Jest ciąg dalszy zmian w zarządzie KGHM. Czwartkowy komunikat giełdowej spółki głosi, że z członkostwa właśnie zrezygnował Adam Bugajczuk, wiceprezes odpowiedzialny za rozwój miedziowego giganta. Ze spółką pożegna się wraz z końcem tego miesiąca. Przyczyn tej rezygnacji nie podano.
Zmiany w zarządzie KGHM
To już druga dymisja w tym tygodniu. Dwa dni temu rezygnację z zasiadania w zarządzie złożył Paweł Gruza — awansował na prezesa PKO BP, największego banku w Polsce, z którym w przeszłości związany był Adam Bugajczuk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bugajczuk PKO BP zna niemal tak dobrze, jak własną kieszeń. Pracował w nim od stycznia 2011 r. do czasu przejścia do KGHM w 2018 r. Pełnił funkcje kierownicze oraz dyrektorskie. M.in. nadzorował realizację projektów inwestycyjnych, optymalizację procesów biznesowych, a także opracowanie planów rozwoju i usprawnień w nadzorowanych obszarach.
Był jedną z osób odpowiedzialnych za realizację strategii biznesowej w obszarze optymalizacji kosztów, a także wspierał procesy ekspansji biznesowej. W latach 2002-10 pracował w Banku Zachodnim WBK (obecnie Santander), gdzie współpracował przy realizacji projektów inwestycyjnych. Był również odpowiedzialny za optymalizację oraz nadzór nad realizacją kontraktów sieciowych.
Naturalnym kierunkiem zawodowym dla Bugajczuka może się wydawać powrót na stare śmieci. Według rozmówcy money.pl, który zastrzega sobie anonimowość, nie jest to wcale pewny kierunek. Bugajczuk jest zaufanym człowiekiem premiera Mateusza Morawieckiego, a ten traci wpływy w banku PKO BP. Z kolei Gruza, który o ile w przeszłości był blisko szefa rządu, to obecnie orbituje wokół Jacka Sasina, szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Notowania prezesa KGHM
Pytanie: jaki los czeka Marka Chludzińskiego, prezesa KGHM? Mówi się, że traci on panowanie nad spółką. Dowodzić temu ma utrata dwóch członków zarządu, na których głosy poparcia mógł liczyć.
Nasze źródło twierdzi, że pozycja prezesa koncernu miedziowego jest niezagrożona, a zapewnić go o tym miał sam Jarosław Kaczyński podczas spotkania, do którego doszło w ubiegłym tygodniu. Według naszego rozmówcy Chludzińskiego uspokojono, że nie ma się czym martwić i że ambitna strategia rozwoju spółki na najbliższych blisko osiem lat również jest bezpieczna i ma pozostać pod jego kontrolą.
Przypomnijmy, że nowa strategia spółki "5E" to pięć filarów bazujących na pięciu zaktualizowanych kierunkach rozwoju. KGHM w strategii jako jeden z głównych celów wskazuje na umocnienie pozycji grupy jako globalnego gracza w sektorze górnictwa i hutnictwa.
Inne nasze źródło, osoba z bliskiego otoczenia prezesa KGHM, która też zastrzega sobie anonimowość, twierdzi, że o silnej pozycji Chludzińskiego w miedziowej spółce świadczy jeszcze coś innego. Prezes KGHM zablokował próbę usunięcia z zarządu spółki Andrzeja Kensboka, wiceprezesa odpowiedzianego za finanse.
Nasz rozmówca twierdzi, że Chludziński wraz z zaufanymi osobami w zarządzie ma zagwarantować spokój na Dolnym Śląsku, gdzie znajduje się centrala KGHM, co najmniej do wyborów parlamentarnych w przyszłym roku. Dlatego należy się spodziewać, że do zarządu wejdą osoby przychylne prezesowi i niepowiązane z frakcjami, które usiłują zwiększyć swoje wpływy w miedziowej spółce. Chodzi o ludzi z otoczenia Jacka Sasina, Mateusza Morawieckiego, a także wicemarszałek Elżbiety Witek.
Mówi się, że jej kandydatem do zarządu miał być Przemysław Nowak, dyrektor w KGHM. Nasze źródło twierdzi, że jego kandydaturę forsowała wicemarszałek, ale pomysł ten spalił na panewce.
Kto dołączy do zarządu KGHM?
W czwartek (11 sierpnia) na stronie internetowej KGHM zamieszczono ogłoszenie w sprawie konkursu na nowych członków zarządu. Zgłoszenia będą przyjmowane do 29 sierpnia. Nowych członków zarządu poznamy najpóźniej na początku września. Nasze źródło twierdzi, że na miejsce Bugajczuka szykowany jest Marcin Ociepa, wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej (MON). Próbowaliśmy skontaktować się w telefoniczne w tej sprawie z potencjalnym kandydatem na fotel wiceprezesa, ale - póki co - telefon milczy.
Biuro prasowe KGHM Polska Miedź w odpowiedzi mejlowej na nasze pytanie zapewnia, że działalność spółki przebiega bez zakłóceń. Zaznacza, że KGHM ma "pełną zdolność do utrzymania ciągłości procesów produkcyjnych i technologicznych".
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl