Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Putin przekonuje Rosjan, że życie toczy się normalnie. Ale pod powierzchnią kryje się potężny kryzys

Podziel się:

Zachód nałożył na Rosję sankcje w związku z atakiem na Ukrainę. Mimo to tamtejsza gospodarka odnotowuje dobre wyniki. Jednak pod powierzchnią czai się zagrożenie, które zdaniem wielu ekspertów wkrótce doprowadzi do głębokiej recesji - pisze "Die Welt". I dodaje, że w Moskwie wcale nie widać skutków sankcji nakładanych przez Zachód. Tylko w teorii.

Putin przekonuje Rosjan, że życie toczy się normalnie. Ale pod powierzchnią kryje się potężny kryzys
Bez importu Rosji grozi poważna zapaść na wielu frontach (PAP)

"Szczególnie ci Rosjanie, którzy nie mają ekstrawaganckich pragnień, otrzymują to, czego pragną. Półki w supermarketach są w większości pełne, restauracje i kawiarnie działają normalnie. Samochody stoją w korkach jak nigdy dotąd" - pisze Eduard Steiner.

Prawie tysiąc zagranicznych firm, które zawiesiły lub ograniczyły działalność w Rosji, przez trzy miesiące wypłaca pensje swoim pracownikom. Te, które sprzedano, w płynny sposób zostają przekazane rosyjskiemu nabywcy. W Rosji wprowadzono też import równoległy, co ma pozwolić ominąć zakazane szlaki tranzytowe dóbr z zagranicy. Opróżniane z zapasów są magazyny, rośnie też liczba podróbek.

Aleksandr Szirow, dyrektor Instytutu Prognozowania Gospodarczego Akademii Nauk oraz Oleg Wjugin, profesor ekonomii wskazują na ogromne dochody z eksportu ropy i gazu. To one mają być głównym powodem, dla którego Rosja pozornie nie ma większych problemów.

Ale poważne problemy zaczynają się już pojawiać.

Przynajmniej pod powierzchnią widać już oznaki tego, co zdaniem wielu ekspertów doprowadzi do głębokiej recesji, która rozpocznie się latem. Ogromna nadwyżka na rachunku obrotów bieżących wynika nie tylko z wysokich cen ropy naftowej. Do tego dochodzi fakt, że sankcje zachodnie to głównie zakazy eksportu, a Rosja może importować towary tylko w bardzo ograniczonym zakresie - pisze "Die Welt".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ekspert o działaniu Putina. "On chce być carem zwycięskim"

Brak importu to największy problem Rosji

Bank Rosji przewiduje, że w 2022 r. import może spaść o jedną trzecią. Rubel w początkach wojny mocno stracił, potem podskoczył do poziomu 56 rubli za jednego dolara. "Kraj dosłownie pławi się w obcej walucie, a mimo to nie może nic z nią zrobić. Nie jest przypadkiem, że banki zaczynają naliczać odsetki karne od rachunków walutowych" - czytamy.

Najważniejszą kwestią jest import. Jeśli nie zostanie przywrócony, gospodarka może się załamać o dziesięć procent w ciągu całego roku — mówi Wjugin.

Brak importu zapowiada kolejne problemy: w rosyjskim przemyśle brakuje ważnych części i komponentów. Nie wszystkie uda się pozyskać z krajów bardziej przyjaznych Rosji lub w ramach importu równoległego. "Już teraz widać, że trzeba będzie zaakceptować znaczne kompromisy w zakresie jakości. Rosyjski samochód Łada Granta Classic 22 z fabryki Avtovaz nagle nie ma poduszki powietrznej. Zniknął również system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania" - napisano dalej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl