- Dołożymy starań, by nowela ustawy o transporcie drogowym była przyjęta przed wakacjami - powiedziała w środę po spotkaniu z przedstawicielami środowisk taksówkarskich minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, cytowana przez PAP. Dodała, że nie ma podstaw prawnych, aby aplikacje typu Uber były dzisiaj w Polsce wyłączane.
- Naszym celem jest ucywilizowanie tego rynku, sprawienie, aby ci, którzy świadczą usługi transportowe (...), podlegali regulacjom, które zagwarantują te same prawa i obowiązki wszystkim aktorom na tym rynku - zaznaczyła minister.
- Już dzisiaj projektowi ustawy został nadany numer druku. Został już skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu wspólnej komisji cyfryzacji i infrastruktury - powiedział z kolei minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Zaznaczył, że te przepisy będą instrumentem pozwalającym osiągnąć cele, "które dzisiaj zostały bardzo wyraźnie wyartykułowane poprzez środowisko przedsiębiorców i taksówkarzy". Chodzi m.in. o walkę z nierówną konkurencją, bezpieczeństwo pasażerów oraz likwidację szarej strefy, podaje PAP.
Po rozmowach w Radzie Dialogu Społecznego i deklaracji rządu taksówkarze zawiesili swój protest - poinformował money.pl Artur Wnorowski wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Taksówkarzy "Warszawski Taksówkarz”.
Po godzinie 18 radio Zet poinformowało, że nie wszyscy strajkujacy zgodzili się na przerwanie protestu i część taksówkarzy skierowalo się w stronę lotniska Chopina, aby je zablokować.
Jednak jak poinformował po godz. 20 rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji, kom. Sylwester Marczak, do blokady lotniska nie doszło. - Na tę chwilę nie występują żadne utrudnienia w ruchu drogowym spowodowane protestem taksówkarzy - dodał.
Źródło: PAP, radio Zet, money.pl