W zeszłym tygodniu Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie przyznał funduszowi Abris odszkodowanie za wymuszenie sprzedaży FM Banku. Polska zatem musi zapłacić 720 mln zł (to należna kwota wraz z odsetkami), a dodatkowo jeszcze niemal 4 mln euro kosztów sądowych.
- W piątek do Ministerstwa Finansów dotarło już wezwanie do zapłaty w tej sprawie - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Fundusz poinformował, że na przelew czeka dwa tygodnie. A co, jeśli polska strona nie zapłaci?
- Teoretycznie fundusz może zajmować pieniądze z transz kredytów czy z obligacji rządowych kupionych przez inwestorów - czytamy w "DGP". Jak podkreśla dziennik, jeszcze groźniejsze dla Polski i jej reputacji za granicą mogłoby być zajęcie kwot przeznaczonych na spłatę zobowiązań. Realnym, choć najmniej prawdopodobnym scenariuszem, jest też zajęcie majątku spółek Skarbu Państwa.
- Nie biorę w ogóle pod uwagę, że Polska nie wypłaci nam odszkodowania – mówi jednak Paweł Gieryński z funduszu Abris. Przelew jednak wcale szybko nadejść nie musi, bo polska strona chce się odwoływać. - Prokuratoria Generalna chce iść w tej sprawie do szwedzkiego Sądu Najwyższego - wynika z nieoficjalnych informacji "DGP".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl