Polska wygrała pierwszą batalię, przed nami kolejna - tak rezultaty szczytu UE ocenia PO. Według PSL nie przyniósł on nic poza słowami. PiS, RP i SP martwi, że decyzja o osobnym budżecie dla Eurolandu została jedynie odroczona. Krok w stronę dezintegracji - ocenia SLD. * *Ustalenia przywódców wcale nie oznaczają końca kryzysu - mówią eksperci brukselskich think tanków.
Premier Donald Tusk powiedział, że na zakończonym szczycie UE, po dwóch godzinach kłótni głównie z Wielką Brytanią, Polska uzyskała satysfakcjonujące zapisy o ewentualnym mechanizmie finansowym dla Eurolandu. Będzie on _ odseparowany _ od negocjacji budżetu całej UE - mówił.
Premier wyjaśnił, że w uzgodnionych przez przywódców wnioskach końcowych ze szczytu _ nie ma mowy o odrębnym budżecie Eurolandu, ani nawet o powołaniu odrębnego mechanizmu dla strefy euro _. _ Jest natomiast mowa, że _będą trwały poszukiwania, za które odpowiedzialny jest przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, pewnych pomysłów związanych z takimi mechanizmami dedykowanymi tylko dla strefy euro, ale bez żadnej daty" - dodał.
Europoseł PO Rafał Trzaskowski uważa, że najważniejsze jest to, by nie doszło do trwałego rozwarstwienia UE. Jego zdaniem decyzje tego szczytu rokują pod tym względem dobrze z dwóch powodów. _ Po pierwsze państwom spoza strefy euro zamieniono wpływ na decyzje w nadzorze finansowym w rodzącej się unii bankowej. Po drugie zapowiedziano w sposób jasny, że budżet dla strefy euro jest kwestią dalszej perspektywy i że nie wpływa na negocjacje właściwego budżetu dla całej Unii na lata 2014-20 _ - powiedział europoseł.
_ - To dobry prognostyk, bo my jako Polska walczyliśmy głównie o to, by te dwie kwestie jasno rozgraniczyć: najpierw załatwić budżet właściwy, a potem ewentualnie wrócić do rozmowy o pieniądzach, które miałyby wspomóc strefę euro _ - podkreślił. Według Trzaskowskiego pomysł odrębnego budżetu dla strefy euro może w przyszłości doprowadzić do rozwarstwienia UE.
_ - Pierwszą najważniejszą debatę wygraliśmy. Przed nami dalsza walka o to, by unijny budżet miał sensowny kształt _ - powiedział europoseł. Jak dodał, pojawia się bowiem pytanie, czy za miesiąc podczas szczytu UE poświęconego przede wszystkim budżetowi UE niektóre państwa członkowskie _ nie będą miały w tyle głowy _, że w przyszłości będą jeszcze musiały wygospodarować pieniądze na budżet dla Eurolandu.
Komisja Europejska przedstawiła propozycje w sprawie wzrostu dopłat dla Polski. Janusz Piechociński (PSL) uważa, że UE zmarnowała kolejną szansę, by zwalczyć skutki kryzysu. _ Politycy europejscy mówią o solidarności, byciu razem, ale za ich słowami kryją się tylko i wyłącznie partykularne interesy. To kolejny szczyt, na który politycy pojechali z wielkimi nadziejami, a rozjeżdżają się z tym, że uzgodniono, że będziemy czegoś poszukiwać _ - powiedział.
Piechociński wątpi, by osobny budżet dla strefy euro ostatecznie powstał. _ Raczej będzie to próba zbudowania jakiegoś dodatkowego mechanizmu osłonowego dla stabilizacji _ - uważa polityk ludowców. Europoseł PiS Tomasz Poręba zwraca uwagę, że póki co mamy jedynie informację, że propozycje, które z punktu widzenia Polski są skrajnie szkodliwe, zostały odsunięte w czasie. _ Ale prace nad nimi będą nadal trwały _ - zauważył.
Jak ocenił, Polska w takich sprawach jak unia bankowa, pakt fiskalny, a także wobec propozycji utworzenia odrębnego budżetu dla strefy euro - powinna mówić w sposób pryncypialny, że jest to skrajnie niekorzystne dla naszego kraju.
Z kolei Ryszard Czarnecki (PiS) uważa, że odsunięcie w czasie decyzji w sprawie tzw. odrębnego budżetu dla strefy euro oznacza, że gilotyna nie spadła na nas teraz, ale może spadnie za miesiąc, czy dwa. Według niego ta gilotyna _ obetnie część funduszy dla Polski _ i w związku z tym _ trzeba ją wrzucić do kosza _.
