Przypomnijmy: w Hrubieszowie w województwie lubelskim od kilku dni trwa protest rolników, którzy domagają się przywrócenia ceł na produkty rolne z Ukrainy. Akcja trwa mimo zapewnień rządu o wyeksportowaniu nadwyżki ukraińskiego zboża do końca czerwca tego roku, a także pomimo decyzji ws. dopuszczenia tranzytu zboża przez Polskę pod ścisłym nadzorem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burmistrz Hrubieszowa: decyzje rządu ws. zboża powinny zapaść wcześniej
Marta Majewska na antenie TVN24 wskazała, że Hrubieszów jako miasto najbliższej wschodniej granicy Unii Europejskiej jest obecnie na oczach całej Polski. - Protesty rolników to też jest wyraz i potwierdzenie tego, że ten teren jest w trudnej sytuacji - mówiła.
- Trzeba też powiedzieć jasno, że protest destabilizuje tę część miasta, życie i pracę osób tu dojeżdżających. Niemniej sama idea pokazania problemu związanego z dotychczas nieuregulowanym wjazdem zbóż na teren Polski była absolutnie istotna - tłumaczyła burmistrz Hrubieszowa.
Zdaniem Majewskiej rządzący w kwestii rozwiązania problemu zbożowego działają zbyt opieszale. - Z pewnością te decyzje powinny zapaść wcześniej - stwierdziła.
- Mieszkańcy Hrubieszowa i terenów przygranicznych mają grubą skórę i wielką cierpliwość wobec tej sytuacji. Mają też dużą dozę niepewności i stąd ten protest został przedłużony. Myślę, że wynika to z tego, że chcą sprawdzić, chcą zobaczyć karty na stole i zobaczyć, jak te zapowiedzi rządu będą wprowadzane w realnym wymiarze i realizowane - wskazała burmistrz.