Rolnicy przyjechali do stolicy, aby zaprotestować przeciwko tzw. Piątce dla zwierząt, czyli ustawie zakazującej m.in hodowli zwierząt futerkowych i ograniczenie uboju rytualnego.
Nie wszyscy protestujący dostosowali się do obowiązujących obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
- W trakcie dzisiejszych zabezpieczeń policjanci nałożyli łącznie 10 mandatów karnych. Skierowanych zostanie 31 wniosków o ukaranie do sądu, oraz sporządzono 22 notatki do sanepidu - informuje nadkom. Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.
Manifestanci byli karani przede wszystkim za niezachowywanie odległości między zgromadzeniami. Jak informuje policja, wnioski o ukaranie do sądu skierowano wobec niektórych organizatorów protestów.
- Ponadto wspomnieć należy o pojedynczych przypadkach użycia środków przymusu bezpośredniego przez policjantów w postaci siły fizycznej. Miało to miejsce w okolicach Sejmu, kiedy to próbowano przerwać kordon policyjny - powiedział rzecznik KSP.
Kilka kar wymierzono także za posiadanie i używanie pirotechniki.
- Szczegółowej analizie poddana zostanie także liczba poszczególnych zgromadzeń. Jeżeli którekolwiek z nich przekroczyło dopuszczalną liczbę uczestników, czyli 150 osób, będą kierowane kolejne wnioski - podkreślił Marczak.