We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli rządu i protestujących medyków. Zdaniem wiceszefa resortu zdrowia Piotra Brombera, było to "dobre spotkanie".
Dziś jesteśmy już w innej sytuacji, bo jesteśmy w dialogu, szukamy porozumienia, szukamy kompromisu. Wymieniliśmy się dokumentami, co nie oznacza, że we wszystkim musimy się zgadzać – powiedział wiceminister po negocjacjach z medykami.
Przypomnijmy, od 11 września w Warszawie trwa protest medyków. Ci rozstawili przed kancelarią premiera białe miasteczko. We wtorek ustalono harmonogram kolejnych spotkań. Najbliższe odbędzie się w czwartek o 11.00.
Wiceminister Bromber zapewnił, że w trakcie rozmów szczegółowo został omówiony sposób, w jaki rząd wyliczył koszty spełnienia postulatów protestujących. - To był pierwszy punkt naszego spotkania - podkreślił. Innego zdania są związkowcy. Twierdzą, że od ponad tygodnia nie mogą się doprosić tych informacji, a szczegóły strona rządowa obiecała przedstawić dopiero na najbliższym spotkaniu.
Spotkanie bez ministra zdrowia
Wiceszef resortu zdrowia, zapytany przez dziennikarzy, czy w najbliższym spotkaniu weźmie udział minister Adam Niedzielski, odpowiedział: "Umówiliśmy się w tym samym składzie". Co oznacza, że Niedzielskiego zabraknie na kolejnym spotkaniu.
Protestujący medycy mieli nadzieję, że ich postulaty zostaną zaakceptowane przez rząd już we wtorek.
Liczyliśmy, że wciąż trwający protest, jak i ciągłe zapewnienia resortu o chęci współpracy, sprawią, że dziś rząd przyjmie nasze koncepcje o charakterze organizacyjnym oraz zostanie przedstawiona nam propozycja zmian dążących do naprawy publicznej ochrony zdrowia w Polsce - powiedział wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak.
Jak dodał, wyliczenia kosztów wejścia w życie postulatów mają zostać przekazane protestującym przed kolejnym spotkaniem w najbliższy czwartek. Z kolei przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok oceniła, że było to techniczne spotkanie.
- Kolega powiedział państwu, że nie mamy odpowiedzi na najistotniejszy element dotyczący wyliczenia przez Ministerstwo Zdrowia kosztów 104 mld zł, które tak poruszyły opinię publiczną. Domagamy się od ubiegłego poniedziałku informacji dotyczących przyjętych założeń i metodologii tych wyliczeń. Mam nadzieję, że otrzymamy je w czwartek - powiedziała Ptok.
Zdaniem resortu zdrowia, spełnienie postulatów protestujących w tym roku kosztowałoby nieco ponad 26 miliardów złotych, a w przyszłym - 104 miliardy 700 milionów złotych.
Postulaty związkowców
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one m.in.: podwyżki, realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów.
Komitet postuluje także m.in. zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.