Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Tak się w Polsce łamie prawo wodne. Raport NIK poraża

161
Podziel się:

Kontrola NIK wykazała, że samorządy nie brały pod uwagę zastrzeżeń Wód Polskich co do zagospodarowania terenów zalewowych. Ale także same Wody zwykle zgadzały się na prowadzenie tam inwestycji - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Tak się w Polsce łamie prawo wodne. Raport NIK poraża
Tereny w pobliżu rzek są często tak urokliwe, że nie brakuje chętnych, by tam zamieszkać (getty images, 2024 Getty Images)

Miejskie tereny w pobliżu rzek są często tak urokliwe, że nie brakuje chętnych, by tam zamieszkać. Jednak prawo, a także zwykły rozsądek znacznie ograniczają możliwość swobodnego budowania tam osiedli mieszkaniowych - pisze "Rzeczpospolita".

Gazeta przypomina, że z tego powodu samorządy, zanim uchwalą plan zagospodarowania tych terenów, muszą konsultować swoje zamiary z Wodami Polskimi, odpowiedzialnymi m.in. za troskę o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. Dziennik przywołuje raport Najwyższej Izby Kontroli z kwietnia 2023 r. (po kontroli przeprowadzonej w 2022 r.), z którego wynika, że jeśli nawet samorządy te sprawy formalnie z Wodami uzgadniały, to potem te uzgodnienia pozostawały tylko na papierze.

W rezultacie potencjalni inwestorzy nie mieli rzetelnych informacji o zagrożeniu powodziowym w miejscu planowanej inwestycji - stwierdza "Rzeczpospolita".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Klasy energetyczne budynków. To może zmienić rynek nieruchomości

NIK zwraca również uwagę, że samorządy nie brały pod uwagę kosztów budowy dodatkowych wałów i innych zabezpieczeń dla takich terenów, a także kosztów usuwania skutków powodzi.

Kontrola NIK z 2022 r. nie objęła gmin z Dolnego Śląska i Opolszczyzny, ale nieprawidłowości wykryto np. w Krośnie Odrzańskim w woj. lubuskim.

Gminy łamią przepisy prawa wodnego

"Rzeczpospolita" wskazuje, że także same Wody Polskie w postępowaniach dotyczących warunków zabudowy i zagospodarowania obszarów zalewowych najczęściej wydawały przychylną opinię.

W latach 2018-2021 wydały ponad 19 tys. decyzji w tych sprawach, z czego aż 90 proc. oznaczało zgodę na rozpoczęcie tam inwestycji - czytamy.

Kubalski: inwestorzy też powinni uwzględniać ryzyko

W toku kontroli NIK ustalono, że w dziewięciu spośród 11 zbadanych gmin złamano przepisy prawa wodnego.

Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich, zastrzega, że kontrola w kilku gminach nie musi świadczyć o obrazie sytuacji w całym kraju. - Znaczenie ma tu nie tylko ostrożność samorządów dotycząca dopuszczenia inwestycji na terenach zalewowych. Sami inwestorzy też powinni uwzględniać ryzyko związane ze stawianiem budynków na tych terenach - stwierdza Kubalski, cytowany przez "Rz".

Ewa Podogrodzka-Maruszkin, adwokat, partnerka w kancelarii Peak Legal, przypomina, że prawo wodne wygasiło właścicielom działek na obszarach zalewowych decyzje o warunkach zabudowy wydane przed 1 stycznia 2018 r. Wskazuje, że samorządy już wtedy "dostały jasny sygnał niezależnie od wcześniejszych powodzi, by uważać z zezwalaniem na inwestycje na takich terenach".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(161)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
florencjacd t...
3 miesiące temu
Takim nie należy się pomoc i po temacie .
MI F.
3 miesiące temu
Czemu w tym kraju nie może być normalnie i jak ktoś chce mieszkać na takich terenach to niech mieszka tylko niech bierze na siebie całe ryzyko z tym związane. Po prostu wybudowanie się na takim obszarze oznacza zrzeczenie się prawa do jakichkolwiek odszkodowań, a za koszty przeprowadzenia akcji ratunkowej powinien być wystawiany rachunek.
M G.
3 miesiące temu
Każda lokalizacja ma swoje zalety i koszty, budujesz dom w korycie rzeki, licz się z wodą - wystarczy się rozejrzeć a nie miauczeć, gdy zabezpieczenia puszczą. Tym bardziej, że im więcej zabezpieczeń tym wyższa fala - to też prawda
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Wymiar Sprawi...
3 miesiące temu
Gdzie kary dla tych co wydali decyzję o pozwoleniu na budowę - konfiskata mienia i katorżnicze prace społeczne
widzew
3 miesiące temu
Otym wiadimo było już wśredniowieczu.
taki tam
3 miesiące temu
och, wystarczy aby sprawę w swoje ręce wzięli ubezpieczyciele, teren zalewowy stawka ubezpieczenia x 10 lub odmowa ubezpieczenia i będzie porządek, każdy momentalnie zrozumie co to ryzyko
NAJNOWSZE KOMENTARZE (161)
Marek
3 miesiące temu
W terenach zalewowych wydaje się zgody na budowę i tylko określa się warunki jakie muszą być spełnione. W takich terenach nie wydaje się zgody jedynie w przypadku inwestycji, które w czasie powodzi mogą np. skazić wodę. Prawo wodne nie ogranicza też budowy domów w bliskim sąsiedztwie rzek i potoków. Wody Polskie narzucają te odległości po 15, 20 czy 30m bezprawnie i ludzie w sądach bez kłopotu mogą to obalić
Eugen
3 miesiące temu
Cała Holandia jest terenem zalewowym
Jakub G.
3 miesiące temu
Moim zdaniem osoby i instytucje, które zbudowały się na terenach oznaczonych jako zalewowe nie powinny dostać żadnych odszkodowań od Państwa, a jedynie zapomogi na przetrwanie. Co więcej odszkodowania publiczne powinny wiązać się z obowiązkiem odbudowania się poza zasięgiem powodzi. To jest jakaś patologia : samorządy sprzedają ludziom działki na terenach zalewowych, deweloperzy budują tam osiedla i zgarniają kasę, a potem cała Polska się zrzuca na to, by cały cyrk co 20-30 lat powtarzać od nowa.
Marek M.
3 miesiące temu
Popatrzcie na Wrocław co się wyprawia. Koło Orbity bloki po drugiej stronie mostu praktycznie w wałach. Reymonta prawie w rzece kopią fundamenty pod blok. Że o blokowisku przy Oławie wzdłuż Traugutta nie wspomnę. Kto na to pozwala i te idiotyczne reklamy, że "prestiż bo tuż przy Odrze" itp. A potem blokują przejazd workami, bo strach o te bloki że popłyną
Krzysiek
3 miesiące temu
Jakby ludzie mogli kupować działki budowlane w cenie jaką kościół płaci problemu by nie było.
...
Następna strona