W grudniu mieliśmy w Polsce inflację na poziomie 16,6 proc. Wzrost płac w tempie wolniejszym od wzrostu cen oznacza, że nasze realne płace maleją. W rezultacie statystyczny Polak mimo podwyżki za swoją wypłatę może kupić mniej produktów i usług niż rok temu.
Średnie wynagrodzenie w grudniu rozczarowuje, ale pierwszy raz mamy "7" z przodu
"Powiedzieć, że wynagrodzenia rozczarowały, to mało. Wzrost o 10,3 proc. r/r w grudniu to bardzo mało. Spodziewaliśmy się, że nagrody roczne będą w tym roku bardzo hojne, żeby zrekompensować inflację. Okazały się natomiast skromne. I realny wzrost płac znowu w dół" – zauważają na Twitterze analitycy Pekao.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To pierwszy wynik w historii z "siódemką" z przodu. Wysoka wartość pensji to także efekt premii świątecznych" – zauważają z kolei eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
"Czy po tych danych należy zarzucić scenariusz wysokich płac i mocnego rynku pracy? My nie zarzucamy. Przed nami kolejna fala indeksacji, dostosowania z początku roku, podwyżka pensji nominalnej i – nie zapominajmy o tym – zapewne fala żądań płacowych z sektora publicznego" – podsumowują ekonomiści z mBanku.
Najniższa krajowa od 1 stycznia 2023 r. w górę, ale inflacja jeszcze przyspieszy
W styczniu należy spodziewać się wzrostu płac, przede wszystkim za sprawą podwyżki płacy minimalnej. Najniższa krajowa od 1 stycznia 2023 r. wynosi 3490 zł brutto, a kolejna podwyżka z powodu wysokiej inflacji planowana jest już na 1 lipca (do 3600 zł brutto).
To oznacza, że kwota minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia 2023 r. wzrosła w porównaniu do 2022 r. o 15,9 proc., a w lipcu (w porównaniu do 2022 r.) będzie wyższa o 19,6 proc.
W styczniu i w lutym mamy też jednak obserwować dalszy wzrost inflacji, która może – zdaniem ekspertów – przekroczyć 20 proc.
"Nominalny wzrost wynagrodzeń już od wielu miesięcy nie nadąża za wzrostem inflacji i można oczekiwać, że w 2023 r. dynamika wynagrodzeń będzie dalej spowalniać, do poziomów jednocyfrowych" – ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Jak prognozuje ekspertka, wolniejszy wzrost zatrudnienia w połączeniu z wolniejszym wzrostem wynagrodzeń, przy jednocześnie wciąż relatywnie wysokiej inflacji, będzie uszczuplał portfele gospodarstw domowych, co zobaczymy też w hamowaniu konsumpcji.
Przeciętne wynagrodzenie w 2022 r. i w IV kwartale 2022 r. – dane GUS
GUS podał też dane o przeciętnym wynagrodzeniu w 2022 r., które wyniosło 6653,67 zł brutto oraz dane o przeciętnym wynagrodzeniu w IV kwartale 2022 r., które (z wypłatami nagród) wyliczono na poziomie 6965,94 zł.
Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu wyniosło 6504,7 tys. etatów (+2,2 proc. rok do roku).
Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce (średnia krajowa) – jak GUS to wylicza?
Dane o średnim wynagrodzeniu i zatrudnieniu odnoszą się do sektora przedsiębiorstw o liczbie pracujących większej niż 9 z wyłączeniem m.in. administracji publicznej, edukacji, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej. Sam wynik jest też zawyżany przez nadreprezentowane w tej statystyce ciężkie przemysły, gdzie pensje rosną szybciej niż gdzie indziej.
Przykładowo, za sprawą wynegocjowanych przez związki zawodowe kolejnych premii, które mają zrekompensować górnikom wzrost cen, średnie wynagrodzenie w sektorze "Górnictwo i wydobywanie" wyniosło w listopadzie 2022 r. 14178 zł brutto. Przeciętne wynagrodzenie GUS (wliczając w to pensje górników) wyniosło w tym samym miesiącu 6858 zł brutto, czyli ponad dwa razy mniej.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.