Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

"Przemysł rosyjski leży w gruzach". Przewodnicząca KE o sankcjach za wojnę w Ukrainie

Podziel się:

Przemysł rosyjski leży w gruzach - powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, podczas orędzia o stanie Unii Europejskiej. Odniosła się do sankcji na Rosję i zapowiedziała, że zostaną utrzymane. Podkreśliła też, że kryzys energetyczny to skutek wojny. - Musimy zmniejszyć popyt na energię w godzinach szczytu, to obniży ceny - stwierdziła.

"Przemysł rosyjski leży w gruzach". Przewodnicząca KE o sankcjach za wojnę w Ukrainie
Ursula von der Leyen w orędziu o stanie UE dużo uwagi poświęciła sytuacji na rynku energetycznym (GETTY, Anadolu Agency)

Ursula von der Leyen w Parlamencie Europejskim powiedziała, że jeszcze nigdy orędzie o stanie Unii Europejskiej nie było przedstawiane w warunkach wojny. Ta od 24 lutego toczy się w Ukrainie, tuż za granicą UE.

Szefowa Komisji Europejskiej zaznaczyła, że sankcje nałożone na Rosję, działają i uderzają w machinę wojenną Kremla.

- Gospodarka Rosji jest na kroplówce. Trzy czwarte bankowości odcięliśmy od rynków międzynarodowych, a trzy tysiące firm opuściły rynek. Aeroflot nie jest w stanie eksploatować swoich samolotów, a wojsko wyjmuje układy scalone z lodówek i pralek, by naprawiać sprzęt. Przemysł rosyjski leży w gruzach - powiedziała von der Leyen, przemawiając w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.

To jest cena, jaką gospodarka Rosji płaci za szaleństwo Putina. Sankcje mają realny wpływ i zostaną utrzymane - dodała szefowa Komisji Europejskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Relacja z wydarzenia Future of Payments 2024

UE chce uniezależnić się od gazu z Rosji

Ursula von der Leyen zapowiedziała dodatkowe wsparcie dla Ukrainy, m.in. 100 mln euro na odbudowę zniszczonych szkół, wsparcie eksportu dla ukraińskich firm, a także włączenie Ukrainy w strefę roamingu.

Jak dodała, wojna w Ukrainie i będący jej następstwem kryzys energetyczny, to poważne wyzwanie dla całej Unii Europejskiej. I musi być impulsem do przebudowy rynku energetycznego w UE.

- Dziś gaz rosyjski stanowi około 9 proc. importu. Rosja manipuluje: woli gaz spalać niż wysłać do Europy w oparciu o podpisane umowy. Widzimy, że ten rynek nie działa - powiedziała von der Leyen.

Odniosła się też do kwestii zmian klimatu. - Kryzys klimatyczny jest dla nas obciążeniem, bo susze oznaczają zamknięcie elektrowni wodnych, ceny energii wzrosły 10-krotnie w porównaniu z czasem sprzed pandemii - dodała.

Podała przykłady, w jaki sposób Europejczycy próbują sobie z tym radzić. Fabryka ceramiki w środkowych Włoszech podjęła decyzję o przesunięciu zmiany na wczesny poranek, by skorzystać z tańszej taryfy na energię. - To wszystko konsekwencje wojny i przykłady, jak dostosowujemy się do nowej rzeczywistości. Musimy zmniejszyć popyt na energię w godzinach szczytu, to obniży ceny - dodała.

- Dlatego przedstawiamy środki dla państw członkowskich celem redukcji konsumpcji energii. Potrzebne będzie wsparcie dla małych i średnich firm, na przykład hut szkła, które nie mogą pozwolić sobie na rozpalenie pieców, ale też dla gospodarstw domowych. Dlatego potrzebujemy limitu przychodów dla firm, które produkują prąd. Te firmy generują wielkie przychody, których nie widziały nigdy wcześniej. W gospodarce rynkowej zyski są dobre. Niewłaściwym jest, że te firmy osiągają tak wielkie zyski w czasie wojny, muszą się nimi podzielić, a część pieniędzy musi trafić do osób, które tego wsparcia potrzebują - powiedziała.

