7,02 zł trzeba było w czwartek płacić za litr standardowej benzyny 95 na stacji Orlenu przy ulicy Bennetta w Warszawie. Zdjęcie pylonu z tej stacji przesłał nam nasz czytelnik za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl.
Podstawowa wersja oleju napędowego kosztowała przy Bennetta 6,99 zł litr, a LPG - 3,09 zł. Za orlenowską benzynę 98 trzeba było zapłacić już 7,59 zł za litr, a za lepszy wariant diesla - 7,22 zł.
Stacja przy Bennetta jest specyficzna, bo leży w bezpośrednim sąsiedztwie największego w Polsce lotniska na warszawskim Okęciu. W takim miejscu wyższe ceny nie powinny być dużym zaskoczeniem. Jednak to niejedyna lokalizacja, w której w ostatnich dniach cena podstawowej wersji benzyny przekroczyła psychologiczną granicę 7 zł za litr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takie stawki można już było zobaczyć także na popularnych stacjach paliw przy autostradach, a jeden z naszych czytelników poinformował nas, że dwa dni temu widział benzynę za ponad 7 zł na stacji jadąc z Warszawy do Płocka.
Obniżka była tylko chwilowa
To jednak nadal ceny, które nie zdarzają się często. W środę analitycy portalu e-petrol.pl podali, że średnia cena benzyny 95 w Polsce wynosi 6,65 zł za litr i jest o trzy grosze wyższa niż w ubiegłym tygodniu. Na Mazowszu, gdzie paliwo to jest najdroższe, średnia cena to obecnie 6,75 zł za litr. Eksperci zwrócili uwagę, że obniżka cen benzyny w ubiegłym tygodniu okazała się jedynie chwilowa.
Analitycy zaznaczyli, że nie zmieniła się natomiast średnia ogólnopolska cena oleju napędowego, która od miesiąca utrzymuje się na poziomie 6,69 zł za litr. Jeśli natomiast chodzi o autogaz, to od końca lutego jego ceny na stacjach nie przestają spadać, choć skala zmian w tym okresie jest niewielka i wynosi zaledwie 6 gr. W ostatnim tygodniu paliwo to potaniało o grosz do poziomu 2,84 zł za litr.
Ceny ropy zależne od sytuacji na Bliskim Wschodzie
W ubiegły piątek eksperci e-petrol.pl prognozowali, że napięta sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie może przełożyć się na skokowy wzrost notowań ropy naftowej. Zwrócili również uwagę na spowolnienie popytu na ropę w Chinach. Ich zdaniem słabość rynku potwierdzają dane o inwestycjach w nieruchomości, sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. "To ten czynnik powodował, że ropa nie reagowała nader dynamicznie na doniesienia z Izraela i Iranu" - wyjaśnili analitycy.