Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Gratkiewicz
Jacek Gratkiewicz
|

Fotoradarów na drogach będzie przybywać. W tym roku 560

0
Podziel się:

W Polsce na drogach ginie rocznie blisko dwa razy więcej osób niż wynosi średnia Unii Europejskiej. W konsekwencji koszty drogowych tragedii wynoszą już 2 proc. polskiego PKB.

Fotoradarów na drogach będzie przybywać. W tym roku 560
(Wojciech Strozyk/Reporter)

Nawet 31 miliardów złotych kosztują nas wypadki na polskich drogach.* Śmierć jednej osoby to koszt rzędu 2,6 mln euro - wliczone są w to wydatki na udzielenie pomocy, czyli policję i pogotowie, a także pieniądze, które ofiara wpłaciłaby przez następne lata do budżetu z tytułu różnych podatków. * *Takie szacunki podaje Bank Światowy. *Rząd zamierza chronić życie obywateli i szczupły budżet fotoradarami. Będzie ich przybywać. Czy słusznie? Tak, ale pod pewnymi warunkami.

Główną przyczyną wypadków drogowych jest nadmierna prędkość. To aż 43 proc. wszystkich zdarzeń, w których ucierpieli ludzie. Według danych Ministerstwa Transportu, aż 58 proc. wszystkich wypadków śmiertelnych spowodowanych nadmierną prędkością ma miejsce na prostej drodze.

W Polsce na drogach ginie rocznie blisko dwa razy więcej osób niż wynosi średnia Unii Europejskiej. W tych niechlubnych statystykach wyprzedzamy na przykład Bułgarię czy Grecję. Kraje takie jak Szwecja i Wielka Brytania nadal pozostają niedościgłymi wzorami. W konsekwencji koszty drogowych tragedii wynoszą już 2 proc. polskiego PKB.

src="http://static1.money.pl/i/h/116/art257908.jpg"/>
Źródło: Narodowy Program Bezpieczeństwa Drogowego

Na szczęście sytuacja wydaje nieco się poprawiać. W porównaniu do 2011 roku liczba ofiar śmiertelnych na drogach spadła o ponad 15 proc. W wypadkach drogowych w 2012 roku zginęło 3506 osób - to o 683 osoby mniej niż w 2011 roku. Ministrowie transportu i spraw wewnętrznych poprawy bezpieczeństwa upatrują w działaniach policji, remontach dróg i właśnie fotoradarach.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/105/124009.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/nie;tepic;fotoradarow;polak;za;kierownica;glupieje,87,0,1229143.html) *Nie tępić fotoradarów! Polak za kierownicą głupieje * Polowanie na kierowców jest tak złe, jak zgoda na łamanie prawa - pisze Bartłomiej Dwornik.

Inspektorzy Transportu Drogowego uważają podobnie. Jeździmy bezpieczniej między innymi dzięki fotoradarom. - _ 2012 rok był najbezpieczniejszym rokiem na polskich drogach w historii. Łączna liczba osób, które zginęły w wypadkach, jest najmniejsza od czasu, kiedy robi się takie badania __ - _mówi rzecznik Generalnego Inspektoratu Jan Mróz i zapewnia, że to wyczekiwane konsekwencje stosowania fotoradarów.

Z oceną roli, jakie na polskich drogach spełniły te urządzenia, wstrzymują się jednak eksperci. Szczególnie, że system dopiero się buduje. – _ Z przesądzaniem o jego wpływie na bezpieczeństwo należy trochę poczekać. Myślę, że dopiero na koniec bieżącego roku będzie można powiedzieć, na ile te fotoradary przyczyniły się do spadku liczby wypadków i ofiar _ – mówi Bartłomiej Morzycki, prezes Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. – _ System, który wdraża Inspekcja Transportu Drogowego, rozwija się od mniej więcej trzech miesięcy, jest to więc zbyt krótki czas, żeby na tej podstawie budować wiarygodne opinie _ – dodaje.

Ale to, że nie wiemy jeszcze, czy system zadziała w Polsce, nie znaczy, że nie wiemy, jaką rolę spełnił w innych krajach. Zwłaszcza w tych, które dziś są pionierami jeśli mowa o bezpieczeństwie na drogach.

src="http://static1.money.pl/i/h/119/art257911.jpg"/>
Źródło: Narodowy Program Bezpieczeństwa Drogowego

– _ Historia fotoradarów w Europie Zachodniej świadczy o tym, że nie ma dotąd kraju, który mógłby pochwalić się znaczącym spadkiem liczby wypadków, a jednocześnie nie wdrożyłby systemu automatycznej kontroli prędkości _ – mówi Bartłomiej Morzycki, prezes Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. – _ Wszędzie tam, gdzie doszło do kilkudziesięcioprocentowych spadków w liczbie ofiar, taki system został zbudowany. Dotyczy to zarówno Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Portugalii czy Włoch _ – dodaje.

Fotoradarów przybywa na potęgę...

W tej chwili system automatycznej kontroli prędkości w Polsce to 800 masztów i 315 fotoradarów. W ubiegłym roku ITD przejęła je od policji i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Na razie urządzenia rejestrujące wykroczenia są przenoszone między masztami. Przy drogach nie wolno już ustawiać atrap, więc zgodnie z planem do lipca 2014 roku w kraju nie będzie już ani jednego pustego masztu. Czy wszystkie zapełnią fotoradary?

Na to się zanosi, bo w 2013 r. na drogach krajowych ma stanąć 160 nowych urządzeń finansowanych z budżetu ITD. Dodatkowo Unia Europejska sfinansuje w tym roku zakup 400 fotoradarów, 20 kompletów urządzeń rejestrujących przejazd na czerwonym świetle, 29 urządzeń rejestrujących do odcinkowego pomiaru prędkości i 29 fotoradarów przenośnych. Do tej liczby trzeba dodać fotoradary posiadane już przez straże gminne - jest ich 236.

- _ System automatycznego pomiaru prędkości ma kolosalny wpływ na poprawę bezpieczeństwa, sam byłem zwolennikiem rozwiązania, w którym zarządza nim Inspekcja Transportu Drogowego _ – mówi Money.pl Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych _ TOR _, podając jednak pewne warunki. – _ By spełniały swoją rolę, muszą być ustawione tam, gdzie rzeczywiście mieliśmy do czynienia z dużą liczbą wypadków i ofiarami śmiertelnymi _, _ a nie tam, gdzie przynoszą największe przychody z mandatów _.

Do historii przeszło już ukrywanie fotoradarów w koszach na śmieci, czy starych Żukach. Tak kilka lat temu policja próbowała zaskakiwać kierowców. Drogówka miała jednak z tym problem, ponieważ mandat wystawiony w taki sposób można było łatwo zaskarżyć. Mimo że zmieniły się metody, to nadal fotoradary budzą kontrowersje.

Fotoradary ratują budżet, a nie ludzi?

Tym bardziej, że Ministerstwo Finansów zapowiada, że w tym roku chce ściągnąć z mandatów półtora miliarda złotych - zamiast kilkudziesięciu milionów, które ściągnięto z kierowców w poprzednim roku. Szef resortu, Jacek Rostowski chciał większych wpływów już w 2012 r., ale z powodu przedłużających się procedur zakupu oraz instalacji nowych fotoradarów, plany nie zostały zrealizowane.