Podobnie odroczenie decyzji w sprawie budżetu dla eurolandu ocenia Łukasz Gibała (Ruch Palikota). _ Martwię się, że pomysł ten nie upadł ostatecznie, a tylko został odłożony w czasie. Martwię się, że wcześniej, czy później pomysłodawcy wrócą do tej idei, która jest fatalna dla jedności UE _ - powiedział. Jak zaznaczył, taki scenariusz byłby też fatalny dla Polski, bo utworzenie osobnego budżetu dla strefy euro będzie oznaczało, że wcześniej czy później budżet Unii zmniejszy się.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/104/m197992.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/budzet;ue;zawetowany;to;realny;scenariusz,51,0,1181491.html) *Cameron nie ustąpi? Grozi użyciem weta * Wielka Brytania jest gotowa zablokować projekt budżetu UE na lata 2014-2020. W ocenie szefa SLD Leszka Millera przywódcy UE na szczycie wykonali _ ważny krok w kierunku dezintegracji, a nie integracji Europy _. _ Po pierwsze podjęto decyzję, że od 2013 r. wchodzi wspólny nadzór bankowy w strefie euro. Pan premier wczoraj jeszcze twierdził, że takiej decyzji nie będzie, niestety ona jest _ - powiedział dziennikarzom w Sejmie Miller.
Przywódcy państw UE ustalili, że o końca roku mają być uzgodnione przepisy dotyczące wspólnego nadzoru bankowego, a w ciągu 2013 r. zacznie on najpewniej funkcjonować.
_ - Po drugie - mówił Miller - szef Rady Europejskiej otrzymał misję szukania mechanizmów zdolności budżetowej strefy euro; wprawdzie bez żadnej daty, ale z zadaniem, że ten przyszły budżet Eurolandu będzie w separacji do ogólnego budżetu, tendencja jest wyraźna _. Jego zdaniem wszystko to prawdopodobnie spowoduje, że przyszły budżet UE na lata 2014-2020 _ zostanie okrojony o 100-150 mld euro ze szkodą dla Polski _.
Europoseł Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro ocenił, że w Europie coraz bardziej zaczynają wygrywać _ egoizmy narodowe najbogatszych państw _. _ Niemcy, które w swoim czasie najmocniej walczyły o UE jako jeden byt polityczny, dziś publicznie mówią o dwóch budżetach, a tym samym dwóch bytach politycznych w ramach UE, a więc o scenariuszu, który w przyszłości może oznaczać rozpad Unii _ - powiedział Ziobro.
Według niego to, że na razie nie doszło do przyjęcia tego scenariusza jest pozytywne z punktu widzenia Polski. _ Jednak skoro takie tendencje pojawiły się i zostały zwerbalizowane przez najważniejszych przywódców UE, musimy się liczyć z ich nasileniem _ - zaznaczył lider Solidarnej Polski.
Porozumienie w sprawie europejskiego nadzoru bankowego to postęp, choć oznacza na razie tylko konsens w sprawie kalendarza. Ustalenia przywódców na szczycie UE nie oznaczają końca kryzysu - mówią eksperci brukselskich think tanków.
Przywódcy państw UE ustalili podczas szczytu UE, że do końca roku mają być uzgodnione przepisy dotyczące wspólnego nadzoru bankowego w strefie euro oraz że w ciągu 2013 r. zacznie on funkcjonować. Wspólny nadzór jest wstępnym warunkiem bezpośredniego dokapitalizowywania banków z funduszu ratunkowego strefy euro - EMS.
_ Choć po szczycie ogłoszono właściwie tylko, że przywódcy zgadzają się na dalsze uzgodnienia w sprawie paneuropejskiego nadzoru bankowego, to jednak jest to postęp _, bo oznacza to wreszcie _ zdecydowane zobowiązanie się _ do integracji sektora bankowego. To dobry znak, udało się pogodzić początkowo bardzo sprzeczne stanowiska unijnych krajów - mówi ekspert think tanku Bruegel Zsolt Darvas.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/11/m250379.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/londyn;chce;renegocjowac;swoj;status;w;ue,252,0,1181692.html) *Londyn wyjdzie z Unii? Cemaron ujawnia * Premier Wlk.Brytanii: _ Czy jestem zadowolony ze statusu w Europie? Nie, nie jestem. Sądzę, że potrzebujemy zmian _. Przed szczytem UE napięcia między państwami unijnymi, a zwłaszcza Francją a Niemcami były aż nadto oczywiste. Na szczycie nie rozstrzygnięto, kiedy możliwe będzie bezpośrednie dokapitalizowywanie banków z EMS: czy już w przyszłym roku czy dopiero od 2014 roku. Nie rozstrzygnięto też, czy mechanizm bezpośredniego dokapitalizowywania banków będzie mógł działać wstecz, a w związku z tym, czy np. Hiszpania, która ratuje ze środków budżetowych swój zadłużony sektor bankowy, będzie mogła odpisać od swojego długu środki inwestowane
przed wejściem w życie nowego nadzoru.
Porozumienie w sprawie nadzoru bankowego jest sukcesem - uważa Darvas - ponieważ jest to warunek wstępny stworzenia unii bankowej. _ To zaś jest konieczne _, ponieważ unia walutowa jest wtedy skuteczna, _ gdy zarządza się w niej kwestiami monetarnymi na poziomie federalnym _, tak jak np. w USA - wyjaśnia Darvas, który uważa, że bez takiej zdolności do prowadzenia bardziej spójnej polityki monetarnej nie da się w dłuższej perspektywie zaradzić kryzysowi.
Natomiast dyrektor zarządzający think tanku CEPS, Karel Lannoo, krytycznie podchodzi do ustaleń szczytu i przypomina, że uruchomienie pomocy dla Hiszpanii z Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS) i ewentualne skupowanie jej obligacji przez Europejski Bank Centralny zależą od tempa, w jakim wdrażany będzie nadzór bankowy.
Hiszpania nie zwróciła się o pełen pakiet pomocowy, ponieważ _ możliwe jest, że czeka do końca roku, po to by zobaczyć jak rozwija się projekt nadzoru bankowego _ - mówi Lannoo, zastrzegając, że nikt nie jest zorientowany w intencjach Madrytu.
_ - Mówi się, że europejski system nadzoru bankowego ruszy w styczniu 2013 r., ale komunikaty polityków są bardzo mgliste, nie wiadomo, co dokładnie zacznie wtedy działać _ - komentuje Lannoo - nie wiemy, czy wpłynie to na możliwość uruchomienia mechanizmów pomocowych, bo nie wiemy, jakie warunki (udzielania pomocy) będą obowiązywać".
_ - Podczas szczytu UE w czerwcu powiedziano jasno, że Hiszpania otrzyma pomoc dopiero wtedy, gdy zacznie działać nadzór bankowy. Warunkiem udzielenia pomocy Madrytowi jest - według wcześniejszych ustaleń - przyznanie EBC roli nadzorcy banków _ - mówi Lannoo, podkreślając, że _ obecne uzgodnienia są niejasne _.
Według Lannoo, rozwiązywanie problemów takich krajów jak Hiszpania ulega więc zawieszeniu, podczas gdy Darvas ostrzega, że niezależnie od tego, że uzgodnienie terminu określenia ram legislacyjnych dla nadzoru bankowego było sukcesem szczytu, _ sytuacja gospodarcza południowych krajów UE będzie się pogarszać _, czego nie rozwiązują na razie obecne ustalenia.
Ekspert innego brukselskiego think tanku European Policy Centre, Fabian Zuleeg, uważa, że uzgodnienie terminów dotyczących bankowego żandarma eurolandu to ważny etap długofalowego projektu, który na razie nie jest obliczony na natychmiastowe rozwiązywanie problemów takich krajów jak np. Hiszpania, czy błyskawiczne rozwiązanie kryzysu.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/240/m250352.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/szczyt;ue;sukcesem;niemiec;maja;to;o;co;walczyli,68,0,1181508.html) *Merkel zwycięska po szczycie. Wywalczyła... * Kanclerz Niemiec pozytywnie oceniła wyniki zakończonego szczytu UE. Według Zuleega, w przypadku Hiszpanii będzie można polegać na istniejących instrumentach antykryzysowych, jak EMS, czy skupowanie obligacji przez EBC, _ jeśli Madryt zwróci się o pełen pakiet pomocowy _ do UE.
Również Zuleeg, który mówi wprawdzie, że jest _ czego pogratulować przywódcom europejskim _ w związku z uzgodnieniem tego kalendarza, przyznaje jednak, że jest daleko do końca kryzysu strefy euro, a szczególnie niebezpiecznym zagrożeniem jest dla niej spowolniony wzrost gospodarczy.
_ - Choć konsensus w sprawie ram prawnych dla nadzoru bankowego to znaczący postęp, nie oznacza to, że - jak powiedział po zakończeniu szczytu prezydent Francji Francois Hollande - najgorsza faza kryzysu jest już za nami - _ podkreśla Darvas_ . - Nie zgadzam się z tą opinią i sądzę, że przed UE stoją jeszcze bardzo poważne zagrożenia, a szczególnie niebezpieczny jest brak wzrostu gospodarczego, zwłaszcza na południu Europy _ - mówi ekspert Bruegla.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Osiągnięcia Polski przekroczyły oczekiwania Jacek Saryusz-Wolski podkreśla, że trwająca dyskusja w Unii Europejskiej przesądzi o jej kształcie, dlatego nie można sobie pozwolić na zostanie z tyłu. | |
Ostra kłótnia Tuska na szczycie w Brukseli Zdaniem premiera Polska uzyskała satysfakcjonujące zapisy. |