Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Mirończuk
|
Płatna współpraca z marką T-Mobile

Przemysł 4.0 – fabryka przyszłości. Do czego dążymy?

129
Podziel się:

Czwarta rewolucja przemysłowa to koncepcja, która zmienia oblicze współczesnej produkcji. W jej centrum znajduje się automatyzacja, robotyzacja, analityka i wykorzystanie nowoczesnych technologii do planowania i zwiększania efektywności. To nowe podejście przekształca tradycyjne fabryki w zaawansowane centra technologiczne, które są w stanie dostarczać produkty szybciej, efektywniej i z większą precyzją niż kiedykolwiek wcześniej.

Przemysł 4.0 – fabryka przyszłości. Do czego dążymy?
Przemysł 4.0 – fabryka przyszłości. Do czego dążymy? (Adobe Stock)

Według raportu opublikowanego przez Boston Consulting Group (BCG), aż 79 proc. firm na całym świecie uważa innowacje za jeden z trzech najważniejszych priorytetów na ten rok, a 66 proc. planuje zwiększyć wydatki na ten cel – 42 proc. z tych ostatnich chce wydawać nawet o 10 proc. więcej niż do tej pory.

Na liście 50 najbardziej innowacyjnych firm wciąż królują te technologiczne, okupując też 5 pierwszych miejsc. Ale już na szóstym miejscu mamy farmaceutyczną, w drugiej dziesiątce pojawia się znana marka produkująca odzież i buty sportowe. Ich fabryki to istne laboratoria technologiczne, kojarzące się raczej z podbojem kosmosu niż produkowaniem tabletek albo butów.

Bo Przemysł 4.0 to nie tylko technologia. To również zmiana mentalności, która stawia na pierwszym miejscu innowacyjność i ciągłe doskonalenie. Firmy, które chcą przetrwać i odnieść sukces w nowym świecie, muszą być gotowe na ciągłe zmiany, eksperymenty i adaptację do zmieniających się warunków. Muszą również zrozumieć, że technologia jest narzędziem, które pomaga osiągnąć cele, a nie jest celem samym w sobie.

Automatyzacja na krawędzi

Rok 2018. Tesla stoi na skraju bankructwa. Przedsprzedaż modelu 3 okazała się sukcesem, który niemal przerósł firmę. Złożono ponad 300 tys. zamówień wartych ponad 11 mld dolarów. To oznaczało, że firma powinna produkować 5 tys. aut tygodniowo, czyli 1 samochód co dwie minuty. W taki sposób mogą działać tylko nowoczesne, w pełni zautomatyzowane fabryki, a Tesla do tej pory produkowała auta ze stosunkowo dużym wykorzystaniem pracy rąk ludzkich.

Elon Musk zdawał sobie oczywiście z tego sprawę, zakupiono więc ponad tysiąc robotów i zautomatyzowanych narzędzi, które – zainstalowane w nowozaprojektowanych fabrykach – miały pomóc sprostać temu wyzwaniu. Niestety – w dwa lata po prezentacji modelu 3 Tesla była znacząco w tyle za harmonogramem, produkując zaledwie 2 tys. aut i wydając jednocześnie aż 100 mln dolarów tygodniowo! Nastąpiły masowe rezygnacje z rezerwacji, pojawiały się coraz to nowe doniesienia o złej jakości produktów. Musk musiał zatrudnić setki pracowników tymczasowych, by nadrabiać zaległości, a finanse kurczyły się w zastraszającym tempie.

Błędy, jakie wytykano firmie, to postawienie wszystkiego na jedną szalę – jednoczesna budowa w pełni automatycznych linii produkcyjnych i projektowanie nowoczesnego (również niemal zupełnie "automatycznego") samochodu niemal "w locie", czego nie da się "zgrać" bez zgrzytów. Jednak Musk zaskoczył świat po raz kolejny, w ciągu kilkunastu miesięcy postawił w końcu produkcję modelu 3 na nogi, zarówno pod względem wydajności ilościowej, jak i jakości produktu. Dzisiaj Tesla planuje m.in. budowę fabryki w Meksyku i rozbudowę niemieckiej lokalizacji (uznanej za jedną z najnowocześniejszych na świecie) w celu zwiększenia jej produkcji pięciokrotnie, do 1 mln pojazdów rocznie. Robotyzacja i automatyzacja stały się bronią firmy – tą samą, która niemal przyszpiliła ją do ściany 5 lat temu.

Nie tylko roboty

Nie każdy ma jednak taki produkt jak pożądany przez miliony samochód i nie każdy ma taką moc medialną jak Elon Musk. Jak pokazuje przykład Tesli (i popełniane przez nią błędy), fabryki przyszłości to przede wszystkim robotyzacja i automatyzacja, ale też analityka i wykorzystanie nowoczesnych technologii do planowania i zwiększania efektywności produkcji.

Przemysł 4.0 oznacza zakłady, w których komputery i automatyzacja są skonfigurowane w zupełnie nowy sposób, z robotami połączonymi bezpośrednio z systemami cyber-fizycznymi, które są w stanie kontrolować procesy produkcyjne.

