Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|

Radosław Tadajewski. Kim jest wrocławski biznesmen, którego nazwisko pojawia się w kontekście "układu wrocławskiego"

20
Podziel się:

Przebojowy przedsiębiorca, spec od nowych technologii a od kilku lat przede wszystkim inwestor. Radosław Tadajewski to bohater najnowszej publikacji "Gazety Wyborczej", oko.press oraz Fundacji Reporterów. - Jak się dojdzie do pewnych zarobków, to już nie ma aż tak wielkiego znaczenia, czy zarabia się o te kilkanaście procent więcej - mówił money.pl 5 lat temu.

Radosław Tadajewski. Kim jest wrocławski biznesmen, którego nazwisko pojawia się w kontekście "układu wrocławskiego"
Radosław Tadajewski to znany we wrocławskim środowisku biznesmen i inwestor (materiały prasowe)

Tadajewski to postać znana we wrocławskim środowisku. Przez wiele lat był udziałowcem Mennicy Wrocławskiej, to tutaj zakładał międzynarodowy i nagradzany przez branżę startup OORT, produkujący urządzenia do szeroko pojętego inteligentnego domu. Mówił o sobie, że jest w tej firmie "czarodziejem", a nie po prostu "prezesem".

41-latek zaczynał w wieku 23 lat, a więc jeszcze na studiach. To wtedy stworzył swój pierwszy startup. Ukończył prawo na Uniwersytecie Wrocławskim, ma również dyplomy niemieckiej Viadriny oraz uniwersytetu w Cambridge. W swojej karierze wprowadzał kilka spółek na giełdę. Pod koniec 2020 roku został nawet konsulem honorowym Brazylii na południowo-zachodnią Polskę.

Uchodzi za rzutkiego i przebojowego biznesmena, który nie stroni od mediów i jest świetnie zorientowany w polityczno-gospodarczych realiach. Nie tylko w Polsce, ale i w Stanach Zjednoczonych. - Bez 1,5 mln zł nie podchodź do Ameryki - tak o zaczynaniu biznesu za oceanem mówił w jednym z wywiadów dla money.pl w 2016 roku.

Zobacz także: Zniżka na mieszkanie 40 proc.? "Ktoś nie zna się na swojej pracy"

W Dolinie Krzemowej poruszał się dość swobodnie. W San Francisco i niemal całej Kalifornii spełniał się jako przedsiębiorca i inwestor. Był też na bieżąco z wielką polityką.

- Spotykam się często z bardzo inteligentnymi ludźmi z klasą, którzy mówią: "dobra, jestem republikaninem, ale ten Trump to jest przegięcie, on zupełnie do nas nie pasuje". I po raz pierwszy nie widzę już tylko sporu republikanie kontra demokraci, a też republikanie kontra republikanie - mówił nam z kolei przed wyborami prezydenckimi w USA w 2016 roku.

"Układ wrocławski"

Jak jednak piszą we wspólnym materiale "Gazeta Wyborcza", oko.press i Fundacja Reporterów, Radosław Tadajewski równie prężnie działał w Polsce. Media opisują jego znajomość m.in. z byłym rzecznikiem PiS Adamem Hofmanem, ex-prezesem PZU i Lotosu Robertem Pietryszynem czy ministrem skarbu sprzed lat Dawidem Jackiewiczem. Opisują to jako "układ wrocławski".

Dziennikarze twierdzą, że wrocławski biznesmen dzięki swoim kolegom poznał Bartłomieja Misiewicza, czyli jedną z barwniejszych postaci obecnego obozu rządzącego. Według ustaleń mediów to właśnie były rzecznik MON miał pomóc Tadajewskiemu w kontakcie z branżą zbrojeniową. A konkretniej - z Akademią Sztuki Wojskowej.

Po co? - Radek wymyślił, że fajnie byłoby coś sprzedać dla wojska. Jakieś takie technologiczne coś, co wywinduje wiarygodność jego biznesów - mówi "GW" jeden z jego znajomych. - W tym samym czasie musiał też uwiarygodnić się w konkursie o dotacje z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Potrzebował kwitów, przede wszystkim listów intencyjnych z poważnych instytucji - dodał.

W dużym skrócie - udało się. Dzięki kilku zaaranżowanym przez Misiewicza spotkaniom oraz listowi intencyjnemu podpisanemu przez Akademię Sztuki Wojskowej spółka Tadajewskiego - czysta3.vc - otrzymała dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na kwotę 40 mln zł.

Tadajewski nie chciał odnosić się do tych ustaleń. Jego pełnomocnik poinformował dziennikarzy, że biznesmen "jest osobą prywatną i nie wyraża zgody na opisywanie przez media jego życia prywatnego".

"Zjem więcej niż dziś?"

Przed laty Tadajewski kilkukrotnie rozmawiał z money.pl. Oprócz diagnozy na temat wyborów prezydenckich w USA sporo mówił o swoim biznesie oraz podejściu do pieniędzy.

W 2016 roku opowiadał choćby o swoim startupie OORT. Miał on produkować inteligentne gniazdka, termostaty i inne urządzenia do domu. - Wpisujesz na smartfonie datę powrotu i dopiero wtedy ogrzewanie zacznie działać według ustawień. Jesteś poza domem, to grzejniki przechodzą w tryb oszczędzania energii - tłumaczył zasady działania urządzeń.

Firma współpracowała ze światowymi gigantami, takimi jak IBM, Orange czy Intel. Prowadziła rozmowy z Lenovo. Tadajewski już jednak firmie nie przewodzi. Odszedł we wrześniu 2017 roku. Urządzenia wciąż jednak można w sieci kupić.

Ale to nie był jego jedyny biznes. Chętnie przyznawał się do bycia udziałowcem w Mennicy Wrocławskiej, sporo mówił też o swojej agencji marketingowej.

- Budżety pojedynczych kampanii rzadko schodzą poniżej 1-2 milionów złotych. Nie jest też tajemnicą, że od wielu lat pracowaliśmy dla partii politycznych, tworząc im kampanie w internecie - chwalił się w 2016 roku.

Tę działalność kontynuuje pod marką 1450. Spółka oferuje "oparte na danych usługi dla rządów, organizacji pozarządowych czy partii politycznych".

Ostatnie lata to już przede wszystkim działalność inwestorska. Tadajewski angażował się w projekty z potencjałem w ramach funduszy venture capital (sam założył spółkę czysta3.vc). Skąd tak dużo przedsięwzięć? Jak sam mówił, pieniądze i zarobek to nie jest jego jedyny motywator.

- Jak się dojdzie do pewnych zarobków, to już nie ma aż tak wielkiego znaczenia, czy zarabia się o te kilkanaście procent więcej. Zjem więcej niż teraz? Nie. W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że spróbowałeś wszystkiego i nie masz pędu, żeby gromadzić. Bardziej cenisz stabilizację i doceniasz komfort innych ludzi. Chcesz, żeby ludzie się do siebie uśmiechali - mówił 5 lat temu w money.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
Micky
4 lata temu
teść tego pana był wiceprezesem w kghm.. przypadek czy kompetencje?
Millenium
4 lata temu
Chiny są największą światową potęgą może dlatego, że tam za korupcję i okradanie własnych obywateli jest kara śmierci ??
Górnik
4 lata temu
Ciekawe czy miał umowy z KGHM?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
Olo Boski
6 miesięcy temu
A to mały Kaziu się nam wybił.
Dockendo
9 miesięcy temu
przekręt
Anna
2 lata temu
Nawet prawdy o tym cudownym biznesmenie nie można umieścić w komentarzu bo zaraz usuwają. Gdzie my żyjemy? W dzikim kraju?
Tadek
2 lata temu
Sprawdziłem dokonania tego cudownego "byznesmena" w KRS. Trzy spółki. OORT Europe - nie składa wymaganych dokumentów, czyli popełnia wykroczenia. Spółka czysta3vc to pod względem przychodowym jakiś wypierdek z 1,5 mln przychodu. Ostatnia czysta3vc spółka komandytowa przy zerowym przychodzie dostała od kogoś 14 milionowy grant. Na odległość śmierdzi nadchodzącym przekrętem.
inwestor
2 lata temu
Pan Tadajewski jest mistrzem obietnic ilez to jego spolki sa wyceniane- zainwestuj bedziesz milionerem. Ja i paru moich kolegow padlismy ofiara- zainwestowalismy wierzac , ze bedzie lepiej i co zamiast 100 mil wyceny- firma warta 3mil. Legalny oszust- nie polecam tego pana