Budowlańcom sprzyjają wysokie jak na te porę temperatury i brak opadów śniegu. W Radomiu z jednej strony trzeba przedłużyć pas z 2 km do 2,5 km, a z drugiej strony trzeba także wzmocnić już istniejącą konstrukcję, żeby wzrosła jej nośność.
Port Lotniczy Warszawa Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku ma bowiem przyjmować samoloty klasy Boeinga 737 i Airbusa A320, najpopularniejsze samoloty średniego zasięgu.
Radom przyjmie najcięższe samoloty
Co ciekawe nośność drogi startowej będzie większa od nośności pasa na Lotnisku Chopina w Warszawie, a tam przecież mogą lądować największe, a za tym i najcięższe samoloty świata.
To przełoży się na trwałość i niższe koszty utrzymania – wyjaśnia Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” (PPL), inwestora radomskiego lotniska. Teraz co prawda PPL zapłaci więcej za roboty budowlane, ale za to pas startowy dłużej będzie pracował bez remontów.
To ważne w sytuacji, gdy lotnisko w Radomiu ma być portem uzupełniającym dla warszawskiego Okęcia, a następnie dla Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Pas o ponad pół metra wyższy
Ekipy budowlane układają beton o grubości kilkudziesięciu centymetrów na całej długości pasa. W przyszłym roku wylana zostanie ostatnia warstwa betonu, jezdna, o grubości 38 cm. Pokrywać ona będzie 2,5 km pasa o szerokości 45 metrów plus opaski po 7,5 m z każdej strony drogi startowej.
Ostatecznie więc istniejący dotąd 2 km pas zostanie podniesiony o 60 cm, a grubość dobudowanego fragmentu będzie przekraczała 1 metr.
Premia za szybszą budowę terminala
Lotnisko będzie gotowe w trzecim kwartale 2022 roku, ale może to się stać szybciej, jeśli przetarg na budowę terminala wygra firma, która zbuduje go szybciej niż przewidziane 26 miesięcy.
To termin wskazany przez Krajową Izbę Odwoławczą, a Porty Lotnicze proponowały bowiem termin krótszy, 20-miesięczny.
Prezes Szpikowski zapewnia, że PPL wypłacą premię za szybsze postawienie terminala, co powinno zachęcić oferentów do przedterminowego wywiązania się z zadania.