Co trzeci Polak, który w ostatnich latach wyjechał do pracy za Ocean chce wracać do kraju. W sumie w tym roku wróci co dziesiąty emigrant - wynika z badania Money.pl.
Światowy kryzys odbija się wyraźnie na kieszeniach Polaków z tak zwanej _ młodej emigracji _, czyli osób, które wyjechały z Polski już w nowym tysiącleciu. Money.pl przepytał rodaków pracujących za granicą, jakie skutki kryzysu dają im się we znaki najbardziej:
- mniej zleceń/mniej klientów: 42,4%
- wyższe ceny w sklepach: 35,2%
- niższe wynagrodzenie: 21,9%
- gorsze traktowanie emigrantów w pracy: 17,4%
- utrudnienia w bankach: 11,5%
- droższe mieszkania: 10,3% źródło: badanie ankietowe Money.pl można było wybrać więcej niż jedną odpowiedź
W związku z kryzysem pracę może stracić nawet 400 tysięcy polskich emigrantów.
za TVN24
Czy odczuwalne skutki kryzysu i widmo utraty pracy skłaniają Polaków do decyzji o powrocie? Okazuje się, że nie bardziej niż do tej pory. Ale nowych emigrantów już nie przybywa.
Młoda emigracja się starzeje
Od października ubiegłego roku, kiedy Money.pl po raz pierwszy przeprowadził badania nastrojów Polaków pracujących za granicą, struktura polskiej emigracji wyraźnie się zmieniła. Przede wszystkim, jeśli chodzi o emigracyjny staż.
źródło: badanie ankietowe Money.pl
Odsetek emigrantów ze stażem od trzech lat w górę wyraźnie wzrósł, co - nawet biorąc pod uwagę fakt, że część ankietowanych w lutym kwalifikowała się już do grupy wyższej - sugeruje, że liczba wszystkich emigrantów spadła. Tak jak deklarowali to w październiku, wrócili przede wszystkim emigranci z krótkim stażem, a na ich miejsce nie pojawili się nowi. Liczba Polaków, którzy za chlebem wyjechali w ciągu ostatnich kilku miesięcy skurczyła się aż o jedną trzecią.
Ćwierć miliona chce wracać
Według szacunków GUS za granicą pracuje ponad 2 miliony Polaków z tak zwanej _ młodej emigracji _.
W porównaniu z październikiem, wyraźnie mniej Polaków pracujących za granicą deklaruje chęć powrotu do kraju. Takich osób jest już mniej niż połowa, choć jeszcze cztery miesiące temu stanowili ponad 55-procentową grupę. Nieznacznie, ale zauważalnie, wzrósł natomiast odsetek ankietowanych, którzy do kraju wracać nie zamierzają nigdy. Największy przyrost zanotowała jednak grupa niezdecydowanych.
źródło: badanie ankietowe Money.pl
Grupa osób, deklarujących powrót już w 2009 roku zmniejszyła się minimalnie. W październiku taki krok planowało 14,5 procent, w lutym* 13,7 procent* wszystkich ankietowanych. Jeśli za liczbę emigrantów zarobkowych przyjmiemy podawane przez GUS 2 miliony osób, oznacza to, że do końca roku do kraju chce wrócić* ponad ćwierć miliona rodaków, a co dziesiąty - około 200 tysięcy *- deklaruje, że wróci na pewno.
Money.pl porównał, czy gospodarcze spowolnienie i pierwsze oznaki kłopotów na rynku pracy w Polsce mają wpływ na decyzję o powrocie w roku 2009. Widać wyraźnie, że emigranci z krajów będących najczęstszymi kierunkami _ nowej emigracji _ doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji w Polsce i chęć powrotu wyraźnie osłabła. Wyjątkiem jest tutaj tylko Norwegia. Natomiast wynik Stanów Zjednoczonych może szokować.
źródło: badanie ankietowe Money.pl
Co prawda już od dawna Stany Zjednoczone nie są mekką dla pracowników z Polski, ale fakt, że prawie co trzeci Polak, który w ciągu ostatnich kilku lat wyjechał do pracy za Ocean, chce jak najszybciej stamtąd uciekać, musi robić wrażenie. Nawet jeśli są to tylko deklaracje składane pod wpływem chwilowych emocji, związanych z rozmiarami kryzysu i załamania rynku pracy w Stanach Zjednoczonych i w rzeczywistości nasi rodacy swoich planów nie zrealizują.
Główny argument - rodzina. Antypody już nie kuszą
Pogarszająca się sytuacja w Polsce wyraźnie zresztą do powrotu nie skłania. Kryteria ekonomiczne, podawane przez badanych emigrantów jako argument za spakowaniem walizek, pojawiały się w lutym wyraźnie rzadziej.
Jakie argumenty przemawiają za powrotem do Polski? | ||
---|---|---|
luty 2009 | październik 2008 | |
rodzina | 79,9% | 79,0% |
stała praca w Polsce | 11,6% | 16,7% |
sytuacja ekonomiczna | 8,6 % | 11,6% |
zarobki | 3,9% | 7,9% |
źródło: badanie ankietowe Money.pl
na pytanie odpowiadali tylko ankietowani deklarujący chęć powrotu
można było wybrać więcej niż jedną odpowiedź
O prawie połowę - z ponad 15 do nieco powyżej 8 procent - spadło też zainteresowanie naszych rodaków przeprowadzką do innego kraju. Wśród osób planujących dalszą emigrację nadal najpopularniejsze są Australia (13,9 procent) i Norwegia (12,9 procent), a na trzecie miejsce awansowała Holandia (10,2 procent). Zainteresowanie tym ostatnim krajem wzrosło od października dwukrotnie. Odsetek potencjalnych zainteresowanych jest jednak stosunkowo niewielki. Uwzględniając dane GUS, na najczęściej wskazywane Antypody wybiera się* około 25 tysięcy* naszych rodaków.
Portfel emigranta chudnie
Niepewna sytuacja jest niemal na całym świecie, najwyraźniej więc lepiej trzymać się tego, co namacalne. Nawet jeśli wspomniany już co piąty ankietowany deklaruje, że najbardziej widoczny efekt pracy, czyli pensja, jest teraz niższa niż przed kryzysem. Niższa również niż ta z października.
źródło: badanie ankietowe Money.pl
Wysokość zarobków ankietowani podawali w euro lub równowartości, toteż na wyniki wpływ ma zapewne również fatalna sytuacja brytyjskiego funta, który - co w październiku było nie do pomyślenia - pod koniec roku niemal zrównał się z euro, a do lutego odrobił zaledwie połowę straty. Wypłaty w funtach otrzymuje dziś prawie co trzeci polski emigrant. I pewnie marna to pociecha dla tych, którzy zarabiają mniej, że ich pensje zyskały znacznie na wartości w przeliczeniu na złote.
W badaniu ankietowym, przeprowadzonym w dniach 25 lutego - 2 marca 2009
wzięło udział 1308 internautów z zagranicy