Nowa Toyota Yaris nie ma nic (poza nazwą) z poprzednimi generacjami tego modelu. Została zbudowana na nowej platformie, a jej sylwetka została mocno odmieniona. Warto też dodać, że pod maską hybrydowego Yarisa „bije polskie serce”. Elektryczna przekładnia powstaje w Wałbrzychu, a silnik spalinowy – w Jelczu-Laskowicach. Toyota Yaris jest przy tym nadal jednym z niewielu dostępnych na rynku miejskich aut z napędem hybrydowym.
Najlepszy kredyt na zakup Toyoty Yaris Executive
W lutowej edycji rankingu kredytów na zakup samochodu szukaliśmy najlepszego finansowania na zakup Toyoty Yaris Executive, kosztującej 97 900 zł. Założyliśmy, że osoba, która chce kupić ten samochód:
- z własnych środków wpłaci 30% ceny auta, czyli 29 370 zł,
- pozostałą część, czyli 68 530 zł, sfinansuje kredytem, który będzie spłacać w miesięcznych równych ratach przez 6 lat.
Z propozycji, jakie przysłały banki udzielające kredytów samochodowych i kredytów gotówkowych wynika, że najlepsze kredyty, którymi można sfinansować zakup Toyoty Yaris Executive zaproponowały mBank, Getin Bank i ING Bank Śląski. Jakie warunki zaproponowały?
I miejsce – mBank
Pierwsze miejsce zajął kredyt samochodowy z mBanku. Jeżeli zdecydujemy się na tę ofertę, to miesięczna rata kredytu wyniesie 1 180,83 zł. Po sześciu latach oddamy bankowi w sumie 16 490 zł.
Jakie są pozostałe parametry kredytu samochodowego mBanku?
- oprocentowanie – 5,99%,
- prowizja za udzielenie kredytu – 4,00%,
- RRSO – 7,64%.
Co jeszcze warto wiedzieć o tym kredycie?
- Wniosek o jego udzielenie można złożyć przez internet, w placówce mBanku lub podczas rozmowy z konsultantem infolinii. Niezbędne dokumenty trzeba dostarczyć do placówki mBanku. Umowa zostanie podpisana w wybranej placówce mBanku lub w Punkcie Obsługi mFinanse.
- Można wziąć kredyt nawet na 125% wartości pojazdu. Dodatkową gotówkę można przeznaczyć na dowolny cel.
- Maksymalnie można pożyczyć nawet 450 000 zł.
- Kredyt można spłacać nawet przez 10 lat (minimalny okres spłaty wynosi 6 miesięcy).
- Kredytem można sfinansować nie tylko samochód osobowy, ale też skuter, motocykl czy quada.
Klient mBanku może otrzymać kredyt samochodowy online. Po wypłacie środków ma aż 120 dni na znalezienie i zakup pojazdu. A jeśli samochód okaże się tańszy, to nadwyżkę finansową można przeznaczyć na dowolnie wybrany przez siebie cel.
II miejsce – Getin Bank
Drugie miejsce w lutowym rankingu przypadło kredytowi samochodowemu udzielanemu przez Getin Bank. Jego całkowity koszt wynosi 17 757 zł, a miesięczna rata – 1 170,53 zł. Do całkowitego kosztu kredytu, oprócz odsetek i prowizji za udzielenie finansowania, wliczone jest także obowiązkowe ubezpieczenie AutoCasco (1 950 zł).
Jakie są pozostałe parametry kredytu samochodowego z Getin Banku?
- oprocentowanie – 5,99%,
- prowizja za udzielenie finansowania – 3,00%,
- RRSO – 8,37%.
Co jeszcze warto wiedzieć o tym kredycie?
- Przy jego pomocy można kupić lub zrefinansować koszty zakupu samochodu osobowego, ciężarowego, a nawet autobusu. Kredytem można także sfinansować dodatkowe wyposażenie samochodu.
- Kredyt na samochód nowy można spłacać nawet przez 12 lat, a na używany – maksymalnie przez 10 lat (w przypadku okresu kredytowania dłuższego niż 5 lat, suma dotychczasowego okresu użytkowania kredytowanego auta i okresu kredytowania nie może przekroczyć 15 lat).
- Bank może podjąć decyzję kredytową nawet w 2 godziny na podstawie oświadczenia lub zaświadczenia o dochodach.
- Maksymalna kwota kredytu może wynieść nawet 150% wartości pojazdu. Oznacza to, że nie trzeba mieć wkładu własnego.
III miejsce – ING Bank Śląski
Trzecie miejsce zajęła Pożyczka gotówkowa ING Banku Śląskiego. W jej przypadku, co miesiąc trzeba będzie płacić ratę w wysokości 1 217,79 zł. Całkowity koszt pożyczki wyniesie 19 151 zł.
Jakie są pozostałe parametry Pożyczki gotówkowej ING Banku Śląskiego?
- oprocentowanie – 8,49%,
- prowizja za udzielenie pożyczki – 0,00%,
- RRSO – 8,83%.
Co jeszcze warto wiedzieć o Pożyczce gotówkowej z ING Banku Śląskiego?
- Można przeznaczyć ją na dowolny cel.
- Jeżeli jesteś klientem ING Banku Śląskiego, wniosek o udzielenie pożyczki można złożyć przez bankowość internetową. W przeciwnym przypadku w wypełnieniu wniosku pomoże konsultant infolinii.
- Minimalna kwota pożyczki to 1 000 zł, a maksymalnie można pożyczyć nawet 200 000 zł.
- Zadłużenie można spłacać nawet przez 10 lat.
- Pożyczka z okresem spłaty do 3 lat jest oprocentowana według stałej stopy procentowej, a powyżej 3 lat – według zmiennej stopy procentowej.
Poz. | Nazwa banku | Nazwa kredytu/pożyczki | Całkowity koszt kredytu | Miesięczna rata | RRSO | Weź kredyt |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | mBank | Kredyt samochodowy | 16 490 zł | 1 180,83 zł | 7,64% | Weź kredyt |
2 | Getin Bank | Kredyt samochodowy - OferTa dla Klientów Autokatalog.pl | 17 757 zł | 1 170,53 zł | 8,37% | Weź kredyt |
3 | ING Bank Śląski | Pożyczka pieniężna | 19 151 zł | 1 217,79 zł | 8,83% | Weź kredyt |
4 | BNP Paribas | Kredyt na zakup pojazdu u autoryzowanego dealera | 19 526 zł | 1 223,00 zł | 8,87% | Weź kredyt |
5 | Alior Bank | Pożyczka Internetowa | 19 626 zł | 1 224,40 zł | 9,04% | Weź kredyt |
6 | BOŚ Bank | EKO Mobilni | 21 251 zł | 1 249,96 zł | 9,75% | Weź kredyt |
7 | Santander Consumer Bank | Kredyt samochodowy | 22 612 zł | 1 265,86 zł | 10,38% | Weź kredyt |
8 | Citi Handlowy | Pożyczka Gotówkowa | 25 405 zł | 1 304,00 zł | 11,58% | Weź kredyt |
9 | Santander Bank Polska | Promocyjny kredyt gotówkowy | 29 393 zł | 1 360,86 zł | 13,34% | Weź kredyt |
10 | Bank Millennium | Pożyczka Gotówkowa | 31 428 zł | 1 388,31 zł | 14,20% | Weź kredyt |
Kredyt na auto nowe - przeznaczony na zakup Toyoty Yaris Executive Hybrid. Cena pojazdu 97 900 zł (środki własne klienta - 29 370 zł). Okres spłaty 6 lat. Klient (trzyosobowe gospodarstwo domowe) z miesięcznymi dochodami netto w wysokości 7 160 zł netto uzyskiwanymi z umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. Klient nie posiada innych kredytów. Ma kartę kredytową z limitem 5 000 zł. W zestawieniu zostały ujęte banki, które odesłały wypełnione ankiety do 24 lutego 2021 r.
Toyota Yaris – pierwsze spotkanie
Pierwsze, na co zwróciłem uwagę po tym, jak stanąłem przed testowym Yarisem to to, że w niczym nie przypomina swojej poprzedniczki. Bryła nadwozia Toyoty Yaris czwartej generacji jest zaprojektowana zupełnie inaczej. Uwagę przykuwają zwłaszcza duży grill i wąskie przednie reflektory. Sprawiają one, że przednia część nadwozia wygląda zadziornie i – nie bójmy się tego słowa – agresywnie.
Warto też zwrócić uwagę na szerokie błotniki z przodu i z tyłu oraz na przednie reflektory zachodzące na błotniki.
Ciekawym elementem są także tylne światła w kształcie odwróconych o 90 stopni liter „U” oraz spojler znajdujący się nad tylną szybą.
Nowa Toyota Yaris to nie tylko nowy design nadwozia, ale także nowa platforma (GA-B) oraz wymiary. Toyota Yaris czwartej generacji jest dłuższa od swojej poprzedniczki o 35 mm i szersza o 50 mm. Zwiększył się też rozstaw osi (również o 50 mm). Producent podkreśla, że platforma GA-B pozwoliła na obniżenie wysokości samochodu o 40 mm, i dodaje, że nie odbyło się to kosztem przestrzeni nad głową ze względu na niżej usytuowane fotele.
Wymiary nowej Toyoty Yaris są następujące:
- długość – 3 940 mm,
- szerokość – 1 745 mm,
- wysokość – 1 500 mm,
- rozstaw osi – 2 560 mm.
