To głosowanie musiało zaskoczyć polityków Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie obecni na sali plenarnej przegłosowali jedną z poprawek do nowelizacji "lex TVN" autorstwa Konfederacji wynikiem 228 do 226. "Za" rękę podniosło m.in. pięciu posłów Porozumienia (w tym Jarosław Gowin).
Poprawka ta przede wszystkim odbiera kompetencje Rady Mediów Narodowych co do powoływania i odwoływania zarządu Telewizji Polskiej. Konfederacja zaproponowała, by zajęła się tym ponownie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT), na co ostatecznie Sejm przystał, choć komisja sejmowa rekomendowała odrzucenie poprawki.
"HIT! Właśnie przeszła poprawka Konfederacji praktycznie likwidująca Radę Mediów Narodowych, oddająca kompetencje KRRiTV, wykonująca wyrok TK z 2016 roku i powodująca zmianę trybu wyboru członków na podobny do RPO. W 2022 roku PiS nie wybierze partyjnych funkcjonariuszy!" - napisał na Twitterze poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 13 grudnia 2016 roku uznał nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji za sprzeczną z Konstytucją RP. TK wskazał, że - zgodnie z konstytucją - to KRRiT powołuje i odwołuje zarząd publicznej telewizji. Dlatego też odebranie jej tej kompetencji i przyznanie Radzie Mediów Narodowych jest niezgodne z przepisami.
Czy zatem Rada Mediów Narodowych po ewentualnym wejściu w życie "lex TVN" stanie się organem bezcelowym i bez żadnych kompetencji? Zapytaliśmy o to członka RMN Juliusza Brauna.
Czytaj więcej: Zrobili to! PiS dopięło swego. Lex TVN przegłosowane
- Tak by wynikało - odpowiada na pytania money.pl były prezes TVP. - Zasady porządnej legislacji nakazują uchylić jednocześnie ustawę o Radzie Mediów Narodowych. Inaczej za chwilę będziemy mieć ze sobą dwie sprzeczne ustawy. Jest zasada, że późniejsza ustawa jest ważniejsza, ale jednak cała ta sytuacja pokazuje niechlujstwo ustawodawcy - komentuje nasz rozmówca.
Juliusz Braun zastanawia się, czy Senat w toku prac legislacyjnych zaproponuje odpowiednią poprawkę uchylającą ustawę o RMN. Zaraz jednak sam się poprawia i stwierdza, że izba wyższa będzie chciała odrzucić nowelę w całości.
- Doprowadzono do tego, że za chwilę będą dwie ustawy wzajemnie sprzeczne. I to nie to, że one będą ze sobą niespójne, ale właśnie sprzeczne. Rozwiązania zapisane w nowszej ustawie są aktualne, ale jednak nikt nie zlikwidował Rady Mediów Narodowych - punktuje Juliusz Braun. - Pozostanie organ z jakimiś szczątkowymi kompetencjami - dodaje.
Juliusz Braun wskazuje, co się kryje za owymi "szczątkowymi kompetencjami". RMN po przyjęciu noweli będzie odpowiadać przede wszystkim za 15-osobowy skład Rady Programowej TVP.
Sejm w środę przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji nazwaną "lex TVN", która zmusi amerykański koncern Discovery do sprzedaży TVN. Samo głosowanie odbyło się po kontrowersji, gdyż najpierw posłowie przegłosowali odroczenie posiedzenia do września. Następnie Elżbieta Witek zarządziła reasumpcję głosowania. Za drugim podejściem wynik głosowania był już po myśli PiS.
A co o "lex TVN" myśli nasz rozmówca? - Uważam, że ta ustawa narusza zasady wolności mediów. Narusza też zasady współpracy Polski i Stanów Zjednoczonych. Jest to ustawa przygotowana całkowicie niechlujnie, sprzeczna z zasadami, którymi powinien się Sejm kierować - ocenia Juliusz Braun. Na koniec stwierdza, że nowela godzi w wolność słowa w Polsce.