Donald Tusk oświadczył, że wkrótce do kraju trafią "wyczekiwane przez polskich przedsiębiorców i samorządy miliardy euro.
- Warto być przyzwoitym, ale nie zawsze się to opłaca. I być może opłaca się być nieprzyzwoitym, ale nie warto - dodał, cytując słowa Władysława Bartoszewskiego. - Wrócę z Brukseli z tymi załatwionymi pieniędzmi i wiecie, co powiem Polkom i Polakom? Że udało się w ciągu kilku pierwszych dni naszych rządów być przyzwoitym i że to nam się wszystkim opłaciło - podsumował Tusk.
W ten sposób najprawdopodobniej odniósł się do 59,8 mld euro dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy. Przypomnijmy, że Komisja Europejska w listopadzie pozytywnie oceniła zmienione KPO. Zatwierdzenie przez Radę umożliwi Polsce otrzymanie płatności zaliczkowych w wysokości 5,1 mld euro z funduszy REPowerEU. Na 59,8 mld euro polskiego KPO składają się pożyczki (34,5 mld euro) i dotacje (25,3 mld euro). Plan przewiduje 55 reform i 56 inwestycji.
Wizyta w Estonii po Brukseli
Następnie dodał, że po wizycie w Brukseli uda się do Tallina, gdzie spotka się z premierami Litwy, Łotwy oraz Estonii. Przywódcy będą rozmawiać o wojnie w Ukrainie oraz "bezpiecznej granicy".
Donald Tusk zapowiedział także realizację kolejnych obietnic
Donald Tusk w swoim exposé zapowiedział 30 proc. podwyżek dla nauczycieli, 20 proc. dla strefy budżetowej. Druga waloryzacja emerytur w wypadku, kiedy inflacja powyżej 5 proc. Utrzymamy w tym roku "babciowe".