"W branży transportowej można spodziewać się zupełnie nowego typu kontroli. Będzie to sprawdzanie przewoźników pod kątem struktury własnościowej, upewniając się, że ich działalność nie opiera się na kapitale pochodzącym wprost z Białorusi" - podkreśla serwis 40ton.pl.
Jak podkreśla resort finansów - zgodnie z nowymi przepisami również przedsiębiorstwa unijne, które w co najmniej 25 proc. są własnością Białorusinów, nie będą mogły już podejmować transportu drogowego towarów w Unii, również w odniesieniu do tranzytu.
"Zakaz ten nie będzie miał zastosowania do przedsiębiorstw transportu drogowego będących własnością osób posiadających podwójne obywatelstwo lub obywateli białoruskich posiadających zezwolenie na pobyt czasowy, lub stały w państwie członkowskim" - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Firmy transportowe na żądanie służb muszą przedstawić swoją strukturę własnościową. Przedsiębiorcy prowadzący działalność transportową powinni liczyć się z koniecznością przedstawienia dokumentów potwierdzających strukturę własnościową, zarówno w trakcie przewozu, jak i podczas kontroli w przejściach granicznych.
Sankcje na Białoruś
- Obostrzenia w obszarze transportu drogowego wychodzą naprzeciw oczekiwaniom polskiej branży transportowej - skomentował na początku lipca minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
W efekcie starań strony polskiej w przyjętym pakiecie rozszerzono zakaz transportu drogowego towarów z Białorusi na terytorium UE o przyczepy i naczepy zarejestrowane na Białorusi (także wówczas, gdy są one ciągnięte przez samochody ciężarowe zarejestrowane poza Białorusią).