W skład systemu Aegis wchodzą rakiety z pociskami kinetycznymi. "Rozpakowano" go w lutym, a w marcu przeszedł "zintegrowane funkcjonalne testy" obrony przeciwrakietowej.
W maju zainstalowano natomiast cztery elementy radaru SPY-1D(V) oraz podświetlacz celu wchodzący w skład systemu kontroli ognia.
"Te osiągnięcia ilustrują zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w instalację Aegis Ashore w Polsce, by zapewnić obronę przeciwbalistyczną dla Europy" - czytamy w komunikacie.
We wtorek wiceadmirał Jon Hill, szef Agencji Obrony Rakietowej, tłumaczył, z czego wynikały opóźnienia w konstrukcji bazy, która miała być gotowa już w 2018 roku.
- Wprowadziliśmy dużo elementów automatyzacji budowy po stronie konstrukcji militarnej i było to trudne. To było tym, co naprawdę nas spowolniło - powiedział Hill.
Jak dodał, prace w bazie trwają, jednak dodatkowym czynnikiem spowalniającym je była pandemia.
- Restrykcje w Europie są naprawdę, naprawdę ciężkie. Ale świetną rzeczą, którą zrobiliśmy w ciągu ostatniego miesiąca, jest to, że postawiliśmy cztery anteny radarowe i wstawiliśmy system kontroli ognia, więc wygląda to jakby już było ukończone kilka lat temu - powiedział wiceadmirał.
Jak podaje Agencja, baza w Redzikowie zostanie oddana do użytku "nie wcześniej niż w 2022 r."
Prace nad budową systemu AEGIS Ashore w Redzikowie są elementem europejskiej części tarczy antyrakietowej.
Polsko-amerykańska umowa o rozmieszczeniu w Polsce antybalistycznych rakiet przechwytujących została zawarta w sierpniu 2008 roku, po czym weszła w życie trzy lata później.
Tarcza oparta jest na systemie Aegis, w skład którego wchodzą rakiety przechwytujące SM-3, nieposiadające ładunków wybuchowych, lecz niszczące pociski kinetycznie.
EPAA składa się z radaru umieszczonego w Turcji, bazy dowodzenia w Niemczech, stacjonujących w Europie niszczycieli z morską wersją systemu Aegis, a także naziemnego komponentu Aegis w Deveselu w Rumunii. Baza w Redzikowie ma być drugim naziemnym elementem systemu.