W połowie drogi między Kołobrzegiem a Świnoujściem, w miejscowości Rewal, która liczy 3,9 tys. mieszkańców, działało na koniec ubiegłego roku aż 1,2 tys. jednoosobowych firm - podał GUS. Wychodzi jedna firma na 3,3 mieszkańca. Innymi słowy, właściwie nie ma tam rodziny, która nie prowadziłaby działalności gospodarczej. Wynajem pokoi, sklepiki, restauracyjki, transport - dla tamtejszych mieszkańców praca na swoim to normalność.
Co ciekawe, najwięcej firm w przeliczeniu na mieszkańca działa właśnie w gminach nadmorskich. Po Rewalu najbardziej przedsiębiorcze są: Krynica Morska, Łeba, Jastarnia i Mielno. Zarejestrowano tam jedną firmę na mniej niż czterech mieszkańców. Gminy górskie nieco odstają od czołówki.
Pierwsza z nich - Karpacz - pojawia się dopiero na 11. miejscu rankingu money.pl. Zakopane jest na 13. miejscu. Tak na marginesie, oczywiście różnica może się brać nie tyle z większej przedsiębiorczości nad morzem, ale np. liczniejszych rodzin. Więcej dzieci w rodzinie, to i więcej mieszkańców. A rodzinna firma jedna.
Pierwszą gminą nieturystyczną z wysokim udziałem przedsiębiorców jest warszawska dzielnica Wilanów. Prawie 39 tys. mieszkańców i aż 7,4 tys. małych firm. Daje to miejsce w pierwszej dziesiątce w kraju.
Zobacz też: Minister inwestycji: samorządy, które nie wydają pieniędzy z UE, mają też problemy rozwojowe
Oficjalna liczba mieszkańców Wilanowa przy tym szybko rośnie. Tylko w pierwszej połowie roku o aż 3 proc. Pojawiło się 1,2 tys. nowych wilanowian, a większość z nich to prawdopodobnie przedsiębiorcy, skoro liczba zarejestrowanych firm wzrosła w 2018 roku o 785, czyli o 12 proc. rdr.
Najwięcej małych firm przybyło w Warszawie - było ich na koniec roku o 11 tys. więcej niż dwanaście miesięcy wcześniej. W rejestrach jest tu ich już 242 tys. - średnio jedna na siedmiu z 1,8 mln mieszkańców. Wielkość gminy robi swoje. Na kolejnych miejscach wzrostu liczby małych przedsiębiorstw są Kraków (+3,8 tys. firm) i Wrocław (+3,4 tys.).
Procentowo największy wzrost był natomiast w Kolsku niedaleko Zielonej Góry. Liczba firm wzrosła tam w ubiegłym roku o aż jedną piątą do 169 na 3,3 tys. mieszkańców. To jednak jedno z najmniej "ufirmowionych" dotąd miejsc w Polsce. Przy średnio jednej firmie na 12 mieszkańców, w Kolsku jest jedna na 20.
Ponad 20-procentowy wzrost liczby firm zaliczyła też gmina Wymiarki koło Żagania, blisko zachodniej granicy Polski oraz gmina Wielkie Oczy na Podkarpaciu, blisko granicy z Ukrainą. To przypadek podobny do Kolska - dotąd jednoosobowych firm było w tych miejscowościach niewiele - w Wielkich Oczach rok temu swoja firmę miał zaledwie jeden na 33 mieszkańców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl