Z pierwszej fali koronakryzysu polski przemysł na prostą wyszedł dość szybko. Gdy wydawało się, że w końcówce 2020 roku wrócił na właściwe tory, znowu produkcja zaciągnęła hamulec ręczny.
Statystyki GUS pokazują, że w styczniu produkcja przemysłowa była na bardzo podobnym poziomie co rok wcześniej. Była o zaledwie 0,9 proc. wyższa. A jeszcze listopadowe i grudniowe dane mówiły o wzrostach na poziomie odpowiednio 5 i 11 proc.
Porównując wyniki przemysłu miesiąc do miesiąca, na przełomie roku doszło do spadku produkcji o około 5 proc.
Wyniki nie są najlepsze, ale nie ma mowy o jakimś większym zaskoczeniu. Już wcześniejsze prognozy ekonomistów sugerowały, że dynamika wzrostu produkcji będzie mieć zero z przodu. Średnia typowań zakładała +0,6 proc.
Wiele wskazuje na to, że druga fala kryzysu związana z rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19 znowu daje się we znaki przedsiębiorstwom. Także tym przemysłowym.
Konkret
"W trzech głównych grupowaniach przemysłowych w styczniu odnotowano spadek produkcji w skali roku. Produkcja dóbr konsumpcyjnych nietrwałych zmniejszyła się o 5,2 proc., dóbr związanych z energią - o 4,9 proc., a dóbr inwestycyjnych - o 1,3 proc." - czytamy w raporcie GUS.
Zwiększyła się natomiast produkcja dóbr zaopatrzeniowych - o 4,4 proc. oraz dóbr konsumpcyjnych trwałych - o 3,7 proc.
Taki podział może być mało czytelny. Jak więc wygląda produkcja bardziej szczegółowo? Według wstępnych danych w styczniu, w stosunku do stycznia ubiegłego roku, wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 15 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych - o 31,3 proc., w gospodarce odpadami i odzysku surowców - o 12,5 proc., w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych - o 8,6 proc.
Wzrosła też produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych - o 5,9 proc., metali - o 4,6 proc., chemikaliów i wyrobów chemicznych - o 4,3 proc.
Spadek produkcji sprzedanej wystąpił w 19 działach, m.in. w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 20,4 proc., napojów - o 11,3 proc., wyrobów farmaceutycznych - o 6,1 proc. czy pozostałego sprzętu transportowego - o 5,7 proc. oraz samochodów, przyczep i naczep - o 3,5 proc.