Pomysł resortu zdrowia nie był wcześniej zapowiadany, z naszych informacji wynika, że dopiero dziś rozpoczęły się konsultacje z przedstawicielami prywatnej służby zdrowia.
Minister Niedzielski potwierdził to na konferencji prasowej - przyznał, że dopiero dziś spotkał się z przedstawicielami branży - Anną Rulkiewicz, prezes Luxmedu i Andrzejem Mądralą, ekspertem Pracodawców RP. Niedzielski zapowiedział, że prywatne firmy medyczne do środy przygotują listę szpitali, w których będzie można uruchomić 1000 nowych łóżek "covidowych".
Prywatne szpitale mają mieć takie same stawki, jakie dziś dostają za pacjentów "covidowych" placówki publiczne.
Eksperci pytani przez wcześniej przez money.pl o to, jak prywatne przychodnie i szpitale miałyby się włączyć w walkę z pandemią, wydawali się zaskoczeni. Do tej pory taki pomysł nie pojawiał się w dyskusji na temat zwalczania Covid-19.
Prywatne przychodnie i szpitale mają w Polsce kilkanaście procent rynku, dwie trzecie ich przychodów generują kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Problem w tym, że prywatne szpitale i przychodnie rzadko kiedy są przygotowane do leczenia pacjentów "covidowych".
Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, Andrzej Matyja zwrócił w rozmowie z money.pl uwagę na fakt, że prywatna służba zdrowia może zająć się pacjentami "niecovidowymi", by odciążyć placówki publiczne.
Niedzielski dodał, że obecnie mamy w kraju ok. 15 tysięcy łóżek "covidowych". Pojawiały się informacje, iż w przynajmniej niektórych przypadkach te miejsca są tylko na papierze. Zdaniem Niedzielskiego są to obawy nieuprawnione, bo po ministerialnej weryfikacji ta liczba została potwierdzona. W tej chwili zajętych jest 60 proc. z nich - ok. 8 tysięcy.
Minister Zdrowia potwierdził wcześniejsze informacje o zwiększaniu liczby łóżek "covidowych" w szpitalach wojewódzkich oraz powiatowych.