Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Szymon Machniewski
|
aktualizacja

"Cichy awans" w pracy, z którego trudno się cieszyć. Oto jak się bronić przed "quiet promotion"

3
Podziel się:

Ścieżka kariery zawodowej powinna być wytyczana w przedsiębiorstwie tak, by każdy wiedział, jak może awansować z niższego stanowiska na wyższe. Awanse wiążą się najczęściej ze zwiększeniem odpowiedzialności, kompetencji czy zakresu wykonywanej pracy, ale idą za nimi również podwyżki wynagrodzenia czy dodatkowe premie funkcyjne. Problem w tym, że coraz częściej w zakładach pracy zdarzają się tzw. ciche promocje pracowników. Na czym to polega?

"Cichy awans" w pracy, z którego trudno się cieszyć. Oto jak się bronić przed "quiet promotion"
Czym jest quiet promotion i kiedy powiedzieć stop pracodawcy (Getty Images, Morsa Images)

Czym jest quiet promotion?

Termin quiet promotion należy tłumaczyć dosłownie jako cichy awans. Pomimo braku oficjalnego wręczenia awansu na pracownika nakładane są nowe obowiązki, ale bez podwyżki wynagrodzenia.

Quiet promotion można powiązać z innym, popularnym wśród generacji Z terminem – quiet quitting. Pracownicy pokolenia Z włączają się i kształtują nowy trend zawodowy. Quiet quitting oznacza sytuację, w przypadku której dana osoba wykonuje jedynie ściśle określone obowiązki, właściwe dla zajmowanego przez nią stanowiska pracy. Nie robi nic ponad to. Pracownik nie angażuje się w sprawy przedsiębiorstwa, ale nie dlatego, że jest leniwy, ale taki jest system filozoficzny, jaki wyznaje. Ważniejsze od pracy są sprawy osobiste. 

Określenie quiet odnosi się do nieformalnego charakteru danej sytuacji – czy to awansowania, czy stopniowego odchodzenia od intensywnej pracy, do jakiej przywykło pokolenie X i Y. 

Na czym polega quiet promotion?

Wiesz już, na czym polega quiet quitting, a w czym przejawia się quiet promotion? W nakładaniu na pracownika coraz to nowych obowiązków zawodowych i wpływaniu na niego w taki sposób, by nie mógł się ich nie podjąć. Pracodawca stwarza warunki, by zatrudniony czuł się w obowiązku do podjęcia się nowych kompetencji i potraktowania ich jako szansy na awans, choć de facto powinien on iść z nimi w parze.

Często zwiększenie zakresu obowiązków w pracy początkowo ma mieć charakter tymczasowy, np. do czasu powrotu innego specjalisty ze zwolnienia lekarskiego czy z urlopu albo znalezienia nowego pracownika na dane stanowisko. Jednak może się to przedłużać o kolejne miesiące, podczas których zatrudniony pracuje ponad siły i wykonuje obowiązki, które nijak mają się do opisu jego stanowiska. 

Quiet promotion stwarza wiele problemów dla pracowników, ponieważ ich wysiłki nie są doceniane i sprawiedliwie wynagradzane. Można odnieść całkiem słuszne wrażenie, że przedsiębiorca jedynie wykorzystuje zatrudnionego, jego poczucie obowiązku i lojalności wobec firmy, po to, by nie zakłócać pracy zespołu, a z drugiej strony nie zatrudniać nikogo nowego. 

Czy quiet promotion jest zgodny z prawem?

Pojawia się pytanie, czy zwiększenie obowiązków pracownika bez podwyżki jest działaniem legalnym. Okazuje się, że zdaniem ekspertów w umowie zawieranej z pracownikiem przedsiębiorca musi wskazać rodzaj pracy, jaką będzie on wykonywał, oraz wynagrodzenie wraz ze wskazaniem składników pensji. Jeśli obowiązki powierzone zatrudnionemu wykraczają poza rodzaj umówionej pracy, szef powinien zaoferować zawarcie porozumienia zmieniającego warunki pracy. Może się to wiązać z dodatkiem do wynagrodzenia za nowe obowiązki, ale nie musi. 

Jeśli nie będziesz się zgadzał na porozumienie zmieniające warunki pracy, pracodawca powinien Ci wręczyć wypowiedzenie zmieniające. Umowa o pracę rozwiąże się wówczas z upływem okresu dokonanego wypowiedzenia. 

Innym przypadkiem jest sytuacja, w której pracodawca co prawda powierza do wykonania dodatkowe zadania, które dotychczas nie były przez niego wykonywane, ale bez dodatkowej zapłaty. Może zwiększyć wymiar jego dotychczasowych obowiązków, ale nadal zgodnie z rodzajem pracy wynikającym z umowy. Wtedy nie działa nielegalnie, a zatrudniony powinien wykonywać swoje zadania sumiennie i starannie, stosując się do poleceń przełożonych, jeśli praca nie jest sprzeczna z przepisami prawa i umową. 

Jak rozmawiać z przełożonym o quiet promotion?

Jeśli zdarzyło Ci się zwiększenie zakresu obowiązków bez podwyżki, powinieneś w pierwszej kolejności porozmawiać o tym ze swoim bezpośrednim przełożonym i wyjaśnić ewentualne wątpliwości. Pracodawca zawsze powinien wypłacać wynagrodzenie sprawiedliwie, w korespondencji do wykonywanego przez zatrudnionego obowiązków. Jeśli w danym czasie jest ich coraz więcej, przysługiwać Ci powinien dodatek do wynagrodzenia za dodatkowe obowiązki.

W przypadku gdy go nie otrzymujesz, umów się na rozmowę z pracodawcą i dobrze się do niej przygotuj. Wyjaśnij, jaki zakres obowiązków masz wpisany w umowie i przedstaw plan dnia, który w rzeczywistości realizujesz. Pracodawca powinien się temu przyjrzeć i przeanalizować, jaki dodatek Ci się należy. Jeśli tak się nie stanie, jest to ze strony przełożonego nieuczciwe i niesprawiedliwe. 

Może się też okazać, że zwiększenie zakresu obowiązków nadal mieści się w specyfice Twojego stanowiska i wtedy rozmowa z przełożonym może nie przynieść oczekiwanych skutków. Pozostaje albo dostosować się do istniejących warunków pracy, albo zwolnić się z niej. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
WYRÓŻNIONE
Aaa
2 lata temu
Przecież to się doskonale wpasowuje w zakres obowiązków w "i pozostałe zadania zlecone przez przełożonego"
hydraulik
2 lata temu
Równo z górki
Prezydent2025
2 lata temu
Nie robimy nic poza zakresem obowiązków a przez pół dnia pracy zajmujemy się osobistym oglądaniem filmików w Internecie. Potem bierzemy kredyt frankowy i się dzielimy, że jest ryzyko kursowe.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (3)
Aaa
2 lata temu
Przecież to się doskonale wpasowuje w zakres obowiązków w "i pozostałe zadania zlecone przez przełożonego"
Prezydent2025
2 lata temu
Nie robimy nic poza zakresem obowiązków a przez pół dnia pracy zajmujemy się osobistym oglądaniem filmików w Internecie. Potem bierzemy kredyt frankowy i się dzielimy, że jest ryzyko kursowe.
hydraulik
2 lata temu
Równo z górki