Alkohol za miliardy. Będzie kaganiec na rynek?

Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejm zajmie się poselskim projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Grupa posłów, na której czele stanął Tadeusz Cymański z PiS chce, by producenci i importerzy alkoholu musieli umieszczać na butelkach i puszkach ostrzegawcze etykietki.

Pojawił się m.in. pomysł, by naklejka zajmowała 25 proc. powierzchni opakowania. Miałoby się znaleźć jedno z ośmiu haseł. M.in.: _ Każda dawka alkoholu spożywanego przez kobietę w ciąży szkodzi dziecku _; _ Prowadząc pojazd mechaniczny po spożyciu alkoholu narażasz zdrowie i życie innych osób _ oraz _ Picie alkoholu w młodym wieku niszczy _.

Projekt budzi spore kontrowersje. Rząd pozytywnie go zaopiniował w kwietniu 2008 roku. Ale w listopadzie ubiegłego roku sejmowe komisje: Gospodarki, Polityki Społecznej i Rodziny oraz Zdrowia, zarekomendowały Sejmowi odrzucenie pomysłu. I wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie.

**

*PAP/Bartłomiej Zborowski * Andrzej Szumowski, prezes Wyborowa SA: **_ Nie wierzę, że producent markowych win będzie chciał zohydzić np. smukłą i długą butelkę przez jej przycięcie, tylko po to, by zmieściła się na niej naklejka. _

_ - To fatalna sytuacja, która kładzie się cieniem na tej sprawie i rodzi podstawy do różnych podejrzeń. Przecież producenci, którzy mieli ponosić koszty nowych rozwiązań, byli gotowi do szukania kompromisu - _mówi Money.pl Tadeusz Cymański.

_ - Głosowanie za odrzuceniem tego projektu w jakimś sensie kompromituje Sejm i jest jedną z największych porażek koalicji _- podkreśla Cymański.

Według posła PiS koszty jakie ponosi państwo m.in. na leczenie ofiar wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców oraz liczba i skutki rodzinnych tragedii wywołanych wpływem wysokoprocentowych trunków dają podstawy do wprowadzenia nowych regulacji. _ _

_ - _ Każde działanie zmierzające do zmniejszenia tych strat i nieszczęść zasługuje na poparcie. Tymczasem liberalna partia nie chce dopuścić nawet do dyskusji na ten temat - _ _podkreśla poseł PiS.

Przedstawiciele branży spirytusowej krytykują poselski pomysł_ . - _ Bardzo liczę na to, że ten nowy pomysł nie wejdzie w życie. Bo on doprowadzi do tego, że z rynku zniknie większość win importowanych, whisky i tequile - _ podkreśla w rozmowie z **Money.pl **Andrzej Szumowski, szef Stowarzyszenia Polska Wódka i prezes spółki Wyborowa SA. _ _ _

_ - Nie znajduję żadnego uzasadnienia dla takich działań. Państwo przyznaje się do słabości. Prawo mówi, że nie sprzedaje się alkoholu osobom poniżej 18 lat. Teraz promuje się pomysł, który zakłada, że ono i tak nie jest respektowane. Skoro i tak kupują, to my im jeszcze napiszemy, że to szkodliwe _ - mówi przedstawiciel czołowego gracza na rynku wódki.

Sprawa budzi emocje. Ale to nie dziwi. Gra idzie bowiem o wpływ na kształt i rozwój rynku, który nie tylko wart jest ponad 25 mld zł. Ale też dynamicznie rośnie. Jak wynika z danych firmy AC Nielsen między lutym 2007 roku i styczniem 2008 roku oraz lutym 2008 r. i styczniem 2009 r. wartość polskiego rynku alkoholi urosła o blisko 16 procent.

źródło: AC Nielsen

Wraz z wartością rynku, rośnie też ilość sprzedawanego alkoholu. W 2008 roku Polacy wypili niemal 2 mld 950 mln litrów. Rok wcześniej było to 2 mld 710 mln litrów. A to oznacza, wzrost o 8,5 procent.

źródło: AC Nielsen

Na każdego Polaka przypada więc prawie 77,5 litra alkoholu rocznie. Jest to jednak trunek _ statystyczny _, o raczej małej mocy. Bo w ujęciu ilościowym niemal 88 proc. alkoholu sprzedawanego w Polsce to piwo. To tak jakby do sporządzenia koktajlu o pojemności 200 ml, użyć niemal 180 ml złocistego napoju.

źródło: AC Nielsen, dane za okres: luty '08 - styczeń '09

Piwa wypijamy najwięcej. Ale jest to alkohol stosunkowo tani. Dlatego też ten trunek ma tylko nieco ponad połowę udziałów w wartości rynku wszystkich alkoholi.

W stosunku do udziału w wielkości rynku najwięcej zyskuje wódka, czyli zdecydowanie najczęściej wybierany przez Polaków mocny alkohol.

źródło: AC Nielsen, dane za okres: luty '08 - styczeń '09

Na piwo wydaliśmy między lutym 2008 a styczniem 2009 roku ponad 12,9 mld zł. O 13,4 proc. więcej niż przed rokiem.

źródło: AC Nielsen, dane za okres: luty '08 - styczeń '09

Jednak prognozy na ten rok są zdecydowanie mniej optymistyczne.

- _ Nie spodziewamy się, by rok 2009 był dobry. Wszystko wskazuje na to, że branża będzie na minusie. Nie pomagają nowe pomysły takie jak zakaz reklamy __ , czy zakaz sprzedaży piwa na kąpieliskach i plażach. Obawiamy się, że spadek może sięgnąć nawet 5 procent _- mówi Danuta Głód ze Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.

Przedstawiciele branży piwnej podkreślają, że już od II kwartału 2008 roku widać spowolnienie w branży, która wcześniej rosła nawet w tempie 8,5 proc. rocznie. 2008 rok browary zakończyły niemal symbolicznym wzrostem w wysokości 1,7 procent.

Na rynku piwa karty rozdaje trzech wielkich graczy. Najwięcej, bo aż 42,9 proc. udziałów w rynku ma Kompania Piwowarska - właściciel m.in. browarów w Poznaniu i Tychach.

Grupa Żywiec - właściciel m.in. browarów w Żywcu i Warce - ma jedną trzecią udziałów w rynku. Trzecim potentatem jest Carlsberg Polska - właściciel m.in. zakładów w Okocimiu i Szczecinie.

W 2008 roku kupiliśmy wódkę za nieco ponad 10 mld zł. To blisko o jedną piątą więcej niż rok wcześniej.

źródło: AC Nielsen, dane za okres: luty '08 - styczeń '09

Najwięksi gracze na rynku wódki to: CEDC (firma, ma od kilku lat ok. 30-32 proc. udziałów w krajowym rynku.), Grupa Sobieski, Stock Polska/Polmos Lublin i Pernod Ricard - właściciel spółek Wyborowa SA i V&S Luksusowa Zielona Góra SA.

Wydatki na wódkę to ponad 90 proc. wydatków na wszystkie mocne alkohole. Czyli także: whisky, brandy, likiery, koniaki, rumy i giny. Na te ostatnie wydaliśmy 620 mln zł.

źródło: AC Nielsen, dane za okres: luty '08 - styczeń '09

Na wina wydaliśmy ponad 1,5 mld zł. To o prawie 13 proc. więcej niż w ciągu 12 miesięcy między lutym 2007 a styczniem 2008 roku.

źródło: AC Nielsen, dane za okres: luty '08 - styczeń '09

Co ciekawe najbardziej dynamicznie rośnie wartość sprzedaży tzw. drinków RTD (ang. ready to drink) czyli drinków gotowych do spożycia. To m.in. takie marki jak: Smirnoff ice, Bacardi Breezer, Sobieski Impress czy Bols Fusion. W 2008 roku wielkość i wartość sprzedaży takich napojów alkoholowych urosły o ponad 60 proc. (odpowiednio 79 i 66 proc.).

W gronie alkoholi, których udział w wielkości sprzedaży przekracza 0,1 proc. całego rynku najdynamiczniej rośnie sprzedaż whisky. Popularna szkocka, irlandzka whiskey i amerykańskie bourbony w 2008 roku zanotowały niemal 30 proc. wzrost wielkości i wartości sprzedaży.

Trzy czwarte sprzedawanego w Polsce alkoholu kupujemy w tradycyjnych sklepach spożywczych. Niecałe 20 proc. trafia do nabywców za pośrednictwem supermarketów, czyli sklepów o powierzchni mniejszej niż 2500 mkw. W największych hipermarketach kupujemy nieco ponad 6 proc. alkoholu.

• Pernod Ricard sprzedaje "Dzikiego indyka"
  • Topnieją zyski piwnego giganta. Przez fuzję?
  • Pernod Ricard nie boi się kryzysu. Absolutnie
  • Diageo bierze oddech. Guinness nie wróci do korzeni?