Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś poinformował w poniedziałek PAP, że na wyjeździe z Polski na Białoruś funkcjonariusze odprawili w ciągu ostatniej 12-godzinnej zmiany 160 pojazdów ciężarowych, na przekroczenie granicy czeka ok. 800, a czas oczekiwania wynosi ok. 27 godzin.
Ogromna kolejka tirów na granicy Polski z Białorusią
"Na wjeździe z Białorusi do Polski odprawiono 178 pojazdów, według danych strony białoruskiej po białoruskiej stronie oczekuje ok. 650 ciężarówek, a czas oczekiwania wynosi ok. 40 godzin" – podał Deruś.
Od niedzieli kolejka ciężarówek oczekujących na wyjazd z Polski na Białoruś wydłużyła się z ok. 450 do 800 pojazdów, a czas oczekiwania z ok. 15 do 27 godzin. Na wjeździe z Białorusi do Polski kolejka wydłużyła się z ok. 150 do 650, a czas oczekiwania z ok. 10 do 40 godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
GDDKiA poinformowała w poniedziałek, że przed wjazdem na teren przejścia granicznego na drodze krajowej nr 68 trwa protest przeciwko transportowi towarów do Rosji i Białorusi, o czym pisaliśmy w money.pl. To oddolny zryw lokalnej polskiej ludności, której bardziej zależy na nagłośnieniu sprawy niż faktycznej blokadzie.
Komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej poinformowała, że protestujący spędzili przed przejściem granicznym całą noc.
"Protest odbywa się poza drogą. Kolejka ciężarówek mierzy ok. 16 km. Ruch się odbywa, samochody przejeżdżają" - powiedziała policjantka. Dodała, że policjanci dbają o bezpieczeństwo uczestników ruchu i drożność drogi.
W związku z kryzysem migracyjnym 9 listopada ub.r. zostało zamknięte do odwołania przejście graniczne w Kuźnicy na Podlasiu. Kierowcy ciężarówek kierowani są na towarowe przejścia graniczne w Koroszczynie lub w Bobrownikach na Podlasiu. Z kolei ruch pojazdów osobowych i autokarów na granicy polsko-białoruskiej w woj. lubelskim odbywa się przez drogowe przejście graniczne w Terespolu.
Blokada tranzytu na Białoruś?
Jak pisaliśmy w money.pl, do zaprzestania wysyłki towarów z UE na Białoruś i do Rosji nawoływała w ostrym apelu Polsko-Ukraińskie Izba Gospodarcza. "Apelujemy do firm, które w czasie agresji na Ukrainę prowadzą handel z Rosją i Białorusią, o zaprzestanie dostaw. Handlujecie z odpowiedzialnymi za ludobójstwo! Apelujemy do firm transportowych: dostawy do Rosji i Białorusi to w istocie dostawy śmierci. Prosimy o refleksję, pieniądze to nie wszystko!" – napisano w apelu.
Sprawie przygląda się polski rząd. - Nie ma zgody na poziomie Unii Europejskiej na ograniczenie transportu do Rosji z użyciem ciężarówek, ale szukamy innych rozwiązań i furtek prawnych, aby ograniczyć taką działalność – mówił w sobotę na konferencji rzecznik rządu Piotr Müller.