Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Dla aptekarzy groźniejszy jest kiosk niż internet

0
Podziel się:

Tylko jeden procent Polaków kupuje leki on-line. Jednak aż 20 proc. nabywa jest poza apteką.

Dla aptekarzy groźniejszy jest kiosk niż internet
(PAP/Piotr Polak)

Choć aptekarze od lat walczą o utrzymanie swojej pozycji na rynku, to jednak nieskutecznie. Wojna toczy się o rynek wart blisko 6 miliardów złotych, więc nawet niewielki kawałek tortu zabrany aptekarzom jest cenny.

Na 5,7 mld złotych rynek leków dostępnych bez recepty (OTC) został wyceniony w raporcie firm PMR i PharmaExpert. W dodatku PMR spodziewa się, że rynek w tym roku wzrośnie jeszcze o ponad 7 procent.

Tymczasem jak wynika z najnowszych badań TNS OBOP, już co piąty klient kupuje takie leki poza apteką. Można więc oszacować, że aptekarzom przeszło koło nosa około miliarda złotych.

Przestaje więc dziwić, dlaczego ta branża tak intensywnie sprzeciwiała się wprowadzaniu leków do sklepów, kiosków, czy stacji benzynowych.

_ Według TNS OBOP, leki bez recepty kupuje aż trzy czwarte Polaków. _

Aptekarze mogą liczyć na seniorów. Są oni przyzwyczajeni, do kupowania w aptekach i najrzadziej - tylko 12 procent z nich - idą do zwykłych sklepom.

Największy odpływ widać wśród 20 i 29-latków. Aż 27 procent z nich kupowało poza aptekami.

"Wyniki badania pokazują, że polski konsument przyzwyczaja się do tego, że leki można kupować nie tylko w aptece. Trudno jest im przełamać pewne utrwalone zwyczaje oraz obawy związane z zaufaniem do produktu związanym z miejscem jego sprzedaży" - komentuje Magdalena Sawińska, Lider Sektora Badań Rynku Medycznego TNS OBOP.

"Jak zwykle najbardziej otwartą na zamiany przyzwyczajeń jest grupa młodych konsumentów. Starsi wymagają więcej czasu, aby zaakceptować nowe, nawet stanowiące większe udogodnienie, rozwiązania" - dodaje Sawińska.

_ O ile w kategorii leków dostępnych bez recepty, sklepy stały się zagrożeniem dla aptek, to internetowych aptek na razie tradycyjni sprzedawcy nie muszą się obawiać. Według TNS OBOP, w ciągu ostatniego pół roku, jeden procent z kupujących leki nabył je on-line. _

Aptekarzom częściowo udało się powstrzymać kolejne zagrożenie - internet. Co prawda posłowie uchwalili, że można leki bezrecepturowe sprzedawać on-line, ale nałożyli szereg dodatkowych wymagań na takich sprzedawców.

Między innymi obowiązek prowadzenia całodobowej infolinii z wykwalifikowanym farmaceutom podnosi koszty takiej działalności, a przecież to właśnie niższa cena najczęściej skłania do zakupów w sieci.

Poza tym w sieci można sprzedawać tylko leki wydawane bez recept. Jak wspomnieliśmy, ten segment rynku wart jest blisko 6 mld złotych. Natomiast cały farmaceutyczny rynek apteczny w Polsce osiągnął wartość 20,4 mld zł (za raportem firm PMR i PharmaExpert "Rynek farmaceutyczny i ochrony zdrowia w Polsce").

67 procent z tych 20,4 mld zł, apteki uzyskują ze sprzedaży leków na receptę (w tym są leki dotowane przez państwo i pełnopłatne). Czyli tradycyjne apteki nie muszą się dzielić z internetowymi blisko 14 mld złotych.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)