"Dogłębna reforma rynku energetycznego"

Wyzwaniem ma być też opracowanie rozwiązań, które wprowadzą limit cen dla gazu w Unii Europejskiej. - Komisja pracuje nad stworzeniem bardziej reprezentatywnego benchmarku dla cen gazu. Firmy energetyczne stoją przed olbrzymimi problemami związanymi z płynnością finansową na przyszłych rynkach energetycznych - dodała. Zmienione mają być reguły dotyczące wspólnego długu.

- Czeka nas dogłębna reforma rynku energetycznego - podkreśliła Ursula von der Leyen. Przypomniała kryzys paliwowy z lat 70. XX wieku. - Może pamiętają państwo weekendy bez samochodu, by oszczędzać energię? Ale i tak nie pozbyliśmy się naszego uzależnienia od ropy naftowej. Wręcz przeciwnie, były masowe subsydia i wciąż płacimy za tę politykę cenę. Niewielu wizjonerów zrozumiało wówczas, że prawdziwym problemem są same paliwa kopalne, a nie ich cena - dodała szefowa Komisji Europejskiej.

Jej zdaniem konieczna jest radykalna zmiana paradygmatu i transformacja energetyczna gospodarek w Unii Europejskiej. - To przeobrażenie już się zaczęło na Morzu Północnym i Morzu Bałtyckim, gdzie państwa zainwestowały masowo w energię wiatrową. Na Sycylii mamy największą elektrownię słoneczną, a regionalne pociągi w Niemczech jeżdżą na paliwo z zielonego wodoru. Musimy przejść z niszowego rynku wodoru do masowego - dodała.

Von der Leyen zapowiedziała stworzenie europejskiego banku wodoru, który będzie pomagał w jego zakupach. - Będzie mógł zainwestować 3 mld euro, by stworzyć fundamenty rynku wodoru - podkreśliła.

"Stabilność i wzrost gospodarczy muszą iść ramię w ramię"

- Państwa europejskie będą miały więcej elastyczności na drodze do redukcji zadłużenia, ale jednocześnie będzie więcej rozliczalności. Będą prostsze reguły, aby pobudzać rozwój inwestycji. Musimy powrócić do ducha z Maastricht: stabilność i wzrost gospodarczy muszą iść ramię w ramię - powiedziała von der Leyen.

Dodała, że stałe i niezmienne wartości społecznej gospodarki rynkowej muszą być fundamentem transformacji. - Społeczna gospodarka rynkowa każdego motywuje i zachęca, ale jednocześnie opiekuje się tymi, którzy słabsi. Daje gwarancje i otwiera szanse, ustawia pewne granice. Dziś potrzebujemy tego bardziej niż kiedykolwiek - powiedziała.

- Siła społecznej gospodarki rynkowej będzie zależała od tempa transformacji cyfrowej - podkreśliła von der Leyen.

Zaprezentowany ma zostać jednolity pakiet reguł podatkowych dla prowadzenia działalności gospodarczej. - Najwyższy czas, byśmy zmienili ostatnią dyrektywę dotyczącą płatności. Jedna czwarta wszystkich bankructw wynika z tego, że nie są płacone na czas rachunki. To będzie wielka ulga dla małych i średnich firm rodzinnych w tych trudnych czasach - zaznaczyła przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Potrzeba niezależności od dostaw surowców

Von der Leyen, mówiąc o transformacji energetycznej i gospodarce przyszłości, wskazała na problem związany z metalami rzadkimi i krytycznymi surowcami. Podkreśliła, że nie można dopuścić do tego, by w przyszłości na tym polu uzależnić się od jednego państwa, które kontroluje ich wydobycie, tak jak dziś rynek energetyczny uzależniony jest od dostaw z Rosji. Chodzi o Chiny.

Będę nalegać na to, by stworzyć europejski fundusz suwerenności. Musimy mieć pewność, że przyszłość naszego przemysłu leży tutaj, w Europie - zapowiedziała.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl