Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

56 mld zł w kasie NFZ. Na leczenie nie zabraknie?

0
Podziel się:

Wpływy ze składki zdrowotnej są o 600 mln zł mniejsze. Ale NFZ ma miliardy w rezerwie.

56 mld zł w kasie NFZ. Na leczenie nie zabraknie?
(SarahMcD/CC/Flickr)

W tym roku Narodowy Fundusz Zdrowia ma do dyspozycji ponad 56 mld zł. Co roku z budżetu państwa na służbę zdrowia idzie coraz więcej pieniędzy. Ale pacjenci nadal czekają w kolejkach.

Zgodnie z planem finansowym w 2009 roku Narodowy Fundusz Zdrowia ma do dyspozycji 56,19 mld złotych. To dwa razy więcej niż pieniądze, które otrzymało w tym roku Ministerstwa Obrony Narodowej (25 mld zł) i ponad 50 razy więcej niż np. budżet Ministerstwa Spraw Zagranicznych (1 mld 265 mln)

Skąd pochodzą pieniądze w kasie Funduszu? 54,27 mld zł trafi do NFZ ze składek ubezpieczonych przekazywanych za pośrednictwem ZUS (49,72 mld zł) oraz KRUS (4,55 mld złotych). Ponad 1,73 mld złotych wpływów NFZ stanowi dotacja z budżetu państwa na realizację zadań zespołów ratownictwa medycznego. Niemal 142 mln złotych w budżecie NFZ to odsetki od lokat bankowych.

Źródło: Narodowy Fundusz Zdrowia

Najwięcej na szpitale. 620 mln zł Fundusz wyda na siebie

Niemal wszystkie pieniądze z budżetu NFZ - 53,9 mld złotych - zostaną wydane na świadczenia zdrowotne realizowane przez jednostki służby zdrowia. Najwięcej, bo ponad 25,4 mld złotych kosztować będzie leczenie szpitalne.

Prawie 7,5 mld złotych pochłonie refundacja cen leków. Na podstawową opiekę zdrowotną w 2009 roku pójdzie ponad 6,7 mld złotych. A na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną prawie 4,4 mld złotych.

620 mln zł
tyle kosztuje utrzymanie NFZ w 2009 roku

Koszt utrzymania NFZ w 2009 roku wyniesie nieco ponad 620 mln złotych z czego prawie 292,5 mln złotych zostanie przeznaczone na wynagrodzenia pracowników.

Przy zatrudnieniu na poziomie z końca czerwca 2009 roku, gdy w funduszu pracowało ponad 4850 osób, średnia pensja w NFZ wynosi ponad 5 tys. złotych brutto, czyli na rękę niemal 3,6 tys. złotych.

Miliardy w rezerwie. Pacjenci w kolejkach

Fundusz ma także obowiązek przeznaczać 1 proc. z przychodów z tytułu składek pobieranych od ubezpieczeniowych na ogólną rezerwę. W 2009 roku odpis ten wyniósł 542,7 mln złotych. Środki te zostały już jednak rozdysponowane. Pokryły niedobór przychodów ze składek na ubezpieczenie zdrowotne przekazywanych za pośrednictwem KRUS.

Wydatki na ochronę zdrowia wynoszą w Polsce 6,3 proc. PKB.

To nie jedyne _ zaskórniaki NFZ. _Fundusz od początku działalności (od 2004 roku) co roku wypracowywał zyski, które były gromadzone na specjalnej rezerwie. W tym czasie zebrało się ponad 5 mld zł z tego tytułu. Obecnie kwota jest już jednak o co najmniej 1,15 mld zł mniejsza, bo zarządzeniem prezesa Funduszu zeszłoroczny zysk został przekazany oddziałom wojewódzkim NFZ.

To, że Fundusz ma dodatkowe, i to niemałe pieniądze, dziwi nie tylko pacjentów oczekujących w kolejkach do specjalistów. Zdaniem byłego ministra zdrowia Marka Balickiego, Fundusz nie miał prawa odkładać tak dużej kwoty.

