Euro 2012 przyciągnęło do Polski tłumy kibiców i to z całą pewnością był duży sukces. Jednak bardzo szybko po ostatnim meczu samorządy przekonały się, że przez długie lata będą musiały dźwigać na swoich barkach ciężar drogich w utrzymaniu stadionów.
Ze wszystkich zbudowanych wtedy obiektów na plus wychodzi jedynie PGE Narodowy w Warszawie. Jednak i on miałby problemy, gdyby nie sponsor tytularny. PGE na mocy umowy z 2015 r. zobowiązała się, jak wynika z nieoficjalnych przecieków, przez 5 lat zasilić stadionowe kasy sumą okrągłych 40 mln złotych. Rocznie daje to 8 mln. To jednak tylko spekulacje, ponieważ nigdy PGE Narodowy ani sponsor nie ujawnili kwoty kontraktu.
Z kolei Stadion Wrocław stracił w zeszłym roku aż 9 mln zł. To wiadomo oficjalnie. Władze miasta i stadionu mają teraz nowy pomysł na zagospodarowanie tych piłkarskich przestrzeni. Już w grudniu w koronie obiektu wystartuje przedszkole. Prace są już na bardzo zaawansowanym etapie, o czym zapewnia prezydent miasta Jacek Sutryk.
Przedszkole na Stadionie Wrocław zajmie powierzchnię ponad 2,2 tys. metrów kwadratowych i będzie w nim miejsce dla 350-400 dzieci. Dostosowanie pomieszczeń będzie kosztować 4 mln zł.
Plac zabaw i parking
- Spółka dwukrotnie ogłaszała przetarg. Wykonawca, który zaoferował najniższą cenę, ma czas na zakończenie prac do połowy grudnia. Wszystkie prace idą zgodnie z harmonogramem lub nawet nieco go wyprzedzają - mówi money.pl Kacper Cecota, rzecznik Stadionu Wrocław.
Przedszkole będzie jednostką publiczną, prowadzoną przez miasto. Wrocław wynajmie od stadionu powierzchnie, w których wcześniej mieściły się biura różnych firm. Zasady współpracy określa umowa najmu. - Jednocześnie na terenach zielonych między stadionem a rzeką Ślęzą trwa budowa placu zabaw, z którego korzystać będą podopieczni przedszkola. Dla rodziców przewidziano osobny parking - opowiada rzecznik.
Nie dowiemy się jednak, ile miasto płaci za wynajmowanie tej powierzchni od stadionu. Rzecznik mówi jedynie, że są to takie same stawki, jak w przypadku innych wynajmowanych powierzchni. Zatem stadion nie straci.
- W pierwszym półroczu po odjęciu amortyzacji, podatków, które płacimy do kasy miasta i innych obciążeń związanych z powstaniem stadionu (raty kredytu), do kosztów utrzymania obiektu miasto dopłaciło 124 tys. zł. W tym roku Stadion Wrocław odwiedziło ponad 520 tys. osób, co oznacza, że wynik z całego roku 2018 już został poprawiony o 100 tys. zł - mówi Cecota.
Drogie raty
Z 9,5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni komercyjnych do wynajęcia zostało około 500 metrów kwadratowych. Pozostałe mają swoich najemców i stadion ma z tego tytułu przychody z czynszów.
Wybudowany na Euro 2012 stadion sfinansowany został z kredytu. Miasto co kwartał podwyższa kapitał zakładowy spółki o niespełna 8 milionów złotych, co wykorzystywane jest na spłatę kolejnych rat, z których ostatnia przypada na rok 2028.
Otwarcie przedszkola nie zmieni diametralnie sytuacji finansowej spółki. Powierzchnie, w których działać będzie przedszkole, już wcześniej były wynajmowane. Zatem nie oznacza to dodatkowych zysków, ale jest elementem przywracania stadionu wrocławianom.
Prezydent Jacek Sutryk obiecał to jeszcze przed wyborami. W pomyśle chodzi o większą liczbę imprez i korzyści dla mieszkańców miasta związane z istnieniem stadionu. Jedną z nich jest przedszkole. Ponadto swoje zajęcia prowadzą w stadionowych pomieszczeniach dwie uczelnie wyższe i Uniwersytet Dzieci.
Ubiegły rok Stadion Wrocław skończył z ujemnym bilansem 9 milionów złotych na działalności operacyjnej, z czego ok. 4,5 miliona to podatek od nieruchomości płacony do kasy miasta. We Wrocławiu robią więc co mogą, by stadion był jak najmniejszym obciążeniem dla miasta.
Moda na piłkę i kibicowanie nie rozkręciła się po Euro. Piłkarze z ekstraklasy nie zapełniają stadionu. Średnio we Wrocławiu na meczach Śląska zasiada kilkanaście tysięcy kibiców. Nie koncertują tu też duże gwiazdy. Dlatego każdy kolejny metr zagospodarowanej przestrzeni, która jeszcze jak w przypadku przedszkola, przyniesie korzyści mieszkańcom, jest na wagę złota.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl