Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden pod koniec kwietnia zwrócił się do Kongresu o 33 miliardy dolarów na wsparcie Ukrainy, w tym ponad 20 miliardów na pomoc wojskową. Ta propozycja radykalnie zwiększała finansowanie przez Stany Zjednoczone wojny z Rosją.
Nowa propozycja obejmuje dodatkowe 3,4 miliarda dolarów na pomoc wojskową i 3,4 miliarda dolarów na pomoc humanitarną, podały źródła cytowane przez agencję Reutera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarówno Demokraci, jak i Republikanie odpowiedzieli na apel Bidena pozytywnie, ale samo głosowanie zostało opóźnione. Dlatego Biden zaapelował do kongresmenów o przyjęcie ustawy jak najszybciej. "Nie możemy pozwolić, aby nasze dostawy pomocy zostały zatrzymane, w oczekiwaniu na dalsze działania Kongresu" – napisał.
Na tym nie kończy się pomoc Ukrainie. W poniedziałek Biden podpisał The Ukraine Democracy Defense Lend-Lease Act. To ustawa, która sprawi, że prezydent USA będzie mógł niemal samodzielne podejmować decyzje, jaki sprzęt trafi do Ukrainy. Proces decyzyjny zostanie skrócony praktycznie do minimum. Wszystko to ma pomóc Ukraińcom w odpieraniu rosyjskich ataków, w szczególności na wschodzie i południu kraju.
"Koszt walki nie jest niski, ale koszt poddania się byłby znacznie większy i dlatego w tym trwamy" - zaznaczył Biden, podpisując ustawę.
Stany Zjednoczone przekazały już Ukrainie m.in. haubice holowane M777 kalibru 155mm wraz z 184 tys. sztuk amunicji, mobilne radary przeciwartyleryjskie MPQ-64 i drony-kamikaze Switchblade. USA przekażą wkrótce także kierowane laserowo rakiety kalibru 70mm i drony zwiadowcze Puma.
Ukraińcy apeleują nie tylko o broń. Chcą, aby kraje Zachodu uznały za organizacje terrorystyczne tzw. republiki ludowe: ługańską i doniecką oraz siły zbrojne Rosji w szczególności ze względu na bestialstwa popełnione przez rosyjskich żołnierzy w Ukrainie. Wojna w Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego.