Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Demaskujemy rząd. Zabraknie miliardów i Rostowski o tym wie

0
Podziel się:

Zdaniem ekonomistów budżet trzeba będzie zmienić. Wpływy do kasy państwa niższe nawet o 15 mld zł.

Demaskujemy rząd. Zabraknie miliardów i Rostowski o tym wie
(PAP/Andrzej Hrechorowicz)

Dwa razy więcej pieniędzy z dywidend, wzrost wpływów do budżetu, aż o blisko 20 mld w porównaniu z tym rokiem. Spadek deficytu aż o ponad 5 mld złotych, oraz wzrost gospodarczy na poziomie 4 proc. PKB, czyli zbliżonym do tegorocznego. Premier Donald Tusk i minister finansów Jacek Rostowski pochwalili się projektem budżetu na przyszły rok. - _ Optymizm szefa finansów i premiera jest nie do obronienia. To wyborczy budżet, a druga fala kryzysu pokrzyżuje te plany _- mówią eksperci przepytani przez Money.pl

Wzrost PKB w 2012 roku ma wynieść 4 proc., zaś inflacja średnioroczna 2,8 proc. Prognozowany wzrost wskaźnika cen towarów i usług dla gospodarstw domowych wynosi 3,1 proc.

W projekcie nadal zakłada się, że w przyszłym roku w nie będzie wzrostu wynagrodzeń w budżetówce, oprócz podwyżek gwarantowanych nauczycielom. Prognozowane przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wyniesie 3624 zł, czyli będzie o blisko 300 zł wyższe od tegorocznego.

Porównanie podstawowych wskaźników makro zapisanych w ustawach budżetowych
2011 rok 2012 rok
Dynamika PKB 4 proc. 4 proc.
Bezrobocie (na koniec roku) 10 proc. 9,9 proc.
Kurs euro (na koniec roku) 4,35 zł 4 zł
Inflacja (średnioroczna) 3,5 proc. 2,8 proc.
Przeciętne wynagrodzenie (na koniec roku) 3 359 zł 3 624 zł

Źródło: Ministerstwo Finansów

Na rok 2012 rząd planuje deficyt niższy niż zakładany w budżecie za rok 2011. W tegorocznym budżecie jest to 40,2 mld zł, w przyszłym roku, zdaniem rządu, będzie to 35 mld zł.

Dochody państwowej kasy określono na poziomie 292,8 mld zł, a wydatki - 327,81 mln zł. Oznacza to, że rząd liczy na wzrost dochodów w przyszłym roku w porównaniu z mijającym, aż o blisko 20 mld zł.

Porównanie prognozowanych wpływów do budżetu z najważniejszych źródeł
2011 rok 2012 rok
VAT 119,3 mld zł 132,5 mld zł
Akcyza 58,7 mld zł 63,4 mld zł
PIT 38,2 mld zł 42,2 mld zł
CIT 24,8 mld zł 29,6 mld zł
Opłaty, grzywny, odsetki i inne 18,5 mld zł 15,1 mld zł
Wpływy z prywatyzacji 15 mld zł 10 mld zł
Dywidendy 3,1 mld zł 4,1 mld zł
Wpłaty z samorządów 2,3 mld zł 2,4 mld zł
Cło 1,8 mld zł 1,7 mld zł
Zysk z NBP 1,7 mld zł brak
Podatek od gier 1,6 mld zł 1,4 mld zł

Źródło: Ministerstwo Finansów

Rząd zdecydował się na dwukrotnie większy drenaż spółek, znajdujących się pod jego kontrolą oraz tych, w których ma udziały. Dochody z dywidend mają być wyższe, aż o 2 mld złotych w porównaniu z planowanymi jeszcze w maju. Rząd chce wyciągnąć ze spółek 4 mld 153 mln zł. Przychody z prywatyzacji pozostały na niezmienionym poziomie i mają wynieść w 2012 roku 10 mld zł wobec 15 mld zł planowanych na ten rok.

Wzrost PKB mocno przestrzelony

Zdaniem ekspertów, założona w projekcie budżetu, przyszłoroczna dynamika rozwoju polskiej gospodarki jest zawyżona i rząd doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

_ - Jeżeli chodzi o prognozowany przez rząd wzrost PKB w przyszłym roku, to jest on bardzo optymistyczny. Należałoby raczej oczekiwać, że dynamika wzrostu PKB wyniesie nie 4, a najwyżej 3,2-3,3 procent - _ ocenia prof. Marian Noga, były członek RPP. Jego zdaniem może to mieć wpływ na niższe od planowanych wpływy podatkowe do budżetu.

Wtóruje mu prof. Ryszard Bugaj, były doradca ekonomiczny prezydenta. _ - To typowo wyborczy budżet, dynamika PKB jest przestrzelona o mniej więcej 1 punkt procentowy. Europa wchodzi w okres stagnacji, a to oznacza, że popyt na nasze towary będzie malał. Nasz eksport jest mocno kooperacyjny i surowcowy i na pewno spowolnienie mocno uderzy w nasze firmy - _ prognozuje. Zdaniem Bugaja, rząd przeszacował też zarówno wpływy z podatków, jak i pozapodatkowe. - _ To mało realne i mało rozsądne założenia. Takie wpływy zapisano tylko po to by domknąć ten budżet - _ uważa.

To, że najsłabszym elementem rządowej prognozy jest zdecydowanie przeszacowany wzrost PKB w przyszłym roku, potwierdza też Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Bank Polska. On jest też najbardziej radykalny w swoich przewidywaniach.

_ - Nasza prognoza zakłada, że dynamika wzrostu wyniesie 2,8 procent, a nie 4 procent. Skutek będzie taki, że strona dochodowa budżetu również może okazać się przeszacowana - _ mówi Krześniak.

_ - Wzrost PKB w przyszłym roku nie będzie wyższy niż 3,5 proc., założenia zapisane w budżecie są nierealne - _ potwierdza Halina Wasilewska-Trenkner, była minister finansów i członek RPP. Jednak jej zdaniem rząd może uratować jedna rzecz - dobre wykonanie tegorocznego budżetu.

- _ Rozliczenie podatków bezpośrednich z tego roku odbywać się będzie w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Teraz sytuacja jest zaskakująco dobra. To jest szansa, że nie trzeba będzie szukać zbyt dużych oszczędności - _ tłumaczy.

Jednak jak wskazali ekonomiści, przyrost PKB niższy o jeden punkt procentowy od planowanego, oznacza, że wpływy do budżetu mogą być niższe od zapisanych nawet o 15 miliardów złotych. To ponad dwukrotnie więcej, niż zaplanowano wydać z budżetu państwa na ochronę zdrowia, a nawet o prawie trzy miliardy więcej, niż przewidywane wydatki na administrację publiczną. Łatanie tej wyrwy oznacza realizację czarnego scenariusza, czyli gorączkowych poszukiwań dodatkowych oszczędności w wydatkach poszczególnych ministerstw.

Dziura w budżecie większa od planowanej?

Jeśli dług publiczny przekroczy próg 55 proc. w relacji do PKB, czekają nas dodatkowe podwyżki VAT. W sumie wzrośnie on do maksymalnego dopuszczalnego w Unii Europejskiej poziomu 25 proc. Rząd może podnieść podatek nawet na trzy kolejne lata.

Premier i szef resortu finansów uspokajają, że w przyszłym roku nam to nie grozi. Z projektu budżetu wynika, że dług publiczny w relacji do PKB w 2011 roku wzrośnie do 53,8 proc. z 52,8 proc. w roku ubiegłym, zaś w 2012 roku zacznie się obniżać i wyniesie 51,7 proc.

W poprzednich prognozach zawartych w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa 2011-2014 resort finansów spodziewał się, że w tym roku dług publiczny wyniesie 52,7 proc. PKB, w 2012 będzie to 51,9 proc. PKB.

Źródło: Ministerstwo Finansów, *prognoza

Czy to realne założenia, czy może grozi nam cięcie ulg i podwyżka podatków?_ - Dochody będą niższe od planowanych z drugiej jednak strony również wydatki mogą okazać się niższe, więc deficyt raczej nie jest zagrożony - _mówi prof. Marian Noga. _ - Tym bardziej, że od kilku lat deficyt na koniec roku jest zawsze niższy od prognoz _. _ Wyniki budżetu będą dodatkowo wspierać dywidendy ze spółek Skarbu Państwa. Ponieważ będą one wypłacane z tegorocznych, rekordowych zysków może okazać się, że Skarb Państwa dostanie z nich nawet o miliard złotych więcej, niż wynosi obecne założenie _.

Kalkulator walutowy

Kwota:
Przelicz z:
Przelicz na:
Data:

Wyhamowanie gospodarki i spadek dochodów nie musi wcale oznaczać, że rządowi nie uda się zmieścić w planowanym na przyszły rok deficycie - prognozuje też Arkadiusz Krześniak z Deutsche Bank Polska. Jak podkreśla _ do tej pory w ostatnich latach nie zdarzyło się, by okazał się on gorszy od wstępnych założeń _.

_ - Zapisy w ustawie budżetowej swoje, a jak będzie nie wie sam minister Jacek Rostowski. To czy przekroczymy ten próg nie zależy tylko od nas, ale od wielu czynników zewnętrznych, a dokładniej od poziomu kursów walutowych czyli wartości złotego w stosunku do dolara i euro. Więcej niż jedna trzecia naszego długu wyrażona jest właśnie w tych walutach, tak więc o tym czy przekroczymy ten próg zależy od tego ile na wartości straci złoty - _twierdzi Halina Wasilewska-Trenkner.

Na to zagrożenie wskazuje też prof. Ryszard Bugaj. _ - Wbrew optymistycznym założeniom rządu, spodziewam się spadku wartości złotego, a co za tym idzie wzrostu obciążeń związanych ze spłatą naszych długów. Ten nad wyraz optymistyczny budżet trzeba będzie zmieniać i to szybciej niż się wydaje - _ kwituje.

Druga fala kryzysu zagraża Polsce. Czytaj o tym w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/143/t157327.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rzad;przyjal;projekt;budzetu;zamroza;place;i;zwieksza;dlug,173,0,921005.html) Zamiast podwyżek, świetliki. Klepnęli budżet w dwie godziny - _ Będzie to sięgnięcie do głębokiej kieszeni _ - mówił Jacek Rostowski. Wyliczenia oparł o przewidywany wzrost PKB w wysokości 4 proc.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/161/t101281.jpg ) ] (http://www.money.pl/banki/raporty/artykul/interwencje;walutowe;jak;dlugo;stac;nas;na;obrone;zlotego,27,0,920603.html) Wojna ze spekulantami kosztuje miliard euro dziennie Rezerwy NBP, środki w BGK i linia kredytowa MFW pozwalają na obronę kursu złotego przez około 100 dni.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/229/t151013.jpg ) ] (http://www.money.pl/sekcja/prognoza-dla-zlotego/) Oni mówią, że euro, frank i dolar stanieją Euro po 4 złote, frank szwajcarski tańszy o ponad 30 groszy, a amerykańska waluta po blisko 3 złote. Zobacz kiedy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)