Jak czytamy w wykazie prac, rząd pracuje nad ustawą, która ma przebudować model funkcjonowania Otwartych Funduszy Emerytalnych, w praktyce likwidując OFE i przekształcając je w Indywidualne Konta Emerytalne.
Jak czytamy w założeniach do projektu, 100 proc. kapitału zgromadzonego w OFE ma trafić na IKE. Za przekształcenie funduszu w Indywidualne Konto Emerytalne będzie pobierana 15 proc. opłata przekształceniowa.
Można będzie złożyć deklarację o przeniesieniu pieniędzy z OFE do ZUS, podobnie jak w poprzedniej wersji przepisów. Przekazanie pieniędzy do ZUSu nie będzie wiązało się z potrąceniem 15 proc. opłaty przekształceniowej.
Oznacza to, że z każdych 10 tys. złotych zaoszczędzonych w OFE trzeba będzie oddać 1500 złotych.
Likwidacja OFE i przekształcenie ich w IKE została przyjęta przez Sejm. W połowie marca Senat odrzucił ją i skierował z powrotem do niższej izby parlamentu.
Od tamtej pory, ze względu na wyjątkową sytuację spowodowaną pandemią koronawirusa, nie toczyły się w tej sprawie żadne prace.
Co więcej, ostateczne przyjęcie ustawy miało być odłożone do przyszłego roku, co zapowiadał ówczesny wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.
Dochodów z opłaty przekształceniowej nie ujęto ani w aktualizacji planu konwergencji, ani w projekcie przyszłorocznego budżetu.