Mieszkańcy Lopburi w Tajlandii muszą mierzyć się ze skutkami powodzi wywołanej przez monsuny. Poziom wód podniósł się na tyle, że zalał miasto.
Przez powódź pojawił się "pływający pociąg"
Okazuje się jednak, że podwyższony poziom wód zwiększył zainteresowanie przejażdżką pociągiem, który przejeżdża przez pobliską zaporę w Pasak Jolasid. Obecnie wygląda, jakby skład "płynął" przez jezioro - pisze Reuters.
Bilety na sześciogodzinną trasę, rozpoczynającą się jeszcze w Bangkoku, rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Choć pociąg kursuje tylko w weekendy od listopada do lutego, to bilety już teraz wyprzedały się w komplecie aż do Nowego Roku. Jak zauważa agencja, dzięki powodzi pasażerowie mogą ekscytować się iluzją podróży "wodną koleją".
Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego - stwierdził Bunyanuch Pahuyut w rozmowie z Reutersem, który był wśród 600 pasażerów, którzy podróżowali na trasie w niedzielę 6 listopada.
Okres monsunowy w Tajlandii
W Tajlandii właśnie kończy się okres deszczowy, który zazwyczaj przypada na okres od czerwca do października. To właśnie w tym okresie jest zwiększone ryzyko występowania powodzi.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.