Dolar drożał w piątek kolejny dzień z rzędu, przebijając około południa wartość 4,00 zł. Jeszcze we wtorek amerykańska waluta była notowana po 3,92 zł. Po drodze dużo się jednak zmieniło - poznaliśmy istotny odczyt z USA i decyzję EBC. Inflacja za oceanem po raz kolejny okazała się wyższa od prognoz, a Europejski Bank Centralny utrzymał stopy procentowe na obecnej wysokości.
W piątek przed godz. 16:00 notowania dolara dotarły do granicy 4,02 proc. Oznacza to osłabienie złotego o 1,18 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dolar coraz mocniejszy
Istotny ruch widać również na głównej parze walutowej euro-dolar. Jak zauważa Łukasz Zembik z Oanda TMS Brokers, cytowany przez "Puls Biznesu", "kurs EUR/USD obniżył się wczoraj do okrągłego poziomu 1,0700, a dziś rano ten poziom jest przełamywany".
Analityk podkreśla, że nastawienie Europejskiego Banku Centralnego oraz Rezerwy Federalnej coraz mocniej zaczyna się różnić. "EBC staje się bardziej gołębi, Fed ma coraz więcej argumentów za tym, by być wciąż mocno restrykcyjną instytucją" - czytamy w komentarzu. W ostatnim czasie dywergencja ta pogłębiła się, co jest uwidocznione w niższych poziomach głównej pary walutowej.
EBC sugeruje możliwą obniżkę stóp w czerwcu
Wczoraj miała miejsce kolejna decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Jak wskazuje Łukasz Zembik, pozostały one bez zmian - refinansowa wciąż wynosi 4,5 proc., a depozytowa 4 proc. Prezeska Christine Lagarde zakomunikowała, że instytucja pozostanie zależna od danych i nie zobowiązuje się z góry do określonej ścieżki stóp procentowych.
"W pewnym stopniu została zasygnalizowana obniżka w czerwcu. Część Rady Prezesów popiera łagodzenie warunków monetarnych już teraz, jednak zdecydowana większość chce poczekać na kolejne publikacje makro, które rozświetlą obraz obecnej sytuacji" - czytamy w analizie Oanda TMS Brokers.
Łukasz Zembik zwraca uwagę, że z oświadczenia EBC można było wyczytać, iż bank zauważa, że większość miar inflacji bazowej łagodnieje, wzrost płac stopniowo spowalnia, a firmy absorbują część wzrostu kosztów pracy w swoich marżach.
"Ważnym komunikatem był ten, który sugeruje, że jest możliwe zmniejszenie restrykcyjności polityki pieniężnej pod warunkiem, że zaktualizowana ocena Rady Prezesów dotycząca perspektyw inflacji oraz siły transmisji polityki monetarnej jeszcze bardziej zwiększy jej przekonanie, że miary dynamiki wzrostu cen zbliżają się do celu w sposób trwały. Można to zdanie uznać jako zapowiedź czerwcowej zmiany" - komentuje ekspert.