarczy Polski o najmniejszym zasięgu.
To jednak nie tylko rakiety, ale również radary, łączność, system dowodzenia oraz całe zaplecze logistyczne.
- Pilnie potrzebujemy odpornego na ataki rakietowego parasola, który będzie mógł chronić m.in. strategiczne baterie Patriot – ocenia na łamach "Rz" Marek Borejko, dyrektor Biura Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwrakietowej w PGZ.
Narew miałby chronić również rodzimy przemysł obronny, firmy zbrojeniowe i zakłady produkcyjne o strategicznym znaczeniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl