Przemysław Krych to współzałożyciel grupy Griffin Real Estate. To jeden z większych deweloperów, który zarządza aktywami wartymi ponad 5 mld euro. Sam Krych natomiast został zatrzymany 19 grudnia 2017 roku w związku z aferą Stanisława Koguta. W areszcie przesiedział pół roku. W rozmowie z Onetem ujawnił, co działo się tuż przed zatrzymaniem oraz po nim.
- Otóż kilka tygodni przed zatrzymaniem, dostałem ofertę. Miałem dać pieniądze, a w zamian moje problemy - nie wiedziałem wówczas jakie - miały zniknąć. Jednym słowem, miałem dać pieniądze, a problemy znikną - opowiada biznesmen. A kto do niego przyszedł? - 27 października 2017 roku z taką ofertą przyszedł do mojej firmy Krzysztof Porowski - wyjaśnia.
Jak wyjaśnia portal, to biznesmen ze Śląska, który swego czasu był oskarżony o wyłudzenie 5 mln złotych z ZUS-u oraz skorumpowanie wiceprezesa katowickiego Sądu Okręgowego. Po latach został uniewinniony i otrzymał odszkodowanie za niesłuszne zatrzymanie. Nie odpowiedział na pytania Onetu o swoją rolę przed i po zatrzymaniu współzałożyciela GRE.
Przemysława Krycha z Krzysztofem Porowskim zapoznał partner biznesowy tego pierwszego. Jak wyjaśnia Krych, przedstawiono mu go jako człowieka, który na polskim rynku reprezentował sieć niemieckich marketów.
Niedługo przed zatrzymaniem Porowski spotkał się z Krychem i jego wspólnikiem. Z relacji Przemysława Krycha, to właśnie wtedy wyjawił im, że współzałożyciel GRE jest na celowniku prokuratury i służb i musi zapłacić za spokój, który wycenił na 1,5 mln euro.
- Powiedział, że przychodzi w imieniu swoich przyjaciół, wskazał jednego człowieka. Nie wymienił go z nazwiska, ale powiedział, że pochodzi z Katowic, był wysokiej rangi funkcjonariuszem ABW i CBA. "Będziecie mieć kłopoty, chyba że zapłacicie" - powtarzał do mnie i wspólnika - opowiada Przemysław Krych.
Czytaj też: Afera Stanisława Koguta. Znany biznesmen Przemysław Krych już odsiedział w tej sprawie pół roku
CBA miało w tym czasie zaczepiać byłych pracowników Griffin Real Estate, czy też analizować pozwolenia, które otrzymała grupa - czytamy w Onecie. Biuro zatrzymało Krycha niespełna dwa miesiące po jego spotkaniu z Porowskim pod zarzutem wręczenia łapówek Stanisławowi Kogutowi. Miały mu one rzekomo ułatwić inwestycję w kompleks hotelowo-kinowy w Krakowie. Kolejne miesiące spędził w areszcie w Sosnowcu.
Po wyjściu z więzienia skontaktował się z nim Adam Hofman. Na spotkaniu z Krychem i ich wspólnym znajomym były rzecznik PiS miał zaproponować kolację ze Zbigniewem Ziobrą i jego żoną Patrycją Kotecką.
Adam Hofman w rozmowie z Bloombergiem zaprzeczył, że pełnił rolę posłańca. Z jego relacji to Krych na spotkaniu miał prosić o możliwość spotkania.
Przemysław Krych w rozmowie z Onetem mówi o uniwersalnym mechanizmie, który jest stosowany przez władzę w stosunku do ludzi biznesu. Wskazuje na inne przykłady, które przypominają jego historię.
- W przypadku Leszka Czarneckiego podobną rolę jak Porowski [w sprawie Krycha - red.] pełnił szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski, który - jak wynika z relacji samego Leszka Czarneckiego oraz z przekazów medialnych - żądał 1 procent wartości Getin Noble Banku w zamian za spokój. A potem, jak wynika z przekazów medialnych, u Czarneckiego też pojawił się Adam Hofman, który oferował mu spotkania z politykami władzy - wskazuje biznesmen.
- Znam przypadek co najmniej jeszcze jednego biznesmena, jednego z najbogatszych Polaków, do którego zgłosił się Porowski - dodaje.
Griffin to największy w Polsce inwestor na rynku nieruchomości komercyjnych. Jest też głównym udziałowcem w Echo Investments. Echo miało bardzo poważne plany dotyczące terenu, na którym stoi krakowski hotel Cracovia. Najpierw chciało tam postawić centrum handlowe, później biurowce. Planów nie udało się zrealizować, bo ostatecznie modernistyczny budynek hotelu (razem z kinem Kijów) trafił do rejestru zabytków.
To właśnie w czasie walki o przeznaczenie tego terenu do akcji miał wejść Przemysław Krych. Według śledczych miał on obiecać senatorowi Stanisławowi Kogutowi milion złotych łapówki w zamian za załatwienie decyzji, dzięki której hotel Cracovia nie trafiłby na listę zabytków. Połowa z tej kwoty miała trafić do Koguta w formie darowizny dla Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, której senator był prezesem.
Przemysław Krych zaprzecza zarzutom, by komukolwiek złożył łapówkę. Stanisław Kogut zmarł w październiku 2020 roku w wieku 67 lat.