Główne trendy w rozwoju nowoczesnych fabryk to zwiększona automatyzacja, wykorzystanie sztucznej inteligencji do optymalizacji procesów, wykorzystanie IoT do monitorowania i kontroli produkcji, a także wykorzystanie sieci kampusowych do szybkiego i niezawodnego przesyłania danych.

AI może być używana choćby do monitorowania jakości produktów na linii produkcyjnej, identyfikowania błędów i sugerowania poprawek. W przyszłości sztuczna inteligencja będzie wykorzystana do przewidywania problemów z produkcją – ale jeszcze zanim się pojawią, co pozwoli na ich szybkie rozwiązanie i uniknięcie przestojów.

Sensory IoT z kolei mogą np. monitorować różne aspekty procesu produkcyjnego, takie jak temperatura, wilgotność, ciśnienie i przesyłać te dane do systemu zarządzania, który może je analizować i podejmować na ich podstawie decyzje (np. przez AI). W przyszłości IoT może być wykorzystane do tworzenia bardziej złożonych systemów monitorowania i kontroli, które mogą automatycznie dostosowywać procesy produkcyjne na podstawie danych z sensorów.

Robotyka i automatyzacja są już dawno kluczowymi elementami nowoczesnych fabryk. Roboty są wykorzystywane do wykonywania różnych zadań, od prostych, montażowych po bardziej złożone, takie jak precyzyjne spawanie. Automatyzacja pozwala na zwiększenie efektywności i redukcję błędów. Możemy oczekiwać, że w przyszłości roboty będą jeszcze bardziej zaawansowane i będą mogły wykonywać jeszcze więcej zadań, a także że będą mogły lepiej współpracować z ludźmi, co dziś jest jeszcze dużym wyzwaniem zarówno dla producentów sprzętu, jak i pracowników, którzy mają go wykorzystywać.

Wszystko połączone

Aplikacje, systemy, roboty, czujniki – każdy z nich do pracy wymaga połączenia z siecią. Dlaczego kluczowe w kontekście nowoczesnych fabryk już dziś, ale także w przyszłości, są rozwiązania pozwalające na efektywną budowę architektury sieciowej, oferującą zarówno odpowiednią przepustowość i elastyczność, jak i bezpieczeństwo i stabilność. Te wymagania spełniają tzw. sieci kampusowe. Pozwalają one na szybkie i niezawodne przesyłanie danych w czasie rzeczywistym między różnymi częściami fabryki, urządzeniami, modułami i innymi elementami zastosowanych rozwiązań sieci campusowej w obrębie jednej fabryki, przedsiębiorstwa.

Dzięki wysokowydajnej sieci kampusowej, działającej w oparciu o technologię komórkową, zbędna staje się łączność Wi-Fi, która co do zasady nie powinna być wykorzystywana w rozwiązaniach krytycznych, ze względu na brak gwarancji niezawodności. Dla użytkowników korzystających z internetu bezprzewodowego do potrzeb domowych lub nawet biurowych chwilowa utrata sygnału Wi-Fi nie stanowi problemu. W rozwiązaniach przemysłowych takie zdarzenie może już generować poważne problemy. W przypadku 4G i 5G Quality of Service wpisane jest w DNA tych technologii. Technologia 5G, z jej niskim opóźnieniem i wysoką przepustowością, ma potencjał do znacznej poprawy tych sieci. W przyszłości sieci kampusowe oparte na technologii 5G (lub kolejnych generacji) umożliwią jeszcze szybszą i bardziej niezawodną komunikację, co jest kluczowe dla efektywnego funkcjonowania "inteligentnych fabryk". Za sprawą np. technologii rozszerzonej rzeczywistości (AR) pracownicy będą mogli wykonywać przeglądy urządzeń na hali, korzystając z pomocy zdalnego eksperta, dla którego będą "zdalnymi oczami i rękoma". Informacje o procesach i urządzeniach agregowane są w jednym miejscu – OT Management Center pozwalającym na zarządzanie z jednego miejsca całością produkcji.

Mobilna sieć kampusowa to również niskie opóźnienia, stabilność, możliwość zapewnienia najwyższych wskaźników QoS (Quality of Service), a także pełna kontrola nad tym, kto jest podłączony do sieci. Odbiorca dysponuje na wyłączność zasobami swojej sieci mobilnej, dzięki czemu nikt niepowołany nie może do niej dołączyć z zewnątrz. Jedną z największych zalet nowoczesnej sieci kampusowej jest bezpieczeństwo danych – wrażliwe dane użytkownika takiej sieci nie opuszczają terenu zakładu przemysłowego, gdyż mogą być w całości przetwarzane w ramach wewnętrznej infrastruktury (będąc w pełni zgodnym z rozwiązaniami i architekturą Edge Computing), bez potrzeby korzystania z publicznych chmur obliczeniowych. Sieci kampusowe wykorzystujące najnowsze osiągnięcia technologii LTE i 5G mogą być budowane już dziś.