Mimo tego, że ministerstwo planuje sto razy większe przychody z mandatów niż faktyczne przychody w 2012 roku, nie zgadza się ze stwierdzeniem, że fotoradary to _ maszynka do łatania dziury budżetowej _.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/232/m250856.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/drastyczna;podwyzka;mandatow;minister;jest;za,130,0,1184898.html) *Drastyczna podwyżka mandatów? Minister jest za * Jacek Cichocki: _ Uważam, że mandat 500 złotych dla wielu ludzi, którzy narażają życie innych na drodze, to za mało _. Wątpliwości ma jednak Adrian Furgalski, który w rozmowie z Money.pl podaje proste przykłady świadczące o tym, że sieć fotoradarów może służyć skubaniu kierowców. – _ Pomysły na zasadzie jeżeli w ciągu trzech tygodni zapłacisz mandat z fotoradaru, to dostaniesz 20 proc. bonifikaty i nie naliczymy ci punktów karnych jest niedopuszczalny. To zwykły handel państwa z kimś, kto przez ministra transportu został nazwany potencjalnym mordercą drogowym _. _ Ten handel to kwestia zysków budżetowych, a nie poprawy bezpieczeństwa _ – mówi
Furgalski.

Kolejny przykład, według Furgalskiego, pokazujący pęd rządu do jak najwyższych wpływów pod przykrywką dbania o bezpieczeństwo, to samochody Inspekcji Transportu Drogowego, które mają jeździć przez cały dzień i robić zdjęcia, ale bez zatrzymywania kierowców łamiących przepisy. – _ Rozumiem, że kiedy musieliby sami stawać na chwile na poboczu, a w tym czasie uciekłoby im kilku innych kierowców, którym można by zrobić zdjęcie _ – mówi Furgalski.

W sieci pojawia się wiele akcji namawiających do przepisowej jazdy. Także po to, by nie dać satysfakcji ministrowi finansów i mandatami nie łatać dziury budżetowej. Minister Transportu Sławomir Nowak stwierdził przewrotnie, że chętnie z ministrem spraw wewnętrznych Jackiem Cichockim włączy się w internetową akcję _ 0 zł z mandatów dla ministra Rostowskiego z fotoradarów _, bo to będzie oznaczało, że mniej ludzi ginie na drogach i Polacy zaczynają przestrzegać przepisów ruchu drogowego.

Adrian Furgalski jednak ironizuje, że oznaczałoby to _ działanie na szkodę państwa _, ponieważ zaplanowano w tym roku olbrzymie wpływy z mandatów do państwowej kasy. Popsucie tych założeń może powodować gospodarcze kłopoty.

Gminne łapanki

Najwięcej kontrowersji w sprawie fotoradarów budzą jednak samorządy. Wiele gmin na mandatach zarabia rocznie po kilka milionów złotych i jest to jedna z najważniejszych pozycji w ich budżetach.

Szacuje się, że w całym 2011 roku straże miejskie i gminne wystawiły mandaty nawet na 180 milionów złotych. Spora część gmin uczyniła sobie z tego dodatkowy zarobek. Te najpopularniejsze organizujące łapanki na kierowców to Kobylnica, a także Biały Bór i Człuchów. O tych gminach było w zeszłym roku najgłośniej, media okrzyknęły je _ terenami łowieckimi _. Kobylnica na przykład zarobiła w zeszłym roku na mandatach około 6 mln zł.

W 2011 roku Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, w którym ostro skrytykowała strażników miejskich. Według niego, straż miejska w wielu przypadkach zachowywała się jak drogówka i zajmowała się tylko fotoradarami. Strażnicy miejscy dopuszczali się również wielu bezprawnych działań.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/33/m221473.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/straz;miejska;rozdaje;mandaty;ukarali;1;4;mln;polakow,233,0,1133801.html) *Prawie 1,5 mln mandatów od strażników * Ponad 2 mln 900 tys. interwencji w ramach, których nałożono ponad 1 mln 400 tys. mandatów na łączną kwotę ponad 168 mln zł. To bilans straży miejskich i gminnych w 2011 r. Według NIK, powszechną praktyką było karanie kierowców mandatami po upływie 30 dni od dnia wykroczenia, zamiast kierowania do sądu wniosku o ukaranie. Takie praktyki stwierdzono w ponad 60 procentach skontrolowanych urzędów. Przykładowo w Gminie Kobylnica w ten sposób ukarano 386 kierowców spośród 867 analizowanych przypadków.

Warszawska straż miejska od zeszłego roku również zbroi się w fotoradary. Jeden z nich działa na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Sobieskiego. Według RMF FM, tylko w osiem miesięcy wykonał ponad 15 tysięcy zdjęć i wystawił mandaty na sumę 3,8 miliona złotych.

- _ My nie ustawiamy fotoradarów w przypadkowych miejscach. Nie rzucamy monetą, szukając lokalizacji, w której należy postawić maszt _ – mówi Money.pl Monika Niżniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Warszawie. – _ Zanim postawiliśmy jakikolwiek fotoradar były prowadzone trzyletnie analizy pod kątem liczby kolizji i ofiar śmiertelnych w danym miejscu _ – dodaje Niżniak i dodaje, z podobnie jest z mobilnymi fotoradarami. Każde miejsce jest wcześniej _ bardzo dogłębnie analizowane _.

Zgodnie z prawem, straż miejska czy gminna może ustawiać fotoradary tylko na obszarze swojej gminy, tylko w terenie zabudowanym, przy drogach wszystkich kategorii oprócz ekspresówek i autostrad. Z zastrzeżeniem jednak, że są to miejsca, na które zgodziła się policja. Fotoradar zawsze musi być poprzedzony znakiem D-51 _ Kontrola prędkości. Fotoradar _.

*Polacy nie lubią, ale i nie boją się fotoradarów? *

Specjaliści z serwisu Korkowo.pl zbadali, ile średnio może nas kosztować jazda niezgodna z przepisami na trasach z Gdańska. I tak na przykład wycieczka z tego miasta do Krakowa z notorycznym przekraczaniem prędkości o 50 km na godzinę może uszczuplić kieszeń kierowcy nawet 34 tys. zł., a przejazd z Warszawy do Poznania ponad 16 tys. zł.

Mimo tego polscy kierowcy ciągle deklarują, że mimo przekraczania dozwolonych przez przepisy prędkości nie boją się fotoradarów. Jak pokazują badania przeprowadzone przez firmę NaviExpert, kierowca, który widzi radar przy ograniczeniu prędkości do 50 km na godzinę, zmniejsza prędkość średnio o 2 kilometry. Badanie producenta samochodowej nawigacji dowodzi, że kierowcy po prostu wiedzą, że radar zrobi nam zdjęcie dopiero, gdy na liczniku będziemy mieli co najmniej o 20-30 km na godzinę za dużo. I z taką prędkością jeżdżą.

Liczba wypadków drogowych i ich ofiar w 2012 i 2013 roku
Wypadki Zabici Ranni
2012 40065 4189 49501
2013 36762 3544 45429

Źródło: Narodowy Program Bezpieczeństwa Drogowego

Ale w ten sposób i tak ograniczają tendencję do dociskania pedału gazu. Motywuje ich do tego także policja? – _ Jest zdecydowanie więcej kontroli. W zeszłym roku było ich ponad 6 milionów, poza tym pojawiło się dużo dróg najwyższej kategorii, które są bezpieczniejsze _ – mówi Money.pl Adrian Furgalski i dodaje: - _ Pomaga też fakt, że dużo mówi się publicznie o kwestiach bezpieczeństwa, kierowcy jeżdżą spokojniej. Szał motoryzacyjny i przyzwolenie na ułańską fantazję minęły. Już niewiele osób chwali się, że jechało po kieliszku czy z prędkością 200 kilometrów na godzinę _ – wyjaśnia.

Czytaj więcej w Money.pl
Rostowski zapewnia: gospodarka przyspieszy - _ Budżet na 2013 rok jest realistyczny, mimo że nie wykluczamy możliwości jego nowelizacji _ - mówił minister finansów.
Rząd złupi kierowców. Oto najnowsza broń W tym roku Inspektorat Transportu Drogowego planuje uruchomienie 29 fotoradarów nowego typu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)