We wnętrzu Toyoty Yaris poczujesz się dobrze
Wnętrza aut miejskich są zazwyczaj utrzymane w ciemnej kolorystyce. W przypadku Toyoty Yaris było inaczej. Jej kabina była utrzymana w dwukolorowej tonacji. Dolna część deski rozdzielczej była jasna (podobnie jak boczki drzwi, które były wykończone miłą w dotyku szarą tkaniną). W jasnej kolorystyce utrzymana była także podsufitka, słupki oraz tapicerka siedzeń. Wszystko to dobrze współgrało z czarną górną częścią deski rozdzielczej.
Toyota jest jednym z tych producentów, którzy projektują wnętrza swoich aut tak, że jeżeli jeździliśmy jednym modelem tego producenta, to bez problemu odnajdziemy się w innym. Tak też jest w przypadku Yarisa. Wszystkie pokrętła i przyciski są umieszczone tam, gdzie można się ich spodziewać. Ergonomia na szóstkę? Nie do końca. Włącznik automatycznych świateł drogowych umieszczony był w dość nieoczywistym miejscu: nie na dźwigience służącej do włączania kierunkowskazów i świateł, a na desce rozdzielczej, po lewej stronie kierownicy.
Toyota Yaris była jednym z niewielu aut, w których nie miałem problemu ze znalezieniem miejsca na telefon. Pod ekranem systemu multimedialnego i środkowymi nawiewami znajdowała się półka, która bardzo dobrze mieściła smartfona.
Jak wygląda sterowanie multimediami i klimatyzacją? Na całe szczęście odbywa w sposób tradycyjny, przy pomocy przycisków i pokręteł. Nawet wokół ekranu systemu multimedialnego rozmieszczone były fizyczne przyciski, przy pomocy których obsługiwane były podstawowe funkcje systemu.
Zmieniony został za to zestaw wskaźników. W wyższych wersjach wyposażenia nowego Yarisa (Executive, Selection Style i Tokyo Edition) stosowany jest zestaw cyfrowych zegarów. Składa się on z umieszczonych w „tubach” wskaźnika stanu napędu hybrydowego (pokazujący, czy pracuje on w trybie Charge, Eco czy Power) i prędkościomierza. Pośrodku znajdował się wyświetlacz komputera pokładowego. Oprócz informacji typowych dla innych samochodów (m.in. zasięgu, średniego spalania, przebiegu, temperatury na zewnątrz), można było na nim wyświetlić także dane o stylu jazdy. Punktowane są ruszanie z miejsca, jazda i hamowanie.
Z jednej strony taki zestaw wskaźników jest rozwiązaniem nowoczesnym. Z drugiej, niektóre jego wskazania są nieczytelne, zwłaszcza podczas prowadzenia w okularach przeciwsłonecznych. Być może jest to rozwiązanie nowocześniejsze, ale mi bardziej podobają się „zegary” w Corolli czy RAV4.
Dzięki sporemu, jak na tak niewielkie auto, rozstawowi osi, nie mogłem narzekać na ilość miejsca z przodu i bez problemu ustawiłem fotel kierowcy w pozycji optymalnej dla siebie. Jednak z tyłu nie było już tak dobrze. Jeżeli za kierownicą usiądzie osoba mająca – tak jak ja – nieco ponad 180 cm wzrostu, to siedzący za nią pasażer nie będzie miał zbyt wiele przestrzeni dla siebie. Co więcej, może mieć problemy z opuszczeniem pojazdu (tak było w moim przypadku. Miejsce na tylnej kanapie zająłem bez problemów, za to z wydostaniem się na zewnątrz nie było już tak dobrze, i musiałem się trochę nagimnastykować, żeby oswobodzić lewą stopę spod fotela i przełożyć ją przez próg).
Podsumowując – na tylnej kanapie, zwłaszcza kiedy auto będzie prowadził wyższy kierowca – najlepiej będą się czuły dzieci.
Toyota Yaris – silniki i wrażenia z jazdy
Pod maską Toyoty Yaris, którą jeździłem, znajdował się układ hybrydowy 1.5 Hybrid Dynamic Force. Jego łączna moc wynosi 116 KM i składa się z silnika spalinowego o mocy 92 KM, silnika elektrycznego, który rozwija 80 KM, bezstopniowej przekładni e-CVT oraz zestawu akumulatorów litowo-jonowych.
Producent podaje, że mała Toyota może rozpędzić się do 175 km/h, a „sprint” do 100 km/h zajmuje jej 9,7 sekundy. Czy tak jest w rzeczywistości? Tego nie sprawdzałem. Podczas tygodniowego testu jeździłem głównie po mieście, gdzie te wartości nie są aż tak istotne. Ważniejsza dla mnie była przyjemność, jaką daje miejska jazda samochodem z napędem hybrydowym.