Latarnie przyszłości

Skupiona wokół Światowego Forum Ekonomicznego sieć Gobal Lighthouse Network to platforma służąca do opracowywania, powielania i skalowania innowacji w produkcji. Obecnie tworzy ją ponad 130 fabryk, wdrażających zaawansowane technologie produkcji i zwiększające wydajność, oparte na zrównoważonym rozwoju i zabezpieczonych łańcuchach dostaw. Jej cel to przyspieszenie i rozpowszechnienie technologii Czwartej Rewolucji Przemysłowej na całym świecie.

W kontekście budowania obrazu fabryki przyszłości z doświadczeń Global Lighthouse Network można wysnuć bardzo istotny wniosek – to się opłaca. Podawane przez WEF przykłady to m.in. firma z branży zdrowotnej, która wdrożyła zaawansowany system zmniejszający zużycie energii, który zaowocował 25-procentową jego redukcją i 18-procentowym obniżeniem emisji CO2. Inna organizacja – producent AGD – dzięki wykorzystaniu Big Data i zaawansowanej technologii kontroli procesu produkcyjnego zwiększyła wydajność produkcji o 35 proc.

Sieć GLN opiera się na dążeniu do czterech trwałych zmian, które można zakwalifikować jednocześnie jako cztery trendy w rozwoju idei Przemysłu 4.0: elastyczność i zorientowanie na klienta, odporność łańcucha dostaw, szybkość i produktywność oraz – bardzo podkreślana – ekoefektywność.

W tym kontekście można powiedzieć, że technologia jest jedynie środkiem do osiągnięcia celu, jakim jest idealna fabryka, w której połączone siecią – komputerową i procesową – urządzenia działają tak, by tworzyć przydatne i poszukiwane produkty, produkowane i dostarczane sposób obojętny dla środowiska. To, co odróżnia takie "inteligentne" zakłady od innych, to fakt, że są w stanie samodzielnie monitorować i kontrolować swoje procesy produkcyjne, co prowadzi do większej efektywności, niższych kosztów i lepszej jakości produktów.

Płatna współpraca z marką T-Mobile

przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(129)
WYRÓŻNIONE
Dotacje dla r...
rok temu
Kiedyś byłem z wycieczką w pewnym znanym browarze w Polsce. To co tam zobaczyłem to kosmos laboratoria, komputery, super instalacje, dziesiątki inżynierów itp. Efekt? piwe o smaku wody z sikami a byłem w malutkim prowadzę rodzinnym w Belgi no i piwo odlotowo smaczne. Później zastanawiałem się jak to możliwe???
Xxxx
rok temu
Ciekawe kto wam bedzie to kupowac jak ludzie przez automatyzacje stracą prace i nie beda mieli funduszy na zakupy
Jola
rok temu
a kto to bedzie kupowal jesli ludzie niebenda mieli pracy tylko jakies marne zasilki na przezycie ...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (129)
~~~
rok temu
Czytam te komentarze i widzę, jak zakorzeniona jest mentalność niewolnika w narodzie. "Robota, tak wiele roboty i jeszcze dziesiąty pawilon"
Kkkmf
rok temu
Biedę tworzą firmy starające się produkować lub sprzedawać tanie produkty. W efekcie optymalizacji kosztów obniżają wynagrodzenia i tworzą rzesze biednych ludzi. Patrz Amazon czy wallmarkt. Kiedy produkuje się droższe i bardziej zaawansowane dobra, trzeba zatrudnić lepszych czyli droższych pracowników. Ludzie lepiej zarabiający chcą lepszych czyli droższych dóbr. Kupując droższe dają innym więcej zarobić, więc ogół się bogaci. Bogatsze społeczeństwa chcą konsumować swój dorobek, zaczynają więcej czasu poświęcać na rozrywkę lub hobby. To są kolejne miejsca pracy i możliwość bogacenia się. Wtedy warto automatyzować produkcję i rozwijać branże usług i rozrywek. Produkcja przemysłowa i rozwój cywilizacji zmiotła z rynku wiele zawodów, a w ich miejsce pojawiły się inne, lepiej odpowiadające na aktualne zapotrzebowania. Na przykład szewc, introligator, rymarz, woźnica... a w zamian mamy informatyka, programistę, kierowcę czy mechanika samochodowego zamiast kowala. Mamy kombajn zamiast kosiarza. Ktoś tęskni za koszeniem zboża? Przestańmy się bać i straszyć wzajemnie :)
Nickm
rok temu
Polska i Europa nadal jest w 1.0. I długo jeszcze nie będzie wyżej.
aaa
rok temu
Wiadomo jak mnie ktoś zwolni to za co kupię nowy samochód ,sprzedam stary i na chleb może starczy .Po jakimś czasie nowe też nie będą się sprzedawać
neom
rok temu
Czyli co ludzie bez pracy ,bez pieniędzy, sklepy nic nie sprzedadzą bo komu i za co,więc plajta za plajtą . Ludzie bez pracy nie posiadają środków na utrzymanie nie kupują zbędnych produktów ,firmy w których pracują roboty będą zamykane .Robotyzacja = krach ekonomiczny
...
Następna strona