Wykonawcą przekopu zarządza konsorcjum NDI/Besix. W ubiegłym tygodniu wykonywane były prace nocne. Jak tłumaczyli przedstawiciele wykonawcy - zaważyły względy logistyczne.
- To rozpoczęcie żelbetowych robót konstrukcyjnych w rejonie śluzy - mówi Paweł Ciomek, kierownik robót mostowych i hydrotechnicznych.
Betonowanie dolnej płyty ma pozwolić na rozpoczęcie budowy ścian i - w konsekwencji - zamontowanie stalowych bram śluzy.
Paweł Ciomek zaznacza, że do śluzy trafią tysiące metrów sześciennych betonu. Tylko jednej nocy wylano bowiem ponad 1700 metrów sześciennych. Docelowo ma tam trafić nawet 20 tys. metrów sześciennych betonu i 1900 ton stali.
Przekop Mierzei Wiślanej. Koszty prac w górę
Po co powstaje śluza? "Jest konieczna dla zapewnienia bezpiecznej żeglugi w warunkach zmiennych stanów wody po obydwu stronach Mierzei Wiślanej" - czytamy w komunikacie konsorcjum.
Dodatkowo, śluza będzie pełniła rolę zapory przeciwdziałającej mieszaniu się wody słonej z Morza Bałtyckiego z wodą słodką Zalewu Wiślanego.
Przypomnijmy, że przekop Mierzei Wiślanej to jeden ze sztandarowych pomysłów rządu, zapowiedziany jeszcze przed wyborami w 2015 roku. Pierwotnie miał kosztować 880 mln zł, ale już w ubiegłym roku okazało się, że koszt będzie ponad dwukrotnie wyższy.