Dlaczego właściciele prywatnych przedszkoli nie mogą liczyć na dotacje? Bo świetle zapisów tarczy bez wpisu do CEIDG nie są przecież przedsiębiorcami.
- Prowadzę niepubliczne przedszkole i nie mam wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Bo nie mogę go mieć, byłoby to niezgodne z przepisami. Doskonale pamiętam, że kiedy rejestrowałam przedszkole, okazało się, że jest to wykluczone. Kilka lat wcześniej urzędnicy wpisali jedno z niepublicznych przedszkoli do CEIDG i podczas kontroli mieli z tego tytułu poważne kłopoty – mówi w rozmowie z money.pl pani Marzena, prowadząca przedszkole niepubliczne w jednym z miast na Mazowszu.
Dodaje, że ta sytuacja do tej pory nie rodziła jakichś większych problemów. Miejscowy urząd pracy zawsze traktował ją jak przedsiębiorcę, mogła więc liczyć na pomoc w założeniu własnej działalności, staże i inne programy. Co więcej – płaci podatki jak przedsiębiorca i zatrudnia ludzi.
Teraz okazuje się, że przedsiębiorcą nie jest – w momencie, gdy potrzebuje o wiele poważniejszej pomocy od państwa.
- Jako osoba prowadząca niepubliczne przedszkole nie mogę ubiegać się o pożyczkę z Funduszu Pracy, bo nie mam wpisu do CEIDG - nie z mojej winy tylko dlatego, że funkcjonujemy na podstawie "Wpisu do ewidencji placówek niepublicznych gminy". W decyzji odmownej napisano: "Prowadzenie przedszkola nie jest działalnością gospodarczą". W związku z tym raz prowadzę działalność gospodarczą, a raz nie? – pyta pani Marzena.
Zobacz też: Żłobki chcą pieniędzy rodziców, rodzice nie chcą płacić. "Myślę o tym, żeby mieć co do gara włożyć"
Żeby dodać sprawie nieco smaczku, trzeba podkreślić, że pani Marzena zwróciła się też do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o wypłatę postojowego dla jednej ze swoich współpracowniczek.
– Odpowiedzi jeszcze nie dostałam, ciągle czekam. I ciekawa jestem, czy według ZUS-u jestem przedsiębiorcą, czy nie? Mam nadzieję, że tak - mówi nam.
My zapytaliśmy o to Polski Fundusz Rozwoju. Który wątpliwości rozwiał. Wedle odpowiedzi Macieja Buczkowskiego z PFR wsparcie w ramach "Tarczy Finansowej dla MŚP" kierowane jest do przedsiębiorców, ale nie do prowadzących przedszkola. Bo to nie jest działalność gospodarcza w rozumieniu odpowiedniej ustawy.
Czyli pani Martyna nie ma najmniejszej szansy na wsparcie w ramach tarczy finansowej PFR, bo nie jest przedsiębiorcą. Chociaż podatki płaci, jak na przedsiębiorcę przystało.
Takich placówek są tysiące
Problem nie dotyczy jednego przedszkola, sprawa jest o wiele poważniejsza. Według danych GUS w Polsce jest grubo ponad 3200 przedszkoli niepublicznych prowadzonych przez osoby fizyczne – takich jak pani Marzena.
To dwa razy więcej niż placówek założonych przez fundacje, związki wyznaniowe, spółki prawa handlowego razem wzięte. Do przedszkoli niepublicznych osób fizycznych chodzi ponad 230 tysięcy dzieci (dane GUS). Placówek publicznych jest oczywiście kilka razy więcej, ale niepubliczne prowadzone właśnie przez osoby fizyczne są najliczniejszą grupą, odpowiadającą za opiekę nad olbrzymią grupą dzieci.
Żłobki i przedszkola teoretycznie mogą być otwarte już od środy 6 maja. Wiadomo jednak, że w wielu miastach Polski placówki publiczne pozostaną zamknięte.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie