Pan Mariusz z Rybnika, pan Krzysztof z Gdańska, pani Katarzyna z Warszawy. Co łączy te osoby? Postanowiły być przezorne i zdecydowały się wykupić ubezpieczenie na życie, chcąc zabezpieczyć siebie i bliskich. W ich przypadku był to przysłowiowy „strzał w dziesiątkę”. Okazało się, że stali się mądrzy przed szkodą, co nie zawsze ma miejsce w naszym społeczeństwie. Wystarczy przeanalizować badanie wykonane w kwietniu 2019 roku na zlecenie towarzystwa ubezpieczeniowego Unum Życie. Wynika z niego, że 56% Polaków nie ma żadnego ubezpieczenia na życie. Daleko nam do tak wielkich rynków ubezpieczeniowych, jak Wielka Brytania, Francja czy Niemcy. Na szczęście to się zmienia – powoli, ale jednak. Z danych KNF wynika, że na koniec 2018 roku wykupionych było 11,6 mln polis na życie, a pół roku później ta liczba zwiększyła się o prawie 48 tys. (źródło: https://www.knf.gov.pl/?articleId=67227&p_id=18). Wartość składki przypisanej brutto w 2018 roku wynosiła w przypadku polis na życie 7,6 mld zł (źródło: https://piu.org.pl/wp-content/uploads/2019/04/ubezpieczenia-w-liczbach-2018.pdf). Wszystkie te dane pokazują, że pomimo ciągle istniejącego w społeczeństwie sceptycyzmu, coraz więcej Polaków chce być mądrymi przed szkodą.
Kto potrzebuje ubezpieczenia na życie?
Każdy. Przekonał się o tym pan Mariusz z Rybnika. Zawsze był okazem zdrowia. Pracował intensywnie, ale prowadził zdrowy tryb życia, wraz z żoną dużo biegali. Nagle pan Mariusz zaczął gwałtownie tracić na wadze, pojawił się krwiomocz, bóle w okolicy lędźwiowo krzyżowej (źródło: https://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.14.10.). Badania wykazały nowotwór nerki. Niestety, taka wiadomość może zaskoczyć każdego. Z danych GUS-u wynika, że w 2017 roku na nowotwór złośliwy zachorowało 160 tys. Polaków. Zagrożony chorobą onkologiczną jest co czwarty nasz rodak. Prognozy GLOBOCAN pokazują, że już od 2025 roku liczba zachorowań na nowotwory może wzrosnąć na świecie z 14,1 mln do 19,3 mln rocznie, a w 2035 roku będzie to już 24 mln osób. W tej sytuacji posiadanie dobrego ubezpieczenia na życie jest wręcz konieczne. Nieobecność w pracy z powodu poważnej choroby w 37% przypadków wynosi nawet pół roku, a w 27% przypadków – 12 miesięcy (źródło: https://www.unum.pl/wp-content/uploads/2019/10/2019_10_17_Informacja_prasowa_Unum_rozszerza_oferte.pdf)
. U pana Mariusza przerwa w pracy była jeszcze dłuższa. Na szczęście kilka lat temu żona namówiła go, żeby obydwoje wykupili ubezpieczenie na życie. Dzięki temu zyskali zabezpieczenie finansowe na czas leczenia. Pan Mariusz miał szczęście. W miarę szybka i trafna diagnoza zapewniła jego wyleczenie.
Dlaczego ubezpieczenie grupowe to za mało?
Część polskich pracowników ma grupowe ubezpieczenie na życie, które najczęściej zawierają oni tuż po zatrudnieniu się u swojego pracodawcy. Oczywiście dobrze, że mają takie zabezpieczenie. Jednak w jakim zakresie są chronieni? Pan Krzysztof z Gdańska wkrótce po zmianie pracodawcy wykupił funkcjonujące w firmie ubezpieczenie grupowe. Po przeanalizowaniu jego warunków szybko się zorientował, że suma ubezpieczenia jest dość niska, a ryzyko niebyt dopasowane do jego wieku i sytuacji. Po długim wahaniu zdecydował się wykupić dodatkowo indywidualne ubezpieczenie na życie, a doradca zaproponował mu najlepiej dobrany wariant polisy. Pół roku później w czasie spaceru z psem pan Krzysztof dostał udaru mózgu. Według danych WHO, na świecie zapada na tę chorobę 15 mln osób rocznie, a w Polsce – nawet 70 tys. Niestety 25% chorych po udarze umiera na nią w ciągu 90 dni od zachorowania. Z badań Barometru Fundacji Watch Health Care wynika, że od 2011 roku czas oczekiwania na wizytę do specjalisty się podwoił. Niekiedy liczony jest już w latach, a nie miesiącach. Nic dziwnego, że Polacy wydają coraz więcej pieniędzy na prywatne leczenie – rocznie to już 40 mld zł (źródło: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polacy-wydaja-co-roku-40-mld-zl-na-prywatne-leczenie-7587002.html)
. Nie wszystkich na to stać. Pan Krzysztof z Gdańska miał szczęście w nieszczęściu, ponieważ został zabezpieczony dobrą polisą. Ubezpieczenie grupowe nie gwarantowało mu odpowiedniej kwoty i zakresu ochrony. Pieniądze z indywidualnej polisy pozwoliły mu opłacić wizyty prywatne u najlepszych specjalistów i umożliwiły sfinansowanie prywatnej rehabilitacji. Jego leczenie trwa nadal, a chory czuje się coraz lepiej.
Czy ubezpieczenie na życie jest drogie?
Jednym z często powtarzanych mitów jest to, że ubezpieczenia na życie jest za drogie. Okazuje się jednak, że kwota miesięcznej składki często wcale nie jest wyższa od opłaty rachunku za szybki Internet czy wysoki pakiet kablówki. Warto również pamiętać, że już po zapłaceniu pierwszej składki, na przykład w wysokości dwustu złotych, ubezpieczony uzyskuje ochronę na pełną wartość polisy. A to przeważnie kilkaset tysięcy złotych.
Pani Katarzyna z Warszawy miała obiekcję co do sensowności wykupywania ubezpieczenia na życie, tak jak wielu innych Polaków. Do zawarcia ubezpieczenia namówiła ją kiedyś córka. Pani Katarzyna miała ciężki wypadek. W szpitalu spędziła ponad miesiąc, a potem potrzebna była długa rehabilitacja. Dzięki szybko wypłaconemu odszkodowaniu z polisy nie pogorszyła się sytuacja finansowa rodziny i możliwe było opłacenie kosztownego leczenia. Warto zauważyć, że przeciętny Polak, nawet odkładając 200 zł miesięcznie, równowartość kwoty ubezpieczenia wynoszącą 250 tys. zł mógłby uzbierać dopiero po... ponad 100 latach. Wykupując ubezpieczenie na życie, mamy taką kwotę do dyspozycji od razu w przypadku nieszczęśliwego zdarzenia.
Czy ubezpieczyciele rzeczywiście wypłacają odszkodowanie?
Jeśli wykupi się ubezpieczenie, ubezpieczyciel i tak nie wypłaci odszkodowania – to kolejny mit, który powtarzają osoby szukające wymówki, żeby się nie ubezpieczać. Taki pogląd nie ma nic wspólnego z prawdą. Przykład pani Katarzyny, pana Krzysztofa czy pana Mariusza pokazuje, że pieniądze z polisy ubezpieczeniowej mogą stanowić ważne wsparcie w trudnych chwilach. W 2018 roku towarzystwa ubezpieczeniowe wypłaciły łącznie 47,1 mld zł odszkodowania, z tego 21,5 mld zł dotyczyło jedynie odszkodowań i świadczeń z ubezpieczenia na życie (źródło: https://piu.org.pl/wp-content/uploads/2019/04/ubezpieczenia-w-liczbach-2018.pdf).
Nie warto odkładać wykupienia ubezpieczenia na życie. Nasi bohaterowie doskonale to wiedzą. Niestety, ciągle wiele osób przekonuje się o tym za późno. Każdy może zachorować i każdy może ulec wypadkowi. Dobrze dobrane ubezpieczenie będzie istotnym wsparciem w tych trudnych chwilach.
Artykuł sponsorowany