- W konsekwencji szeroko zakrojonej akcji szczepień będziemy mogli szybciej otwierać poszczególne gałęzie gospodarki. To nasza wspólna odpowiedzialność - w ten sposób premier Mateusz Morawiecki odniósł się do kwestii powiązania frekwencji w szczepieniach na COVID-19 z ograniczeniami w gospodarce. Nie podał jednak konkretnych progów i zależności.
- Dziś widzimy bardzo wyraźnie, że powrót do normalności będzie możliwy, gdy zasadniczo istotna część populacji będzie zaszczepiona. Gorąco wzywamy, by zapisywać się do szczepień jak najszybciej. Progiem podawanym przez naukowców i specjalistów jest 30 proc. To za mało żeby zwalczyć epidemię, ale to już będzie dużo - wskazał.
Przyznał, że życzy sobie, by w ciągu najbliższych kilku miesięcy poziom wyszczepienia przekroczył 50 proc.
Czytaj więcej: NBP dalej osłabia złotego. Ma to sens? Prognozy na 2021 rok zakładają niższe kursy walut
Podczas specjalnej konferencji prasowej premier wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim i szefem KPRM Michałem Dworczykiem przedstawiali wstępne plany na najbliższe dni, tygodnie i miesiące.
Do Polski trafiło już 10 tys. szczepionek na COVID-19. Do końca roku będzie kolejne 300 tys. dawek. Potem, co tydzień do Polski będą trafiały kolejne transporty z 300 tysiącami szczepionek - zapowiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Następnie, jak kolejne firmy zarejestrują swoje produkty, ta liczba ma wzrastać.
Dworczyk wyjaśniał, że w odróżnieniu od pierwszego 10-tysięcznego transportu szczepionek, który dotarł do Polski drogą kołową, kolejne transporty przylecą na pokładzie samolotu do Warszawy. Szczepionki trafią do Agencji Rezerw Materiałowych, potem przez hurtownie farmaceutyczne zostaną przekazane do 509 szpitali węzłowych.
- Po zakończeniu sczepień grupy zero, rozpoczniemy już szczepienia nie tylko w tych 509 szpitalach, ale łącznie będzie to ponad 9 tys. zespołów we wszystkich gminach w całej Polsce, które będą szczepiły Polaków - mówił Dworczyk.
Rusza promocja
Przekazał też, że w niedzielę rusza kolejny spot telewizyjny informujący i zachęcający do szczepień, a w poniedziałek ruszy akcja billboardowa. Każdego dnia - jak mówił - będą dochodzić nowe elementy, które będą miały jedno zadanie - dotrzeć z rzetelną informacją do każdego Polaka na temat szczepionki i procesu szczepień.
Premier zachęcał do udziału w Narodowym Programie Szczepień, ponieważ - jak mówił - jest to instrument powrotu do normalności. "Dziś myślę, że ta droga powrotu do normalności się właśnie zaczyna" - dodał.
Czytaj więcej: Zamknięcie galerii handlowych widoczne w statystykach. Sprzedaż detaliczna spadła, ale mniej od prognoz
- Jest rzeczą niezwykle ważną, aby pamiętać, że skuteczność samej szczepionki w całej populacji zależy od tego, ile osób się zaszczepi. Im większy procent to będzie, tym szybciej pożegnamy się z koronawirusem, tym lepiej będziemy mogli bronić wzrostu gospodarczego i rozpocząć normalny wzrost gospodarczy"- mówił premier.
Zasugerował, że w drugim kwartale możliwe jest zaszczepienie odpowiednio dużej populacji, by pandemia zaczęła odpuszczać.
Premier zapewniał, że "szczepionek na pewno wystarczy dla wszystkich".
Co z sylwestrem?
Mateusz Morawiecki odniósł się też do kontrowersyjnej kwestii ograniczeń w przemieszczaniu się w sylwestra.
- My godziny policyjnej nie wdrażamy, aby ona mogła być zastosowana, musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza na przykład godziną policyjną. Dlatego bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, aby ten Sylwester minął spokojnie - apelował premier.
Przyznał, że po wprowadzeniu obostrzeń, które zaczną obowiązywać 28 grudnia "tylko różne grupy zawodowe, które potrzebują korzystać z bazy hotelowej, będą mogły z niej korzystać". Większość ludzi, jak dodał, rząd prosi o "pozostanie w domu".
- Wirus działa z opóźnieniem dwu-trzytygodniowym. Wdrożyliśmy nowe obostrzenia, uprzedzając niejako wzrost zakażeń na początku stycznia. Obawiamy się tego, że taki wzrost może nastąpić na skutek nieco wzmożonego ruchu, również handlowego, z którym mieliśmy do czynienia w okolicy połowy grudnia - wyjaśniał szef rządu.
Harmonogram szczepień
Premier wskazał, że 15 stycznia ruszają zapisy na szczepienia. Przyznał, że zamierza się już pierwszego dnia zapisać na szczepienie, które odbędzie się zgodnie z harmonogramem uzgodnionym w ramach Narodowej Strategii Szczepień. Dokładnych dat jednak jeszcze nie ma uzgodnionych.
W pierwszej kolejności będą medycy, ale także służby mundurowe, nauczyciele w dalszej kolejności. Jak najszybciej mają być też szczepieni seniorzy, którzy najwięcej cierpią przez COVID-19.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski wyraził się dość jasno, że pod pojęciem "grupy zero" ma być nie tylko wąsko pojętą grupę medyków, ale również inne zawody związane z leczeniem: farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych i personel administracyjny podmiotów leczniczych.
Mamy blisko 300 tys. deklaracji o woli zaszczepienia się na COVID-19 zebranych od pracowników służby zdrowia. Ponadto do personelu medycznego wysłano blisko 700 tys. skierowań - wylicza Adam Niedzielski.
Co dalej? - W drugiej połowie stycznia rozpoczniemy szczepienie grupy numer jeden, czyli seniorów, ale również przedstawicieli niektórych zawodów, czyli nauczycieli i przedstawicieli służb mundurowych - powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
- Narodowa Strategia Szczepień jest największą operacja logistyczną od dziesięcioleci, jesteśmy na nią bardzo dobrze przygotowani - zapewnił premier.