Poruszając się Yarisem w jego naturalnym środowisku, trzeba tylko pamiętać przede wszystkim o tym, żeby dojeżdżając np. do skrzyżowania, na którym świeci się czerwone światło, z wyprzedzeniem zdjąć nogę z pedału gazu. Wówczas auto będzie zwalniać, a energia kinetyczna, będzie zamieniać się w energię elektryczną, która trafi do akumulatora. Poziom odzyskiwania energii będzie jeszcze większy, kiedy przełożysz dźwignię zmiany biegów w pozycję B.
To, że żywiołem Toyoty Yaris jest miasto, nie znaczy, że to auto nie da sobie rady podczas jazdy z większą prędkością (np. na drodze ekspresowej). Powiem więcej – napęd hybrydowy czwartej generacji pozwala na jazdę z wykorzystaniem napędu elektrycznego z prędkością do 130 km/h. Jeśli podczas jazdy będziesz traktować pedał gazu w miarę łagodnie, to do kabiny auta nie powinny docierać nieprzyjemne odgłosy silnika pracującego na wysokich obrotach. Nie unikniesz tego jednak np. podczas wyprzedzania czy rozpędzania samochodu przed wjazdem na drogę ekspresową.
Co ciekawe, Toyota Yaris wyposażona jest w trzy tryby jazdy: ECO, SPORT i standardowy, który włącza się zawsze po uruchomieniu silnika. Po włączeniu trybu SPORT auto żwawiej przyspiesza, a wskaźnik stanu pracy systemu hybrydowego częściej wskazuje na POWER.
Najniższe spalanie, jakie udało mi się osiągnąć podczas testu, wyniosło 4,1 l/100 km. To całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę, że – jak podają dane techniczne – wersja z napędem hybrydowym spala średnio od 3,8 do 4,3 l/100 km.
Toyota Yaris – jak jest wyposażona i ile trzeba za nią zapłacić?
Hybrydowa Toyota Yaris dostępna jest w pięciu wersjach wyposażenia: Active, Comfort, Executive, Selection Style i Tokyo Edition (jest ona dostępna tylko dla aut wyprodukowanych między styczniem a marcem 2022 r., dlatego nie będę o niej dalej wspominał).
Wyjściowa cena najtańszej wersji wyposażenia (Active) to 81 700 zł. Za tę cenę dostajemy m.in. asystenta utrzymania pasa ruchu (LTA), system automatycznego powiadamiania ratunkowego (eCall), system wykrywania zmęczenia kierowcy (SWS), system multimedialny Toyota Touch 2 z siedmiocalowym kolorowym ekranem dotykowym, elektrycznie regulowane szyby z przodu, klimatyzację automatyczną (w wersji z napędem spalinowym – manualną), LED-owe światła do jazdy dziennej oraz tapicerkę materiałową.
Cena wersji Comfort zaczyna się od 82 700 zł, a w jej standardowym wyposażeniu jest m.in. kamera cofania ze statycznymi liniami pomocniczymi, światła przeciwmgielne, inteligentne wycieraczki z czujnikiem deszczu, trójramienna kierownica i gałka zmiany biegów obszyte skórą i 4 głośniki.
Za wersję Executive trzeba zapłacić min.* 91 600 zł*. Na jej liście wyposażenia standardowego, oprócz elementów z wersji Comfort, można znaleźć m.in. automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne, elektrycznie składane lusterka zewnętrzne, system bezkluczykowego dostępu do samochodu, dwustrefową klimatyzację automatyczną, LED-owe światła przeciwmgielne, światła główne wykonane w technologii LED, uruchamianie silnika przyciskiem, podgrzewane fotele kierowcy i pasażera, listwy drzwi w kolorze satynowego chromu, siedemnastocalowe felgi aluminiowe z oponami i system multimedialny z ośmiocalowym ekranem dotykowym i 6 głośnikami.
Za najdroższą wersję wyposażenia – Selection Style – trzeba zapłacić co najmniej 94 500 zł. W zamian za tę cenę dostajemy elementy z wersji Executive oraz m.in. dach w kolorze fortepianowej czerni, listwy drzwi w kolorze fortepianowej czerni, tapicerkę materiałową z elementami skóry w kolorze czarnym.
Warto tu dodać, że już od wersji Active dostępny jest interfejs Android Auto i Apple CarPlay.
Toyota Yaris jest od wielu lat samochodem wysoko ocenianym przez użytkowników. Jej wersja z napędem hybrydowym, oprócz przyjemności z jazdy, pozwala także na oszczędzanie paliwa, co obecnie nie jest bez znaczenia.
Już dzisiaj zapraszam do lektury marcowego rankingu, w którym będę szukał najlepszego finansowania dla Suzuki Vitara Hybrid.