Podczas Kongresu ESG – Polska Moc Biznesu w dniu 7 listopada 2022 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyła się debata dotycząca przyszłości ciepłownictwa. Gospodarzem spotkania był Sławomir Krenczyk, Dyrektor Wykonawczy Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, a jednym z jego gości – prof. Tomasz Gackowski, Dyrektor Zarządzający ds. Rozwoju Strategicznego Agencji Rozwoju Przemysłu.
Ryzyka polskiego ciepłownictwa
W Polsce funkcjonuje blisko 400 przedsiębiorstw ciepłowniczych, zarówno nowoczesny koncernów, jak i lokalnych ciepłowni, które od wielu lat nie były modernizowane. Te drugie stoją przed poważnymi wyzwaniami związanymi z koniecznością restrukturyzacją sektora ciepłowniczego.
Zanim jeszcze nastąpił kryzys energetyczny w sierpniu 2021 Agencja Rozwoju Przemysłu zaczęła analizować sektor ciepłowniczy pod kątem finansowania innowacyjnych rozwiązań zwiększających ich rentowność i obniżających ślad węglowy. Podstawowymi ograniczeniami w rozwoju ciepłownictwa są dostęp do wiedzy i do finansowania. W maju i w czerwcu ubiegłego roku uczestniczyliśmy w konsultacjach Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Rozmawialiśmy o tym, jak przekonać inwestorów do spojrzenia na PEC-e nie w kontekście systemu wsparcia i pomocy, ale jako szansę inwestycyjną. Przedsiębiorstwa energetyki cieplnej to nasz narodowy skarb. Należą do sektora strategicznego, pełnią ważną rolę społeczną, są przewidywalne i mają uregulowaną sytuację finansową – mówi prof. Gackowski.
Konieczność dekarbonizacji przemysłu ciepłowniczego w szczególny sposób dotyczy małych przedsiębiorstw, które od czasu kryzysu wywołanego agresywnymi działaniami Rosji na arenie międzynarodowej, mierzą się z coraz szybciej rosnącymi cenami emisji CO2, a także z koniecznością dostosowanie infrastruktury do wymogów środowiskowych Unii Europejskiej.
Na obecną sytuację rynku ciepłowniczego wpływają przede wszystkim wieloletnie zaniedbania oraz problemy z niestabilnością cen paliw. Do tego dochodzą ogromne koszty w amortyzacji, do których należy zaliczyć koszty ETS, co ma szczególne znaczenie w przypadku jednostek wytwórczych o mocy powyżej 20 MW. Ten poziom będzie się jeszcze obniżał – taki zauważamy trend w Unii Europejskiej. Przed nami bardzo wiele wyzwań. Jestem jednak optymistą, dlatego dodam: równie wiele szans. Przedsiębiorstwa energetyki cieplnej w ciągu ostatnich 20 lat dwukrotnie zwiększyły wielkość sieci ciepłowniczych. Dzisiaj obejmuje ona 22 000 km i obsługuje aż 15 mln odbiorców. Drugim argumentem przemawiającym za inwestowaniem w ciepłownictwo jest to, że w 2002 było 800 ciepłowni. Dzisiaj jest ich 387. Bo ciepłownie nie upadają, tylko się konsolidują – wyjaśnia prof. Gackowski.
Jesteśmy w cyklu zacieśniania monetarnego, co powoduje, że rozwój przemysłu będzie się stabilizował. Ale popyt na paliwa stałe będzie pod pewnym znakiem zapytania. Najpoważniejszym wyzwaniem będą inwestycje w obszarze infrastruktury stałej. Zwłaszcza w przypadku małych PEC-ów będą one konieczne. Krzywa efektywności systemów ciepłowniczych pokazuje, że im większe miasto, tym większa suma bilansowa, tym więcej możliwości inwestycji, transformacji i rozłożenia tego finansowania w dłuższym okresie – dodaje prof. Gackowski.
Jesteśmy na dobrej drodze
Polskie ciepłownictwo posiada wielki potencjał rozwojowy. Z ciepła systemowego korzysta obecnie 15 mln odbiorców. To, czy liczba odbiorców będzie rosła, czy malała będzie wpływało na planowaną dekarbonizację całego sektora ciepłowniczego, dla którego głównym źródłem energii są wciąż paliwa kopalne.
Uważam, że stale będzie rosła liczba odbiorców ciepła systemowego. Przyłączenie do sieci ciepłowniczej, ekologicznej i efektywnej energetycznie, kolejnych bloków, a nawet całych osiedli, znacząco ograniczy emisję pyłów i CO2. Tutaj istotną rolę odgrywa efekt skali – dodaje Dyrektor Zarządzający ds. Rozwoju Strategicznego ARP.
Modernizacja systemów ciepłowniczych jest jednym ze sposobów na ustabilizowanie kosztów ponoszonych przez społeczeństwo. Obecny kryzys dowiódł, że takiej stabilności nie zapewniają paliwa kopalne. W dłużej perspektywie to zielona energia gwarantuje niższe ceny i przewidywalne koszty.
O modernizacji należy myśleć tu i teraz. Nie odkładać tego na przyszłość, ale projektować kolejne przyłącza na przykład w modelu niskotemperaturowym. Należy na poziomie nakładów liczonych planować koszt osiedli czy domów. Za pomocą modelowania finansowego można obliczyć, jak w takiej inwestycji będą kształtowały się OPEX, czyli koszty operacyjne w czasie. Początkowe wydatki są większe, to oczywiste, ale później korzyści przewyższają koszty. Dla mieszkańców – przewidywalne opłaty za ogrzewanie. Dla gmin – czystsze środowisko. Dla przedsiębiorstw ciepłowniczych – możliwość dalszego finansowania inwestycji – mówi Tomasz Gackowski.
Dążymy do piątej generacji systemu ciepłowniczego
Unia Europejska kładzie duży nacisk na modernizację ciepłownictwa. Dlatego pozyskiwanie przez polskie przedsiębiorstwa środków na inwestycje w zielone ciepło będzie odgrywać ważną rolę w transformacji energetycznej i rozwoju naszej gospodarki.
Chcielibyśmy powtórzyć piękną historię Danii, która przeszła od drugiej do piątej generacji ciepłownictwa. Kiedy rozmawiam z zagranicznymi partnerami, to nieraz słyszę porównania do Niemiec. Oni są pod wrażeniem, że Polsce udało się tak bardzo rozwinąć sieć ciepłowniczą. Nieraz też słyszę, że siedzimy na żyle złota i musimy wykorzystać ten wielki ciepłowniczy potencjał. I jestem przekonany, że nam się to uda – podsumowuje prof. Tomasz Gackowski.
Więcej informacji na www.polskamocbiznesu.pl i www.arp.pl.
Materiał prasowy ARP