Kolejna niespokojna noc, w której celem rosyjskich ataków stały się obiekty energetyczne Ukrainy. Według Reutersa, prądu pozbawionych zostało 400 tys. mieszkańców.
W komunikacie ministerstwa energetyki w Kijowie zamieszczonym na Telegramie podano, że prace nad przywróceniem prądu były rano kontynuowane, ponieważ bez prądu pozostawało 91 miejscowości.
"Wróg przeprowadził atak lotniczy na obiekty energetyczne obwodu sumskiego" – przekazała administracja obwodowa, która zapewniła, że brygady remontowe naprawiają uszkodzone linie.
Rosyjskie siły atakowały także obwód sumski z użyciem dronów produkcji irańskiej Shahed; trzynaście tych maszyn wystartowało z obwodu kurskiego na zachodzie Rosji.
"W wyniku działań bojowych mobilnych grup ogniowych Sił Obrony Ukrainy 12 wrogich dronów uderzeniowych zostało zniszczonych" – napisał na Telegramie dowódca ukraińskich Sił Powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk.
Okrutna doktryna wojenna
Od początku inwazji Rosja falami prowadziła zmasowane ataki rakietowe na infrastrukturę krytyczną, a przede wszystkim na sieci przesyłowe i elektrownie Ukrainy.
Rosja swoimi działaniami zamierza wyniszczyć ukraiński potencjał energetyczny. Dlatego atakuje nie tylko duże i ważne elektrownie, ale także sieci przesyłowe, węzły i korytarze energetyczne.
Jak wyjaśniał w rozmowie z money.pl gen. Bogusław Pacek, Rosja będzie w dalszym ciągu atakowała infrastrukturę krytyczną Ukrainy ze szczególnym uwzględnieniem energetyki.
Rosja wciela okrutną doktrynę. Ukraińcy się szykują
- To realizacja koncepcji gen. Gierasimowa, którą szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej sformułował i wygłosił już w 2019 r. na Uniwersytecie Obrony w Moskwie. Już wtedy zapowiadał, że nowa koncepcja wojny zakłada - równoległe do innych działań wojennych - priorytetowe niszczenie infrastruktury krytycznej - tłumaczył gen. Pacek.