Główny Urząd Statystyczny poinformował o wzroście przeciętnego wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu o ponad 5 proc. rok do roku (r/r), jednak jak zauważają analitycy Departamentu Analiz Ekonomicznych w Zespole Analiz Makroekonomicznych PKO Banku Polskiego, jego dynamika spadła.
- Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wyraźnie wyhamowała w czerwcu do 5,3 proc. r/r z 7,7 proc. w maju (najsłabiej od lipca 2017 r.). Pozytywnie zaskoczyła za to dynamika zatrudnienia, która po zaskakująco słabym wyniku za maj odbiła do 2,8 proc. r/r - czytamy w analizie, podaje PAP.
Jak zauważają specjaliści, relatywnie niewielki łączny wzrost zatrudnienia w tym roku odzwierciedla dwie tendencje. Z jednej strony badania koniunktury wskazują na pewne osłabienie popytu na pracę (pogorszenie sytuacji ekonomicznej części firm, strategia, by ograniczaniem zatrudnienia równoważyć wpływ wzrostu płac na koszty pracy ogółem). Z drugiej strony, liczbę pracujących ograniczają nadal kwestie podażowe i brak dostępności (zwłaszcza wykwalifikowanych) pracowników.
- Obydwa czynniki sugerują dalsze wyhamowywanie dynamiki zatrudnienia. To w jak dużym stopniu kluczową rolę odegrają w nim ograniczenia podażowe, a na ile czynniki popytowe, będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłej ścieżki płac - zaznaczają specjaliści, cytowani przez PAP.
Według analityków PKO BP wyhamowanie dynamiki wynagrodzeń w czerwcu do 5,3 proc. r/r z 7,1 proc. r/r przeciętnie w pierwszych pięciu miesiącach roku jest zdecydowanie zbyt silne, jak na obecny obraz popytu i podaży na rynku pracy.
- W konsekwencji traktujemy je jako zdarzenie jednorazowe determinowane relatywnie wysoką bazą sprzed roku (m.in. w górnictwie, transporcie) oraz niekorzystnym układem kalendarza (-dwa dni robocze) - czytamy w analizie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl