Sprawę ukrytego raportu dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji opisuje "Gazeta Wyborcza". Dokument miał powstać w 2017 roku, ale dotąd nie został ujawniony.
Eksperci Edukacyjnego Laboratorium Mediów Społecznościowych z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie wzięli pod lupę programy informacyjne TVP emitowane od 10 do 16 lutego 2017 r.
Ich zadaniem było sprawdzenie, czy twórcy "Wiadomości" lub "Teleexpressu" przestrzegają art. 21 ust. 1 ustawy medialnej, który mówi, że programy informacyjne muszą być pluralistyczne, bezstronne, wyważone i niezależne.
Raport ekspertów Uniwersytetu Papieskiego jest wobec kierowanej przez Jacka Kurskiego TVP bardzo krytyczny.
Zarzuty dotyczą tego, że informacje polityczne i gospodarcze zbyt jednostronne, brakuje krytycznego podejścia do prezentowanych treści, a w programach dominuje partia rządząca i publicyści sprzyjających jej mediów.
Eksperci ocenili, że "w tekstach prowadzących często pojawiają się zwroty nacechowane emocjonalnie oraz sformułowania oceniające, np.: »ludzie bez ludzkich odruchów«, »barbarzyński«, »groteskowa aktywność«, »drwiny z państwa«".
Czytaj też: ABW na tropie TVN. "Szuka haków na dziennikarzy"
- Utajnianie raportu to łamanie prawa. Nasza Krajowa Rada publikowała takie analizy. Uważaliśmy, że to nasz obowiązek, bo powstały za publiczne pieniądze i dotyczyły telewizji publicznej - mówi "Wyborczej" Krzysztof Luft, były członek KRRiT.
Luft domagał się ujawnienia raportu w trybie dostępu do informacji publicznej, ale według KRRiT raport to wewnętrzne opracowanie. Kosztowało 79,5 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl