Wprowadzenie trzeciej, 39-procentowej stawki podatkowej z dużymi odpisami na inwestycje, opodatkowanie giełdowych transakcji finansowych, jednoprocentowy podatek obrotowy dla sieci handlowych - to propozycje gospodarcze Prawa i Sprawiedliwości przedstawione podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. W ekskluzywnym wywiadzie dla Money.pl prezes partii Jarosław Kaczyński przedstawia pomysły na tworzenie nowych miejsc pracy, obniżenie podatku VAT i komentuje ogłoszone wczoraj zmiany w OFE.
Money.pl: Premier _ odwołał _ w Krynicy kryzys, a Pan dzień później w tym samym miejscu proponuje pięcioletni pakiet antykryzysowy.
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości: To nie do końca tak. Wprowadzenie trzeciego progu podatkowego w wysokości 39 procent dla najbogatszych i stymulowanie inwestycji poprzez chociażby odliczenia od podatku inwestycji i kosztów pracy, to rozwiązania doraźne, jedne z wielu. Chciałem powiedzieć w Krynicy coś, czego nigdzie indziej nie mówiłem. Część z moich pomysłów gospodarczych była prezentowana już w Sejmie, w związku z tym wybrałem akurat ten aspekt. Nie jest to może rozwiązanie szczególnie wielkiej wagi, ale znaczące. W warunkach kryzysu trzeba zachęcać ludzi do inwestowania, bo chociaż konsumpcja jest bardzo ważnym czynnikiem prorozwojowym, to już konsumpcja luksusowa, wbrew pewnym koncepcjom z XVIII wieku, niekoniecznie.
Podziela Pan optymizm premiera? Mamy kryzys, czy nie?
Jako Polak bardzo bym chciał, by kryzysu nie było. Życzyłbym sobie, żeby w Polsce wrócił wzrost gospodarczy i to taki odczuwalny - powyżej 3 procent, a nawet większy. Niestety to tylko intencje. Jeśli okoliczności będą sprzyjać i wzrost okaże się możliwy, to świetnie. Jednak w tej chwili nie widzę przesłanek, by móc powiedzieć, że wszystko jest w porządku. Decyzje, które Donald Tusk wczoraj przedstawił, drastyczne z punktu widzenia koncepcji ekonomicznych i ideologii, jaką przez całe swoje dorosłe życie wyznawał, są zaprzeczeniem tego, że kryzysu nie ma. Donald Tusk sięga po pieniądze z OFE, by ratować finanse państwa.
Jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory i dojdzie do władzy, zlikwiduje OFE?
Obywatele będą mogli wybrać, ale po bardzo dokładnej kampanii informacyjnej. Ludzie muszą zrozumieć, na czym w istocie polegają OFE. Kiedyś reklamowano fundusze zdjęciami starszych ludzi pod palmami. Wielu Polaków naprawdę uwierzyło, że to jakaś cudowna metoda na podniesienie ich emerytur. A wszyscy, którzy te zmiany wprowadzali, bardzo dobrze wiedzieli, że jest to metoda na ich obniżenie. To było jedno wielkie oszustwo.
Obywatele muszą uświadomić sobie, jaka jest struktura tej quazi-umowy. Nie jest to umowa bezpośrednia, tylko przymusowy podatek. Ludzie dają swoje pieniądze, te są prywatyzowane, a prywatyzujący podmiot nie ma żadnego określonego zobowiązania wobec osoby, która wpłaciła pieniądze. Bo może powiedzieć, że, na skutek sytuacji na rynkach finansowych, jest w stanie wypłacić tylko 200 złotych miesięcznie. To sytuacja, która nie powinna być przez obywateli akceptowana. Ale jeśli ktoś chce ze swoim życiem grać w ruletkę, droga wolna. Trzeba tylko uświadomić tych obywateli, którzy wybiorą OFE, żeby nie mieli potem żadnych roszczeń wobec państwa.
Filarami programu gospodarczego PiS mają być hasła: praca i mieszkania. Czy to znaczy, że możemy spodziewać się odpowiedzi PiS na rządowy program _ Mieszkanie dla Młodych _?
Nie musimy przygotowywać żadnej odpowiedzi, bo plan Prawa i Sprawiedliwości leży w szufladach obecnego rządu od paru lat. To plan budowy mieszkań pod wynajem, na wzór austriacki. W szerokim horyzoncie czasowym prowadzi poprzez wynajem do własności. Pieniądze płyną nie z budżetu państwa, a z rynku.
A jak PiS chce tworzyć miejsca pracy? Łagodzicie stanowisko wobec umów śmieciowych.
Część młodych ludzi woli umowę śmieciową od umowy o pracę, bo wybiera gotówkę. Jednak umowy śmieciowe to coś, co cofa nas w rozwoju cywilizacyjnym. Ostrożnie, żeby nie zwiększać bezrobocia, ale trzeba je zlikwidować. My proponujemy możliwość odliczania kosztów pracy, co na pewno będzie też zachęcało do odchodzenia od umów śmieciowych. Nie należy się cofać i czynić życia społecznego bardziej brutalnym, niż było w ostatnich dziesięcioleciach.
Proponujecie Państwo powrót do trzeciego progu podatkowego, w wysokości 39 procent. A przecież zlikwidowała go za rządów PiS profesor Zyta Gilowska.
To rozwiązanie przejściowe, na okres kryzysu. Byłby to krok wstecz, gdyby nie bardzo daleko idące, prawie 100-procentowe spowolnienie na inwestycjach. Każdy, kto mówi uczciwie i nie oszukuje, musi wiedzieć, że w okresie kryzysu pieniędzy gdzieś szukać trzeba. Oczywiście, można nie taką metodą, można gdzie indziej. Natomiast tu chodzi nie o podnoszenie podatków, tylko o niewielką grupę ludzi, którzy mają być zachęceni do tego, żeby inwestować. Chcemy zmienić strukturę wydawanych pieniędzy. Mniej powinno iść na konsumpcję, szczególnie tę luksusową, bo to konsumpcja, która Polsce nic nie daje. W większości są to produkty z importu, nawet nieowatowane.
Obniżycie VAT?
Podatki takie jak te nakładane na ubranka dla dzieci będziemy chcieli jak najszybciej obniżyć, bo to kwestia polityki prorodzinnej. Generalnie będziemy dążyć do tego, by VAT wrócił do swojej poprzedniej wysokości. Oczywiście, kiedy będą ku temu warunki.
Może trzeba stworzyć nowe przepisy dotyczące VAT-u? Pokłosiem obowiązującej obecnie ustawy są bardzo duże wyłudzenia.
Przepisy już są. W 2012 roku złożyliśmy w parlamencie ustawy o VAT, PIT i CIT. Zostały odrzucone w pierwszym czytaniu. Jak wszystko. Nowe ustawodawstwo podatkowe, a także nowa struktura organizacja ministerstwa, to kwestie kluczowe. Tylko ten rząd nie chce ich załatwić.
A przyszły to zrobi?
Przyszły rząd na pewno wprowadzi nową ustawę watowską. Obecne przepisy są omszałe. Każda ustawa podatkowa musi być po jakimś czasie rewidowana, bo rdzewieje. Pojawiają się nowe interpretacje, coraz trudniej ją stosować. Kończy się na sytuacji, że podatek jest nakładany całkiem arbitralnie i powstają takie zjawiska, jak wyłudzenia. Poprzez nową ustawę chcemy je ukrócić.
Ale czy PiS uda się stworzyć rząd, który zrealizuje te reformy? Gdzie będziecie szukać koalicjanta?
Koalicjanta na przebudowę Polski w tej chwili na scenie politycznej nie mamy. Musimy sami wygrać wybory, a z ostatnich sondaży wynika, że nie jest to wykluczone. Jeśli nie zdobędziemy większości, będzie tak jak było.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Które pomysły Kaczyńskiego są warte uwagi? Na Forum Ekonomicznym w Krynicy prezes PiS zapowiedział m.in. wprowadzenie trzeciej stawki podatkowej z dużymi odpisami na inwestycje. | |
Mocne słowa Tuska. _ Kaczyński to patron... _ Premier odniósł się do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o źle prowadzonej politykę historyczną. | |
Palikot tłumaczy się przed sądem. Z czego? Sąd Okręgowy w Lublinie odroczył dzisiaj proces o ochronę dóbr osobistych, który prezes PiS Jarosława Kaczyński wytoczył Januszowi Palikotowi. |