Przepustka Covid-19, czyli tzw. Green Pass wymagana w większości miejsc publicznych, w samolotach i pociągach dużych prędkości oraz wszędzie w pracy, wystawiana jest na podstawie zaszczepienia, wyleczenia z wirusa lub negatywnego wyniku testu z ostatnich 48 godzin. Codziennie wykonywanych jest we Włoszech kilkaset tysięcy testów.
Doradca ministra zdrowia w wywiadzie dla dziennika "Il Messaggero" w niedzielę powiedział: "W sezonie zimowym jesteśmy zmuszeni do tego, by więcej czasu spędzać w miejscach zamkniętych i w kontakcie z innymi i dlatego należałoby zmienić zasady przyznawania Green Pass". Ricciardi wyraził opinię, że przepustkę powinni otrzymywać tylko zaszczepieni i wyleczeni z koronawirusa.
Włochy - dyskusja o zaostrzeniu obostrzeń
System testów, "nie zapewnia ochrony i tego, że wirus się nie szerzy" - argumentował. Skuteczność tej metody walki z pandemią ocenił na 30 proc.
Z kolei w wypowiedzi na łamach dziennika "La Repubblica" Walter Ricciardi ostro skrytykował metody zwalczania koronawirusa w Wielkiej Brytanii. "Popełniali błędy od samego początku", "doprowadzili do narodzin angielskiego wariantu, a potem do tego, że Delta dostała się do Europy" - stwierdził ekspert.
Jego zdaniem obecnie władze brytyjskie "ułatwiają powstanie nowych wariantów".
W dzienniku "Il Messaggero" szef wydziału służby zdrowia w stołecznym regionie Lacjum Alessio D’Amato opowiedział się za wprowadzeniem kwarantanny dla osób przyjeżdżających "z niektórych państw Europy Wschodniej, gdzie liczba nowych przypadków jest bardzo wysoka, a procent zaszczepionych niski". W tym kontekście wymienił Rumunię i Bułgarię. Jak przypomniał, to z tych krajów wywodzi się wiele osób opiekujących się we Włoszech ludźmi starszymi i chorymi.