- _ Przez kilka lat do Funduszu wpływało więcej pieniędzy niż zdołał on wydać. W takim przypadku powinien on albo płacić za więcej świadczeń, albo obniżyć składkę. Tymczasem pieniądze te zostały ukryte przed ubezpieczonymi. A zysk Funduszu nie był przekazywany dalej _ - mówi w rozmowie z Money.pl Balicki.

Jak to możliwe, że Fundusz ma zapasy, a szpitale narzekają na brak pieniędzy? Zdaniem Balickiego NFZ działa w abstrakcyjnej rzeczywistości. W oderwaniu od sytuacji chorych i od realiów służby zdrowia.

- _ NFZ dba o zapisy w swoich dokumentach rachunkowych i on się zawsze zbilansuje. Bo chorzy przychodzą do szpitala, a nie do siedziby NFZ. Chorych trzeba leczyć, bo inaczej grozi prokurator. A Funduszu nikt nie zmusza przecież do zapłaty za nadwykonania _ - mówi Balicki.

Sporny poziom składki zdrowotnej

Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz w lipcu poinformował, że wystąpił do ministrów finansów oraz zdrowia o podwyższenie składki od 2011 roku o 0,25 proc. Podkreślił, że w 2010 roku wpływy do NFZ będą niższe o ponad 1,8 mld zł w porównaniu z 2009 r. Ta różnica zostanie pokryta ze wspomnianego funduszu zapasowego, na którym w latach 2005-2007 zgromadzono 2,7 mld zł. Problem może pojawić się w 2011 roku, gdy nie będą już dostępne środki z tego funduszu.*9 procent *wynagrodzenia wynosi obecnie składka zdrowotna.

Zwiększenie obecnej składki w wysokości 9 proc. o 0,25 proc. oznaczałoby - według prezesa NFZ - dodatkowe wpływy w wysokości 1,5 mld zł. Zdaniem Funduszu, pozwoli to na utrzymanie stanu finansowania świadczeń na poziomie nie niższym niż dotychczas. Paszkiewicz zaznaczył, że wzrost składki jest zgodny z polityką rządu.

Tymczasem minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała, że rząd_ zrobi wszystko, żeby pieniądze, które znajdą się w NFZ były dostateczne na tyle, żeby nie zmniejszyć kontraktu, a tym samym nie zmniejszyć dostępności pacjentów do świadczeń. _Podkreśliła, że resort liczy, że dobrowolne ubezpieczenia rel="nofollow"> ) przyniosą w budżecie NFZ co najmniej od 2 do 4 mld zł. _ - Na pewno nie będziemy sięgać do kieszeni obywateli mówiąc: dajcie jeszcze więcej _ - zaznaczyła Kopacz.

Także premier Donald Tusk poinformował, że nie planuje podwyżki składki zdrowotnej. _ - To jest pogląd pana prezesa. Nie podzielam tego poglądu. Będę od niego oczekiwał i także od pani minister zdrowia, bardzo szybkich wyjaśnień skąd ta wypowiedź _ - mówił Tusk.

Podniesienie składki zdrowotnej jest niezbędne zdaniem Balickiego. - _ Powinno to być 12 procent, ale oczywiście takiej podwyżki nie można zrobić w rok. Jeśli składka nie zostanie podwyższona, będzie to przede wszystkim bardzo zła wiadomość dla szpitali _ - mówi Balicki.I dodaje, że jego zdaniem właśnie czas kryzysu to moment, w którym należy podnosić składkę, bo większe wpływy nie są potrzebne, kiedy gospodarka i szpitale są w dobrej sytuacji.

Raport Money.pl
*Zabraknie pieniędzy na leczenie? * Po pierwszych czterech miesiącach tego roku w kasie Narodowego Funduszu Zdrowia brakowało już 380 mln zł. Tylko na Dolnym Śląsku na leczenie brakuje 150 mln zł. Czytaj w Money.pl
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)